Wiesz....akurat ja doczytałam wszystko i równiez policzyłam wszystko...swoje dwa koty, które przyjęłam pod dach, znajdki jak twoje i tez wydaję na nie pieniądze, które, równie ciężko jak twój, zarobil mój mąż.... Trelka lecze juz od 1,5 mies - wizyta raz w tyg i wciąż nowe leki i myslę ze beze mnie juz byłby ślepy

szczepię również-oba i odrobaczam i karmię w tej chwili 5 kotów dzikich .... i wg standardów forumowych to mam lajcik..
Nie obrazaj sie, ale ja to zawsze myslę ilu jest tu naprawdę potrzebujących...za nich proszą ich przyjaciele bo im głupio, bo pewnie tez myslą ze ktos potrzebuje bardziej...chyba ze juz mają 14stego kota, zabiegi, operacje bialaczki, nowotwory, zółtaczki i nóż na gardle i dlugi w lecznicach...przeciez wiesz jak tu mają dziewczyny, bo czytasz....
Ale dobra, kazdy robi jak uwaza, moze nie powinnam, ale mnie to uwierało, to powiedzialam i sie zamykam
