dzieńdobrywieczór wszystkim...
tak się czaję i czaję jak czajnik, oglądając Kociarstwo w wątkach adopcyjnych, bo przymierzam się do uzupełnienia dziury po moim najukochańszym Najstarszym - tydzień temu zmarło się mojemu Mamoniowi

, i mam 9 kilową dziurę w sercu i w domu po Nim... I tak sobie myślę (bo umiem, a co... chociaż mnie czasem boli... ;>), że chciałabym jakiejś Kociej Bidzie dać to miejsce w domu i sercu..
Moje warunki domowe są następujące: mieszkam w Zielonej Górze, dom wolnostojący z ogrodem, ale moje Futra nie wychodzą na zewnątrz - nie wychodziły przez całe życie i nie zamierzam im fundować chwilowej wolności kosztem przejechania lub spotkania z jakimś ludzkim ścierwem (pardon za dosadność). Koty są dwa - 9letnia Piksa i 2letni Nocek, Kicia jest trochę neurotyczna, bo ma nieciekawe przeżycia z dzieciństwa, zanim Ją znalazłam, Ponocek natomiast jest wobec innych Kotów niezwykle życzliwy, ale taki trochę wariatuńcio - zachęca do zabawy, zaczepia, ale i potrafi się przykiziać do drugiego Kota, polizać i pomiziać. Piksa nie jest agresywna do innych Kotków, po prostu nie jest chętna do częstych i intensywnych Kocich galopad.
Przyznam szczerze - na razie szukam tego Czegoś w Kocim spojrzeniu, może czekam na podszept, który powie "to ten/ta"... No i tak mnie zaniosło między innymi tutaj, na ten wątek...
Czy mogłabym się dowiedzieć jakichś kilku bliższych szczegółów nt charakteru tej Rudej Damy czy np ma Ona jakieś preferencje, typu bardziej dogaduje się z Kocurami, czy coś w ten deseń? nie chciałabym w ciemno fundować Jej i moim Kotom stresu związanego z niedopasowaniem zachowań, a poza tym mam nieśmiałe pytanie - czy byłaby możliwość transportu Kici do mnie do ZG, gdybym okazała się odpowiednim domem dla Niej? nie mam niestety ani auta, ani prawka, by pożyczyć samochód i przyjechać po Kociaka...
dla zainteresowanych - tu trochę zdjęć moich Sierściaczków, jeszcze z Mamonkiem..
http://meregyne.wordpress.com/2010/03/1 ... umyl-kota/http://meregyne.wordpress.com/2010/03/0 ... owym-domu/Wszystkim Futrzakom i Ich Personelowi

życzę wszelkiej pomyślności z okazji Wiosennego Święta - oby jak najmniej Kociej bezdomności, a jak najwięcej zdrowia i szczęśliwych zakończeń wszelkich Kocich i Ludzkich historii...
pozdrowiska i czekam na ewentualną odpowiedź.
Marta