POTRZEBUJĘ TYMCZASY IV-ODCHODZĘ i PRZEDSTAWIAM JoKot s.49!

[jopop]

Wg onetu jutro ma spaść 12 cm ŚNIEGU.

Nie mogę w tej sytuacji nie myśleć o kociakach. Te nowe z AWFu z załzawionymi oczami chodzą mi po mózgu najbardziej, pewnie dlatego, że je osobiście widziałam. Fatalne miejsce mają też te zza Stodoły, tam się nie ma gdzie schować.

Łapanie kociąt jutro, w padającym śniegu, jest ostatnią rzeczą jaką racjonalnie rzecz biorąc powinnam robić:
- jestem chora, dość mocno
- nie mam dla nich DT, musiałyby iść do klatek
- sprzęt jest w lecznicy
- trzeba to zrobić w dzień, żeby coś było widać, czyli pewnie nie znajdę kierowcy

Potrzebuję wsparcia. Najlepiej rzecz jasna kierowcy, który przywiezie sprzęt z lecznicy, połapie ze mną na AWFie, potem jeśli czas pozwoli zajrzymy na Niepodległości i odwieziemy łup do lecznicy. Wszystko za jasności, czyli normalnie pracujący odpadają...

Ale w wersji umiarkowanej - wystarczy ktoś, kto przywiezie 2 łapki z lecznicy, ja mam w domu jakieś transportery, pójdziemy razem łapać, a potem to razem odwieziemy do lecznicy.

I wersja absolutne minimum, że sama pojadę po łapki, a KTOŚ tylko pomoże mi łapać na AWF i potem odwieźć łup. Mam nadzieję, że nie padnę po drodze z tymi łapkami.

Przy wersjach minimum i umiarkowanej nie damy rady z Niepodległości, musiałby tam w czwartek ktoś pojechać...

Być może w czwartek wcześnie rano będą jeszcze łapane maluchy z Łomianek z matką (rodzeństwo Krówka), trzeba to uwzględnić w planach sprzętowych.

[Anna_33]

Nie wiedzialam, ze macie watek tez na Dogo
W razie jakiejs potrzeby chetnie pomoge. Juz ide oznaczyc teren.

[delfinka]

Będę jutro w Boliłapce, ok. południa. Mogę zabrać, ale tylko do centrum
Potem jadę na własne łapanki, w 2 miejsca. Nie dam więc rady pomóc w niczym więcej.
Przykro mi

[jopop]

nikt nie ma czasu pomóc jutro gnojkom???

może jakieś bardzo wczesne przedpołudnie???

no musi być widno, przynajmniej na AWFie...

[jopop]

ŚNIEG PADA.

Pomyślcie o tych maluchach! Naprawdę NIKT nie może mi pomóc?

[jopop]

mam pomoc w łapaniu , ale pieszą.

Czy jest szansa, że jakiś kierowca ZJAWI SIĘ NA AWF (Bielany) ok. 12-16 i odwiezie koty do lecznicy (Ursynów)?

Jeśli nie, to o 12 jedziemy razem do lecznicy. Jeśli się znajdzie - to możemy łapać do 13. A potem mogę się zamknąć z kotami w pokoju w pracy, może mnie szef nie odwiedzi i jeszcze trochę popracować. Ale dłużej niż do 16 nie dam rady!!!

Jeśli takowy się znajdzie - proszę o kontakt telefoniczny!



Agneska - jeśli nic nie upolujemy to klatki będą niestety u mnie! z pustymi nie będę przez całe miasto jeździć...


EDIT: na zwolnieniu idę łapać koty we własnej pracy... chyba mnie troszkę pogięło...

[jopop]

Brrrr.

W tak okropnych warunkach dawno nie łapałam.

