Justa&Zwierzaki pisze:Frotka już pojechała do DSale nadal będę rozmawiać o Amelce , jak ten pan od Pani Danki przyszedł po Frotke to Tygrys mi narobił takiego wstydu bo nalał mu na spodnie
, tyle dobrze ze jest wyrozumiałym człowiekiem bo kto inny wiecie co by było , nawet feliway na niego dziś nie działa a tez niestety Kubuś znaczy i to jest dla mnie nie do wytrzymania
A za Twojego Bożenko Milusia
ale sie usmiałam z sikniecia, hi,hiU mnie moje towarzystwo jest bardzo kulturalne,ale jak dziewczyny z Mińska przyjechały na wizyte adopcyjna mi kotka specjalnej troski zostawic to ja takie oczy wywalałam
Wisiały na choince, zaczeły sie bic (dla zabawy),ale bic,hi,hi..skakały jak walniete zdrowo po parapetach i szafach
Normalnie wstyd...tylko wyjechały ....POPISY SIE SKOŃCZYŁY 
wazne,ze spodobały sie nasze kotulce dziewczynom i te chochlikowe oczka...Milus nasz to jeden z 3 o którego ciagle sie boje..potrafi "odleciec'z miesem w pysiu...przestac oddychac...musze na noc jedzenie chowac...bo sie boje,ze nie zdaze mu pomóc...
fajnie, jeśli dołoczyłaby do niej jeszcze Amelka 
Bardzo przezyla rozdzielenie z przybrana siostrzyczka. Froci oczywiscie zycze jak najlepiej, jednak nie zdziwiloby mnie to, gdyby wrocila za jakis czas z adopcji. Mam zle przeczucia 
... 
Mam jednak nadzieje, ze sie wszystko ulozy z czasem.
Pewnie, ze moze sie zdarzyc, ze wroci, ale poki co, niech sie aklimatyzuje w nowym domku 
.
.