Etiopia pisze:Tweety pisze:z cyklu "kretyńska zdarzenia trudne do przewidzenia"![]()
Czy kiedyś, w trakcie prania, rozbiło się Wam szkło w drzwiczkach od pralki?? Bo wczoraj miałam wrażenie, że moja łazienka znalazła się u sąsiadów sądząc po huku jaki z niej się wydobył. A to tylko w trakcie wirowania szlag trafił szybę, która oczywiście rozprysła się po całej łazience. Ze akurat Rufin tam nie jadł kolacji i nie było tam pudełka z jakimiś maluchami albo jakiegoś tymczasu to chyba tylko zasługa Boskiej Opatrzności, bo by nie było co zbierać
![]()
![]()
Półroczna pralka, wiodącej firmy, prała się poduszka i torba na kota, oczywiście wszystko do wyrzucenia, pocięte w strzępyAle pal licho, tam mógł być Rufin, który stołuje się 3 razy dziennie w tym przybytku
Matko ........
Najważniejsze ze Kociambry nie ucierpiały .
Szacowna pralka na gwarancji ??
jem teraz obiad - budyń malinowy i powoli będę zbierać się do GK.
na gwarancji, na szczęście. Tylko co by mnie z niej przyszło gdyby tam były koty? przecież nie zacznę teraz na wszelki wypadek wynosić ich z łazienkowej izolatki, bo się pierze (przy tej liczbie ludzi, w tym licznej młodzieży, to w sumie codziennie). A pietra będę mieć, bo wcześniej do głowy mi nie przyszło, że coś takiego może się zdarzyć ...