Wrocławskie Domowe Przedszkole - Kącik Adopcyjny.

[krynia08]

Pan kotek był chory
i leżał w łóżeczku.
I przyszedł kot doktor.
- Jak się masz, koteczku?

- Źle bardzo – i łapkę
wyciągnął do niego.
Wziął za puls pan doktor
poważnie chorego

I dziwy mu prawi:
- Zanadto się jadło,
co gorsza, nie myszki,
lecz szynki i sadło;

Źle bardzo… gorączka!
Źle bardzo, koteczku!
Oj długo ty, długo
poleżysz w łóżeczku

I nic jeść nie będziesz,
kleiczek i basta.
Broń Boże kiełbaski,
słoninki lub ciasta!

- A myszki nie można? -
zapyta koteczek –
lub ptaszka małego
choć parę udeczek?

- Broń Boże! Pijawki
i dieta ścisła!
Od tego pomyślność
w leczeniu zawisła.

I leżał koteczek;
kiełbaski i kiszki
nietknięte; z daleka
pachniały mu myszki.

Patrzcie, jak złe łakomstwo!
Kotek przebrał miarę,
musiał więc nieboraczek
srogą ponieść karę!

Tak się i z wami,
dziateczki, stać może:
od łakomstwa
strzeż was Boże!

[JaEwka]

A ja dzisiaj poznałam Kazika Mały kochany łobuziak

[Mruczeńka1981]

A ja dzisiaj poznałam Kazika Mały kochany łobuziak

Prawie nie został broszką na Twoim płaszczyku

[krynia08]

to jeszcze raz dla maluszkow Ala mała
Zrana wstała,
Kotki swoje zawołała,
Trzy koteczki,
Jak kuleczki,
Zaraz przyszły do dzieweczki,
Kotki-psotki,
Wielkie trzpiotki!
Lubią Alę swą, pieszczotki!
Małej Ali
Kawę dali,
A kotkom mleczka nalali.
Pij, pij, kotku,
Mój pieszczotku,
Tutaj mleczko masz na spodku;
Na spodeczku
Pij, koteczku,
Potem prześpisz się w łóżeczku.

[Mruczeńka1981]

No ślicznie

[krynia08]

DOM SZCZĘŚLIWYCH KOTÓW

Niemal założyć się jestem gotów,
bo wątpliwości moich to nie budzi,
że gdzie jest dom szczęśliwych kotów,
tam jest i dom szczęśliwych ludzi

[krynia08]

dobranoc maluszki PAN BÓG ZMARKOTNIAŁ
Pan Bóg zmarkotniał, gdy patrząc na Ziemię,
na to co stworzył (a stworzył niemało),
stwierdził ze smutkiem, ze to ludzkie plemię,
to Mu się jednak nie bardzo udało.
W tyglu tworzenia Anioł pomocniczy
być może mieszał nie tak jak należy,
być może dodał za dużo goryczy,
albo surowiec nie całkiem był świeży...
W sumie rezultat był raczej dość mierny,
Pan Bóg chciał wszystkich potopić i wylać,
ale i tutaj wynik był mizerny,
bo się pospólstwo nauczyło pływać.
Cóż było robić? Bóg zaczął na nowo
i postanowił coś lepszego stworzyć,
już wiedział: teraz nie wystarczy SŁOWO
bo do stwarzania trzeba się p r z y ł o ż y ć.
Więc - co najlepsze miał jeszcze w zapasie
zestawił zgrabnie, a gdy był już gotów,
tchnął iskrę życia i po jakimś czasie
stanęła przed Nim parka małych kotów.
I wnet weselej zrobiło się w Niebie,
a Bóg na Ziemie już prawie nie patrząc,
powiedział cicho i tylko do siebie:
- Może od tego należało zacząć?

[Kicia_]

A zna ktoś wierszyk o Kasi, co wszystko myła i kota też chciała? Pamiętam tylko jeden fragment "no, co ty, tak się nie myją koty".

[krynia08]

wstyd ale nie znam ale znalazlam taki ZESZŁY SIĘ CZTERY KOTY...
Zeszły się cztery koty
Z czterech różnych stron świata.
Jeden pochodził z Mrukoty,
Drugi z Górnej Dachoty,
Trzeci z miasta Myszkowa
(Zaraz obok Kotkowa),
A czwarty z wyspy Drapata.

