mam nadzieję, że jest zadowolony

wszyscy go uwielbiają. nas czasami wykańcza zrzucanie go w nocy 5 razy z łóżka, wraca jak bumerang ;p ale jest cudowny

gaduła z niego niezła, zawsze rano trzeba go powitać pięknym 'dzień dobry', a on się wtedy tak rozgada, że hoho
moja babcia uwielbia go z każdym dniem bardziej, mama dopiero ostatnio się dowiedziała, że on już taki nasz i od tego czasu mówi mu 'no, popatrz jak masz dobrze, adoptowali cię i tylko mruczysz', bo zawsze jak siedzimy przy stole, to Gabryś musi przywitać gości, zobaczyć co jest na stole, pogadać i idzie zajmować się swoimi sprawami
kto do nas przychodzi, to mówi, że jest fantastyczny i, że takiego kota to każdy by chciał mieć... też chciałam... i mam, mojego małego, idealnego kocura
