Nekulo się zmienił. Bardzo.
Przestał być dzikawy, zrobił się strasznie miziasty i jednocześnie zabawowy. Bo to kociak jeszcze. W sumie ma ok.7-8 m-cy.
Czasem ogarnia go taka głupawka, że nie wiadomo, jakie przeszkody przed nim chować. Ostatnio np. podczas zabawy połamał kołnierz
A kołnierz będzie można niedługo zdjąć, bo stan cewki i siusiaczka (napletka) się poprawia.
(niestety Nekuś ma taką tendencję, że takie załamania stanu siusiaczka mogą się ponawiać. Bardzo się tego boimy, to trochę jak bomba zegarowa...
Bo nie wiem, czy już pisałam w wątku, ale Nekuś ma zrośnięty penis z cewką - prawdopodobnie przez podobny stan zapalny zanim w ogóle został zabrany na leczenie,
a teraz ostatnio zrobił się stan zapalny napletka. Po takich przejściach jakie miał, on ma tam zdegenerowane tkanki i budowę. Nie działają mieśnie itp. Pomaga odpowiednia higiena, conajmniej jak u niemowlaka i może pomoże betanechol. Tzn. do końca nie wiadomo, bo nie wiadomo na ile da się przywrócić kurczliwość cewki, ale gdybyśmy my i wet nie wierzyli, że się uda, to nie próbowalibyśmy. A próbujemy

)