pewnie nie, bo dopasc taka dzicz, wsadzic do transportera i dopilnowac, zeby nie zagryzla weta, to naprawde jest wyzwanie.

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
anita5 pisze:Jeśli chodzi o konsultacje u chirurga, to mam zamiar to zrobić, ale jeszcze nie teraz. On już kilka razy zmieniał miejsce, był w różnych lecznicach. Teraz znowu jest w nowym domu. Chcę żeby choć trochę pewniej się poczuł. Trochę doszedł do siebie. A potem, za jakiś czas, na spokojnie zabierzemy go do chirurga.
Nie chcę go znowu zostawiać w klinice teraz.
Z jedzeniem radzi sobie znakomicie, co widać po tym, jak szybko jedzenie znika.
Jeśli już tak długo daje sobie radę z taką biedną szczęką, to moim zdaniem można jeszcze poczekać.
Arsnova pisze:Na pewno nigdzie nie miałby on lepiej niż u Anity![]()
A jak się dzisiaj Lolek ma? Czy już wychodzi na mieszkanie?
nanetka pisze:Arsnova pisze:Na pewno nigdzie nie miałby on lepiej niż u Anity![]()
A jak się dzisiaj Lolek ma? Czy już wychodzi na mieszkanie?
Ja również uważam, że Lolek u Anity ma jak w niebie
anita5 pisze:KotekŁatek, skoro uważasz, że ja się nim nieodpowiednio zajmuję, to chętnie go oddam Tobie na dt. Może masz możliwość zabrania go do jakiegoś super chirurga. Nie twierdzę, że jestem dla niego najlepszym dt, i jak wyżej napisałam, chętnie przyjmę pomoc w postaci lepszego dt dla Lolka.
A o jaki argument z kasą Ci chodzi?
Proszę o uściślenie.
Swoją drogą, nie wiem, co oznacza, że ma to być lecznica z rtg. Nie wiem, jaki sens miałoby zabieranie go do lecznicy BEZ rtg.
Nie zamierzam pozostawiać postów tego typu, co powyżej, bez odpowiedzi, bo łatwo się komuś zza klawiatury radzi i komentuje. Tak to ja też umiem.
Proszę, weź tego kota i pomóż mu. Ja chętnie pokibicuję. A może i coś doradzę.
EDIT:
Pewnie nie doczytałaś/eś, że Lolek już dwukrotnie był w klinikach, był badany, miał rtg, ale jak na razie żaden wet nie chciał się podjąć operacji.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus i 265 gości