Łódź 167+315+330 - bezsilność - koci szkielecik...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 30, 2010 5:39 Re: Łódź 167+315+172 - nowy program urlopowy ;)

marija pisze:....

Wkurzona annskr wyciąga z auta fundacyjną skarbonkę i podchodzi do gapiów.
- No, proszę państwa...Spektakl był, co łaska do skarbonki się należy :ok:
Tłum rzednie.


Ubawiłam się ze "zrzuty dla aktorów" :ryk:
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 30, 2010 8:02 Re: Łódź 167+315+172 - nowy program urlopowy ;)

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za was i za kociaki :kotek:
Obrazek

krzsztof

 
Posty: 1015
Od: Nie wrz 27, 2009 15:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 30, 2010 8:17 Re: Łódź 167+315+172 - nowy program urlopowy ;)

marija pisze:Mili panowie policjanci nie dają wiary naszej niszczycielskiej działalności i życzą owocnych łowów :mrgreen:
W ciągu ostatnich trzech tygodni to nasze kolejne spotkanie z służbami mundurowymi. Czarujący Strażnicy Miejscy na motorach, policjanci ochraniający annskr przed atakami medialnej łódzkiej karmicielki i dzisiejszy Patrol Przystojniaków :oops: coraz atrakcyjniejsi ci łódzcy stróże prawa i porządku :oops: :oops: :oops:

:ryk:

Za Wasze działania :ok: :ok: :ok:

Wieeeeeeeelki szacun.
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pt lip 30, 2010 10:02 Re: Łódź 167+315+172 - nowy program urlopowy ;)

marija 8O
Od tej strony Cię nie znałam :ok: :mrgreen:

chciałam dopisać do fundacyjnych statystyk kotkę grubą jak balon, która dzisiaj złapała się tak kompletnie przypadkiem, że aż uwierzyć nie mogę.
Wprawdzie przy wymienionych tu ilościach, to aż głupio o tej jednej pisać :roll: .
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90904
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt lip 30, 2010 11:06 Re: Łódź 167+315+172 - nowy program urlopowy ;)

No Anka z tą skarbonką to musiał być przedni widok :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 30, 2010 12:39 Re: Łódź 167+315+172 - nowy program urlopowy ;)

Wiadomości z ostatniej chwili: maleńka Sawa jest właśnie operowana. Przez samego Garncarza :!:
Dał malutkiej szanse na widzenie w proporcji półnapół :ok:
Kciuki potrzebne :ok:
Jak się czegoś dowiem - zaraz napiszę.
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 30, 2010 12:41 Re: Łódź 167+315+172 - nowy program urlopowy ;)

Kciuki za Sawę :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt lip 30, 2010 13:07 Re: Łódź 167+315+172 - nowy program urlopowy ;)

kciuki :D :ok: :ok:
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10655
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Pt lip 30, 2010 13:48 Re: Łódź 167+315+172 - nowy program urlopowy ;)

:ok: :ok: :ok: :ok: Trzymaj się kociu :kotek:
Obrazek

krzsztof

 
Posty: 1015
Od: Nie wrz 27, 2009 15:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 30, 2010 15:05 Re: Łódź 167+315+172 - nowy program urlopowy ;)

kciuki za malutką :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 30, 2010 20:59 Re: Łódź 167+315+172 - nowy program urlopowy ;)

Z malutką ok. Już wróciła do Łodzi pod skrzydła opiekunek. Operacja to w zasadzie rutynowy zabieg odpreparowywania powiek, ale czy się powiodła ocenić będzie można za jakieś 2-3 tygodni. Jeśli nie będą narastały (powieki), znaczyć będzie, że życie Sawy odmieni się o 180 stopni.
Niezmiennie :ok:
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 30, 2010 21:53 Re: Łódź 167+315+172 - nowy program urlopowy ;)

Oj miała ta kitka szczęście, że na Was trafiła.
Annskr masz PW o tańszych sterylkach :wink:

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 31, 2010 12:48 Re: Łódź 167+315+172 - nowy program urlopowy ;)

Czytać nie nadążam :D
Odpowiadać pewnie też nie :D


Więc od najważniejszego - CC, przeczytałam, wieeeelkie dzeki, intensywnie myślę nad rozwiązaniami organizacyjnymi.


Sawa - umęczona podróżą już w domu, ze stęsnionym braciszkiem - caly dzień popłakiwał, P/Małgosia kurczaczkiem go pocieszała :D
Dziś ją odwiedziłam, zdaniem Pań opiekunek zachowuje się inaczej, tzn wg nich bardzej wodzi główką za przedmiotami, jakby je oglądała.
Dr Garncarz - b.miły, b.kompetentny, b.konkretny. Ogólnie - super. Czekamy 2-3 tygodnie z kciukami, żeby oczka nie zarosly ponownie.