Rozsiadły się w czterech fotelach
I rozpoczęły rozmowę
O kocich celach,
Kocich fortelach
I o tym, czy myszy surowe
Są zdrowe?

Przez całe rano tak gadały,
Przez popołudnie,
Przez wieczór cały,
Co najdziwniejsze jednak, zaznaczam,
Obywały się bez tłumacza.
Wszystko co chciały przekazywały
Przez jedno miau,
Albo dwa miauy.

Z tego wynika, moi złoci,
Że z wszystkich na świecie języków,
Najłatwiejszy jest język koci,
Brak tylko do niego
Podręczników.

jak przedszkolaczki

[feryenne]

A to ja Wam oddam ogłoszenie, którym jakiś czas temu zamieszczałam dla maluszków.
Może ktoś będzie chciał wykorzystać

Pierwszy! Pierwszy! A ja będę pierw... Ojacie! A co to? Jak się tak pacnie łapką, to się fajnie rusza, a przy drugim pacnięciu... O nie! No i mnie Mruczek wyprzedził! Będzie teraz się puszył cały dzień. Tak poza tym to całkiem fajny z niego kumpel, zresztą cała nasza paczka jest wymruczasta! A ja, to jak dorosnę, to będę strażakiem! I będę biegał po wysokich drzewach i ściągał małe głupiutkie kotki, które tam wlazły! Bo mama zawsze mówiła... Mama mówiła... A wiesz... że ja już nie mam mamy? Boję się troszkę, że taki mały kić jak ja sam sobie nie poradzi... Może Ty chcesz zostać moim przyjacielem?

[Mruczeńka1981]

Fajne wierszyki...
Niestety ludzie na dzisiaj umówieni nie przyszli zobaczyć Kazika...Szkoda, bo tak cały dzień pod tą wizytę ustawiony

[krynia08]

nieodpowiedzialni fuj tak nie można robić

[krynia08]

WITAMY W KĄCIKU ADOPCYJNYM WROCŁAWSKIEGO DOMOWEGO PRZEDSZKOLA


Wrocławski Kącik Adopcyjny "Domowe Przedszkole" został stworzony z myślą o naszych najmłodszych podopiecznych, którzy przebywają we wrocławskich Domach Tymczasowych. Zapraszamy do adopcji!

MŁODSZAKI

Kazik-kotek 6 tygodniowy. Wielki rozbójnik, sama słodycz.
Kontakt: Mruczeńka1981


Oto czarna Balbinka i jej dwóch kolegów: Bąbelek i Buruś,
trzymiesięczne urocze brzdące. Zdrowe, kuwetkowe, z książeczkami zdrowia.
Bartuś i Bąbelek już w nowych domkach. Balbinka wciąż czeka.
Kontakt: MaryLux


Przeurocze Rudasiątka
Kontakt: Agness78


Cudny, niespełna 2-miesięczny Ruduś
Kontakt: Kułko

STARSZAKI


4-5 miesięczne koteczki Klio i Filusia. Klio ma zadatki na prztulasa. Jak się wybiega
to ładuje się na kolana i zasypia. Noc też spędza w łóżku a nad ranem pakuje
się pod kołdrę i przytula. Filusia jest spokojniejsza od
siostry. Nie jest typowym przytulasem ale jak się ją złapie i wymizia to
jej się włącza motorek. Kocha sprawdzać co człowiek ma na talerzu
- podczas posiłku zapewnia zawsze swoje towarzystwo.
Kontakt: Klusek


Cudne krówkowe dziewczynki (DT u Edytki)
Kontakt: Klusek


Miziasta, ok. 4 miesięczna Lili
Kontakt: Kułko


Uroczy i spokojny 8-miesięczny Miluś
Kontakt: Jessi74

W NOWYM DOMKU



Bartuś i Bąbelek już w nowym domku. Balbinka wciąż czeka...

[JaEwka]

Fajne wierszyki...
Niestety ludzie na dzisiaj umówieni nie przyszli zobaczyć Kazika...Szkoda, bo tak cały dzień pod tą wizytę ustawiony

Co za ludziska...

[krynia08]

dzieciaczki na kaszkę na 1 -------śniadanko