Marysia, smutny koniec historii

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 08, 2004 14:57

Musi byc jeszcze lepiej !! :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Sob maja 08, 2004 15:40

Trzymam nadal bardzo mocno.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88206
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob maja 08, 2004 16:19

Trzymamy mocno! :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob maja 08, 2004 16:21

boszsz...sledzilam watek ze strachem....uff :) za Marysie :ok:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 08, 2004 20:12

wyszła ze spiączki, ale jeszcze nie widzi.
Trzyma głowke przez ok 5 sek i miekko układa ja na posłaniu. trzyma pionowo ogonek [przez moment.
Dzis dostała kilka zastrzykow, niektore domiesniowo (antybiotyk i witaminy), niektore podo skore (sterydy, homeopatia). jest podejrzenie odprysku czesci kregu tuz za łpoatką. na zdjęciu obraz jest niewyrazny, bo tuz obok sa kosci barku i ramiona. trzeba by zrobic zdjęcie celowane, ale jesli bedzie tomograf, to nie ma sensu robis dodatkowego zdjecia, bo i tak wyjdzie na tomografie. a jesli nie bedzie tomografu, to zdazymy zrobic.
i co najawazniejsze swiadomie zrobiła kupke. w lecznicy dostala lewatywe, ale nic nie ywszło, wiec uznałysmy, ze widocznie jelita puste, tym bardziej, ze wyprozniła sie mimowolnie w czwrtek po wypadku.
W domu po kroplowce chcialam ustawic ja na mostku, ale zaczela ze mna walczyc, co ja ja na brzuszek, to ona podkulała tylna łapkę łaczyła ja z druga i siła bezwładu osuwala sie na boczek. w Koncu rozmasowałam jej przednie łapki, zeby zlikwidowac napiecie miesni, delikatnie rozłozyłam po obu stronach głowki, tylne łapki podkułiłam pod brzuszkiem i lekko umiasłam tułw do gory, zeby ją dobrze ułozyć, wtedy Marysia podniosła głowkę, trzymała ja przez ok 5 sek. samam sztywno w gorze, po czym polozyła ja delkkatnie na bok, podciągneła tylne łapki pod siebie i wypieła swoj chydy koscisty tyłeczek na mnie i zaczeła robic kupke, szybko podłozyłam jej papaier toaletowy po brszyszek, wiec zrobiła mi jeszcze na rece siku i kupala.
Mysle, ze zrobiła to swiadomie. nie to ze prawie na rece, ale wypiłela sie swiadomie, zeby sobbie ułatwic wyproznienie.
Po południu znow byłysmy w lecznicy, zatkał sie weflon i to tak, ze nie byłam w stanie ani odessac ani przepchnąć. Zadzwoniłam do pani Moniki i przyjechała z mamą do lecznicy, zeby mi pomoc.
dla mnie to oznaka, ze jest bardzo dobrym człowiekiem, współczjącym i odpowiedzialnym.
W leczicy wziełam Marysie na rece a mała wtuliła sie we mnie jak dziecko. oparła mi łepek na ramieniu a pani Monika wsunela jej do pyszczka kawełek (niestety) kiteketa, bo tylko to mieli w otwartym sklepie spozywczym. Marysia chetnie wzieła do pysia kawełek mieska, ale nie potrafiła go połknąc, tylko sobie cmoktała i połykała sline.
wyjełysmy jej to z pyszczka, zeby sie nie zadławiła i w domu ugotowałam jej rosołku na kurzym udku, zmiksowałam kawałeczek miesa z rosołem i smorowałam jej ta zawiesina dziąsła. połykała. jutro kupie w aptece pipete i sprobuje ja nakarmic pipetką.
Ma wyrazne fazy czuwania i coraz bardziej przytomne spojrzenie. zrenica po homeopatyku sie powiekszyła i jest prawie taka jak lewa. prawa strona jest jeszcze jakby troche bardziej bezwładna niz lewa.
ale ciesze sie postepami.
gimnastykujemy łapki: tylnymi robimy rowek albo marsz defiladowy a przednimi robimy papa albo prawa lewa.
potem szczotkujemy kota kilka razy dziennie, japierw strona z drucikami zakonczonym kuleczkami a potem strona z włosiem. głaszczemy. i nawet troche bierzemy na rece i nosimy. wtula sie wtedy i płacze jak ja kłade na posłaniu.
jutro chce je zrobic padania krwi: ogole i biochemię.
i jak mi sie uda to jeszcz ezłapie troche moczu.
ok. 24.00 jeszcze jedna kroplowka i pojdziemy spac.

Iwona

 
Posty: 12813
Od: Wto lut 05, 2002 15:55
Lokalizacja: Zielonka, Mazowsze

Post » Sob maja 08, 2004 20:16

Marysku MArysku, zdrowiej juz no
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Sob maja 08, 2004 20:23

:D Marysia :D

kociamatka

 
Posty: 13328
Od: Śro mar 20, 2002 13:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 08, 2004 20:50

Iwona-musi byc dobrze, bo ja kochasz :ok: To jest najwazniejsze :)
Trzymajcie sie obie :ok:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 08, 2004 21:04

Ojej, takie nieszczescie /dopiero przeczytalam/.Bedzie dobrze, sa takie wyrazne postepy! Trzymam z calej sily :!: :ok:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Nie maja 09, 2004 11:14

