dzięki słoneczka...
wróciłam z kolejnej sprawy o mieszkanie tz. nadanie mi nakazu najmu,znów fiasko .
Świadkowie się stawili ale ja się do niczego nie nadaje ,jestem dno totalne ,delikatnie mnie zgnoił ,po czym ja delikatnie się popłakałam udając że nie płacze...musiałam oficjalnie wyszeptać że tak ,nie stać mnie na adwokata ,na pełnomocnika ,musiałam się odsłonić i nie wytrzymałam
spytał mnie się to z czego pani żyje ..
powiedział mi również że życie jest brutalne i nie można takim być
wyznaczą mi z sądu pełnomocnika
było mi tak przykro ,że moi sąsiedzi słyszą to co mówię ,że widzą jak płacze
następna sprawa w marcu ,jak ktoś mnie nie zastąpi to to się nigdy nie skończy a ja już mam dość wszystkiego i tego mieszkania tez ,a niech mnie wywalają tylko niech mi znów nie karzą tam iść
wzięłam wolne z pracy ,nie dam rady dziś iść ,nie nadaje się do niczego
ten dół mnie po prostu pochłania ,ile jeszcze człowiek jest wstanie wytrzymać .
jakiego mnie Boże stworzyłeś takiego mnie masz
to się poużalałam
