Ojcio ma się dobrze. Jeszcze kicha, ale już nie z glutami. Noskiem jeszcze charczy, ale to wszystko ładnie schodzi generalnie.
Kropię mu oczko i kroplami i żelem. Wygląda dużo lepiej. On jest takim fajnym kocurkiem. Zero agresji, miziać się lubi.
Ma tez dziwny zwyczaj spania na podłodze w przedpokoju. Wieczorem przychodzi do łóżka i zasypia, ale potem wychodzi do przedpokoju i tam leży






nie zapeszjąc