Skwarek, wyjaśniająco - koty karmione wówczas przez Twoją Mamę i p.Lucynę zaczęłyśmy łapać na początku stycznia 2008, opisy w tym wątku viewtopic.php?f=1&t=72736&start=825 , początek str.56, 28.01.2008, potem str.60 - marzec, lista na str.1 tego wątku, koty z Adwokacjie, Urzędniczej i Wawelskiej.

Panie miały dostać klatkę-łapkę i łapać, my - załatwić kasę na sterylki i lecznicę. Ponieważ akutat te koty byly blisko mnie, zadeklerowałam wożenie złapanych do lecznicy. Pierwsze łapałyśmy razem, instruktażowo. Potem przez kilka wieczorów panie łapały same, a potem cisza. Do marca - i znów razem. Wtedy Twoja Mama złapała parkę kotów od Twojej Babci - z Łagiewnickiej-Wawelskiej, gdzie, jak mówiła, jest z 10 szykretek (oswojna kotka zostala u mojej siostry). Na tych dwóch się skończylo - nie przekonała swojej mamy do sterylek, nie dala mi kontaktu do niej. Łapałam u Was jeszcze w marcu, to, co dalo się złapać, potem standardowo prosiłam o zawiadomienie, jeśli pojawi się nowy kot, albo jakaś kotka będzie w ciąży. Skutek - o już "gotowych" kociiakach powiedziała mi przypadkowa osoba z bloku przy Zgierskiej, o kolejnych też. Oba mioty były na tyle duże, że matka-kłapuszka nie weszła za nimi do klatki. Od czasu do czasu czaiłam się na nią, wiem, że p.Miecia - wspmniana przez Ciebie - też. Przy okazji czajenia się na tę kocicę złapałam jakieś inne koty, nowe na tym terenie (a proslam i informacje). P.Miecia "złapała" na sterylkę kotkę, którą karmicielka brała na ręce, ale sama złapac jej na sterylkę nie mogla....
Dorotka razem z tą karmicielką złapała kolejną "niełpalną" kotkę.

Jeszcze o kłapouszcze - rozmawiałam z Twoją Mamą o wejściu do piwnic w budynku, ustawieniu klatki w tej piwnicy. Powiedziała, że się nie da, że administracja sie nie zgodzi itp.. Myślałam, że próbowała - chyba jednak nie, skoro teraz mamy możliwość wejścia po jednym telefonie.

Jeśli chodzi i technikę i umiejętność łapania - ja tylko na klatkę, na podbierak jestem za ciapowata.
Klatkę ustawia się w miejscu karmienia kotów (wskazanym przez karmicielkę). Na przynętę najlepsze jest ulubione danie kota - wg informacji karmicielki. A potem trzeba odejść od klatki na kilkadziesiąt metrów i spokojnie czekać - godzinę, dwie, czasem dłużej. Nie ma żadnych "specjalistów" od łapania na klatkę - cała umiejętność to chęć i cierpliwość. Jeśli klatka stoi w piwnicy, cieniu balkonu lub w krzakach pod własnym blokiem - można ją zostawić, i schodzić co jakiś czas sprawdzać.

I nie jest źle, że ktoś dzwoni, pytając, czy kot już się złapał - tylko irytuje, że nie zadzwonił, kiedy pokazały się nowe koty, kiedy kotka byla w kolejnych ciążach, nie zapytał swojej administracji czy sąsiada o ten klucz do piwncy.

Wiem, nie ma takiego obowiązku, nie ma obowiązku zajmowania się kotami - tylko jeśli ktoś wezwany na pomoc tej pomocy udziela (łapie koty, zdobywa kasę na sterylki - i jedno i drugie czasu wymaga), i prosi o informację, by móc w miarę na bieżąco sterylizować nowe, to może wartoby zadzwonić?
To pewnie nieważne, ale ja mam normalny dom, pracę, rodzinę, i tyle wolnego czasu, ile każdy z nas - ani grama więcej. A po takiej akcji czuję się jak Murzyn, który zrobil swoje i może odejść. Nie odchodzę tylko ze względu na koty - bo to one ucierpią, nie karmicielki. Twoja Mama z braku czasu przestała karmić - rozumiem. Ja mogę zrezygnować z łapanek - i na pewno nie zaleją nas koty. Po prostu wycieńczone ciążami i porodami kotki, słabe kociaki spokojnie albo mniej spokojnie sobie poumierają - wskutek chorób, psów, trucia.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 31, 2010 13:35 Re: Łódź 167+315+172 - nowy program urlopowy ;)

