Kaska pisze:DawidKRK - ja swoje koty lecze i prowadze w Borku Faleckim u weta Gubały - mam do niego zaufanie i wiem, ze sie nie poddaje przy walce o zwierzaka
prowadzil tez moje koty w stanach nerkowych i bylam z jego opieki zadowolona - duża wiedza, duze doswiadczenie i bardzo dobre podejscie i do pacjentow i opiekunowGubała Wacław
ul. Piaseckiego 16
12 268 13 41
pn-pt: 10-13, 15-20
sob: 9-13
zawsze mozesz sie u niego skonsultowac
wiem, ze boisz sie o Pitusia - ale to Wasza wiara w niego i spokoj pomoga mu przetrwac najgorszy okres i poddac sie leczeniu
u tego pana bylem 7 lat temu na dwoch szczepieniach .. od tamtej pory u niego nie bylem.. do niego mam nieco dalej bo sie przeprowadzilem na kliny wlasnie z BORKU FALECKIEGO.. ciezko mi do niego dojezdzac, bo niemamy auta po wypadku samochdowym


aktualnie leczony jest wlecznicy na ul. fortecznej 51 (obok mojego osiedla)
gisha pisze:A nie mozesz teraz podjechac do labu jakiegoś?
Badanie kosztuje okolo 10 zl chyba.
Do jutra ten mocz moze być juz za stary.A kubeczek z aptetki?
niedam rady.. dalem do lodowki mocz.. to nic nie pomoze? a nawet jesli, to sprobuje wylapac mu mocz jutro przed ta 12..