Iwona, jak dzis?
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Nie maja 09, 2004 16:45

w dalszym ciagu nie widzi.
zrobilismy dzis badania krwi - morfologie i biochemie i nie jest dobrze.
nie mam tabel kocich, bo gdzies je tak dokładnie wsadziłam, ze pewnie juz ich nie znajdę.
no i aparat nie zrobił rozmazu, wiec rozmaz będzie dopiero jutro (liczony ręcznie).
jesli ktos sie zna, to poprosze o komentarz
WBC krwinki białe 12,3 norma ludzka 4-10
RBC krwinki czerwone - 9,04 norma ludzka 4,6 - 6.2
HGB hemoglobina - 13.0 norma 14-17
HCT hematokryt 45.6 norma 41-54
MCV - 50.4 norma 81-95
MCH 14.4 norma 27-33
MCHC 28.5 norma 32-36
RDW-CV 14.8 norma 11-16
PLT płytki 1,368 (mln) norma 140-400 tys
ALP fosfataza alkaliczna 18.5 norma 35-104 (dzieci do 462)
billirubina całkowita 0.1 norma 02-1.3
GGTP 0.5 norma 5-36
Glukoza poziom w surowicy 617.8 norma 60-100
Kreatynina 1.28 norma 0.5-1.2
Mocznik 57.6 norma 10-45
transaminazy ALT 55.4 norma 4-41
transaminazy AST 59.9 norma 4-38
Sód 136 norma 135-155
Potas 3.17 norma 3.5-5.5
W laboratorium nie moglismy znalezc tabel kocich, bo nie było mojej bratowej (ma koszmarna migrenę juz trzeci dzien i lezy w zaciemnionym pokoju)a moj brat umie ubsługiwac apaprat, ale nie orientuje sie, gdzie co lezy.
wiec wydrukował wyniki, ale bez interpretacji.
wszedzie podawałam normy dla mężczyzn.
jesli ktos sie orientuje o czym to swiadczy, to prosze o komentarz. Wetka przez telefon powiedziała, ze nie sa dobre. jutro je dokładnie zinterpretuje. a we wtorek jedziemy na tomograf.
zdecydowałam sie, bo musze wiedzie, czy uszkodzenia mozgu sa duze, czy ma szanse sie zregenerowac, czy uszkodzenia kręgosłupa sie zregenerują.
Marysia w dalszym ciągu nie widzi, nie porusza sie, ma problemy z wydalaniem.
jesli miałaby pozostac w tym stanie, bede musiała podjąc decyzje o uspieniu.
ona wyglada jakby miała swiadomosc swojego stanu i nie akceptowała tego. kiedy sie budzi jest przerazona, uspakaja sie i odpreza jak słuyszy moj głos i czuje dotyk mojej dłoni. ale ja nie moge byc przy niej stale.
chciałabym zeby było dobrze, ale dociera domnie, ze nie musi tak byc.

Iwona

 
Posty: 12813
Od: Wto lut 05, 2002 15:55
Lokalizacja: Zielonka, Mazowsze

Post » Nie maja 09, 2004 16:53

Trzymam nadal mocno kciuki :ok: :ok: :ok:
Biedna Marysia...

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 09, 2004 17:00

Biedna sliczna koteczka...poryczałam sie...jej stan jest poważny ale w takich przypadkach trzeba uzbroic sie w cierpliwość...zawsze mówi sie ze goi sie jak na kocie...ale to zywe stworzenie, prawa biologii działaja tak samo jak u ludzi, nie mozna oczekiwac poprawy po kilku dniach..walczcie o nia, zróbcie cała diagnostykę...moze odpowiednie leczenie i rehabilitacja przyniosa efekty? Tak bardzo bym chciała że by sie udało...trzymam mocno za malenstwo :ok:...toż to młodziak, tyle zycia przed nia...
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie maja 09, 2004 17:01

Iwona, bardzo mysle o Was ...
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Nie maja 09, 2004 17:04

Iwona pisze:w dalszym ciagu nie widzi.
zrobilismy dzis badania krwi - morfologie i biochemie i nie jest dobrze.
nie mam tabel kocich, bo gdzies je tak dokładnie wsadziłam, ze pewnie juz ich nie znajdę.
no i aparat nie zrobił rozmazu, wiec rozmaz będzie dopiero jutro (liczony ręcznie).
jesli ktos sie zna, to poprosze o komentarz
WBC krwinki białe 12,3 norma ludzka 4-10
RBC krwinki czerwone - 9,04 norma ludzka 4,6 - 6.2
HGB hemoglobina - 13.0 norma 14-17
HCT hematokryt 45.6 norma 41-54
MCV - 50.4 norma 81-95
MCH 14.4 norma 27-33
MCHC 28.5 norma 32-36
RDW-CV 14.8 norma 11-16
PLT płytki 1,368 (mln) norma 140-400 tys
ALP fosfataza alkaliczna 18.5 norma 35-104 (dzieci do 462)
billirubina całkowita 0.1 norma 02-1.3
GGTP 0.5 norma 5-36
Glukoza poziom w surowicy 617.8 norma 60-100
Kreatynina 1.28 norma 0.5-1.2
Mocznik 57.6 norma 10-45
transaminazy ALT 55.4 norma 4-41
transaminazy AST 59.9 norma 4-38
Sód 136 norma 135-155
Potas 3.17 norma 3.5-5.5


Mam przed sobą wyniki naszej Luny - przepiszę normy kocie

leukocyty - norma 10 - 15
erytrocyty norma 6,5 - 10
hemoglobina 4,96-9,31
hematokryt 0,24-0,45
MCV 39-55
płytki krwi 300-800


c.d.n.

katonka

 
Posty: 4378
Od: Wto lis 19, 2002 21:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 116 gości