Ok, przyznaje ze mojej babci nie udalo sie za bardzo przekonac do lapania kotow u niej w piwnicy, sama tez probowalam ale to jest chyba jeszcze to pokolenie ktorego przekonac sie nie da. Co do kotki - klapouszki to w zeszlym roku w wakacje kontaktowalysmy sie z pania Miecia P., z tego co wiem to kilkakrotnie probowala ja zlapac i tez bezskutecznie, podobno urodzony wtedy miot trafil wlasnie do niej. Nie chce sie juz tu klocic i zasmiecac watku bo mozna to kontynuowac w nieskonczonosc, kazdy bedzie mial zawsze argumenty na swoja obrone. Moze tez niepotrzebnie zaczelam, przepraszam :oops:.
ObrazekObrazekObrazek

skwareek

 
Posty: 3571
Od: Pon maja 03, 2010 12:42
Lokalizacja: Łódź/Amsterdam

Post » Pon sie 02, 2010 7:54 Re: Łódź 167+315+172 - nowy program urlopowy ;)

skwareek pisze:Ok, przyznaje ze mojej babci nie udalo sie za bardzo przekonac do lapania kotow u niej w piwnicy, sama tez probowalam ale to jest chyba jeszcze to pokolenie ktorego przekonac sie nie da. Co do kotki - klapouszki to w zeszlym roku w wakacje kontaktowalysmy sie z pania Miecia P., z tego co wiem to kilkakrotnie probowala ja zlapac i tez bezskutecznie, podobno urodzony wtedy miot trafil wlasnie do niej. Nie chce sie juz tu klocic i zasmiecac watku bo mozna to kontynuowac w nieskonczonosc, kazdy bedzie mial zawsze argumenty na swoja obrone. Moze tez niepotrzebnie zaczelam, przepraszam :oops:.


Masz rację - niepotrzebnie zaczęłaś.
Więc - w świetle tego, że sobotę okienko węzła cieplnego zostało otwarte i maluszki albo się już urodzily, albo lada szelest urodzą, pozwolę sobie skończyć.

Z wiadomością o otwarciu okienka zadzwoniłam do Twojeje Mamy - ona i p.,Lucyna to jedyne karmicielki, które z tego miejsca znam, w momencie zamykania okienka prosilam je o zawiadoniemie pozostałych. Usłyszałam, że Twoja Mama nie mogla, bo... i że mam sobie dać spokoj z tymi kociakami, bo ludzie ja karmią i im tam dobrze. Na pytanie, czy Twoja Mama zabierze we wrześniu te kociaki, a potem kolejny miot Kłapouszki, i potomstwo tych kociakow - ponownie - mam sobie dać spokój, ludzie tam karmią...
Przekonywanie Waszej Babci - myślę, że próby byly porównywalne do prób uzyskania klucza do piwnicy. Z dwóch kotów złapanych na Wawelskiej chyba żaden nie pochodził z jej piwnicy - jedna to domowa kotka, ktora całą zimę przespala pod jakims krzakiem (ta, którj jest u mojej siosty), drugi to kocur, żadne nie szylkretowate.
Maluchy Kłapouszki - te z ubiegłych wakacji - trafily do mnie - złapalam trzy próbując łapać matkę, w kilka dni później P.Miecia złapała ostatniego - też trafil do mnie. Nanę z tego miotu mam do tej pory. Kolejny miot Kłapouszki, sprzed kilku miesięcy - piąteczka Gabi, Tila, Zorka, Fied i Łomo - też łapałam ja, tymczasowane były u mnie i u Jolibuk. O obu miotach - jak już pisałam wczesniej - zostałam zawiadomiona przez osoby postronne, nie zajmujace się kotami.

A P.Miecia - znam, wszyscy chyba znają. Szalenie zapracowana, niezmotoryzowaną, ma pod opieką klikadziesiąt kotów, pomaga wielu osobom - starym, chorym - które same naprawdę nie uniosą klatki z kotem.

W wątkach nie pisze się wszystkiego o współpracy z karmicielami, a współpraca ta jest trudna, czasem bardzo trudna - np koty karmione są np tuż przed łapankami, nnormą jest brak informacji o ilości i płci kotów jest, histerie, płacze, zarzuty o łapaniu na skórki czy sajgonki... Przekonywanie też nie jest łatwe. Postawa - "ja się bardzo poświęcam, bo karmię, niech inni łapą", wyobrażenie o "wyspecjalizowanych do łapania ekipach z Urzędu Miasta" - powszechne.

Zaskoczylo mnie to na kocim forum.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Wojtek i 57 gości