Maluchy są, 3. Niestety do samego transportera z żarciem nie chcą wejść, muszę poczekać na łapki (właśnie ruszają do mnie z Ursynowa). Niechcący wypłoszyłam maluchy, więc się na razie schowałam do pokoju, żeby się uspokoiły...
Kciuki na pewno potrzebne, to zdecydowanie nie jest łatwa łapanka...

[mpogorzelski]

Kurcze dzis jestem uziemiony w pracy Trzymam kciukasy mimo to.

[delfinka]

Kciuki na pewno potrzebne, to zdecydowanie nie jest łatwa łapanka...

jeśli mają pomóc, to są



a co powiesz o łapaniu brzdyla, który biega, płacze, głodny, a klatki dokładnie omija;
ma 2 m-ce i został zgubiony przez ludzi podczas przeprowadzki (za nami 3 podejścia)
Dodam, że śpi na parkingu pod maskami samochodów i jego minuty są policzone.
Może parę dobrych rad?

[Kocia dusza]

Nie wiem.. może dać mu jeść jakimś kąciku i tam spróbować złapać? Gonitwa po parkingu na pewno nie ma sensu.. (mam taki sam problem, ale z dorosłą kotką).

[villemo5]

Jopop... Nie mam jak Ci pomóc

[delfinka]

Tak myślałam, ale zawsze warto zapytać
Spod masek wychodzi tylko w nocy,
pogoda straszna i najbliższa nocka też taka będzie



Asiu, banerek już chyba można odpiąć - odpinam.
Przed nami kolejna batalia o te wszystkie kociaki i koty

[jopop]

zaczynam myśleć o kupieniu jakiejś długiej sieci o wysokości np. 1 m, powtykaniu w nią co parę metrów kijków by było w miarę sztywna. i o otaczaniu takich głupków. Tym razem też by mi się to przydało. Oczywiście bez kilku osób ani rusz.

delfin - koniec batalii dopiero jutro...

[delfinka]

o k..de, a ja juz rozpoczęłam procedurę
jutro?, no tak 14 dopiero, wiesz jak tak nie bardzo z kalendarzem w zgodzie
te nieprzespane noce swoje robią
Chyba masz już wygraną? Czy może jestem naiwna?


Z tą siecią to dobry pomysł
szczególnie na miękkie podłoża,
z betonowymi parkingami to trochę gorzej,
szczegóły do dopracowania.
Może jakiś panowie zajęli by się stroną techniczną?

Ja z kolei marzę o podbieraku takim jaki widziałam w użyciu przez służby weterynaryjne w Stanach - niewielka obręcz i długa zwężająca się siatka. Na rynku takich nie ma, samemu nie idzie zrobić, ale rozważamy możliwość zamówienia takich. Dojrzewamy do tego.

[jopop]

4:0 dla kotów.

4, bo pokazała się mamuśka.

WIELKIE UKłONY DLA *ANIKI*, która zgodziła się pójść tam ze mną mimo pogody! Było wyjątkowo obrzydliwie.

Sprzęt został na AWFie, byłyśmy w tak złym stanie, że ledwo doniosłyśmy go do mojego pokoju. Mój kolega z pokoju był lekko zszokowany, szefa udało mi się ominąć, jeszcze tylko obawiam się reakcji sprzątaczek...

Jutro przydałaby się powtórka. Godzina jest w zasadzie obojętna, te koty są karmione 3 razy dziennie. Raczej trzeba pokombinować z jakimiś przysmakami, bo zwykle jedzą suchy whiskas i mokry kitekat. i mleko, krowie rzecz jasna.

Sama się chyba nie odważę, bo pojawia się tam głowna karmicielka. Dziś do rękoczynów nie doszło, ale było blisko. Muszę mieć wsparcie.

Możemy wystartować nieco później, byleby było w miarę jasno. Sprzęt jest na miejscu. Jeśli zgłosi się kierowca - możnaby potem od razu zajrzeć na Niepodległości.

Pomyślcie jak czują się maluchy w tym śniegu...