Sosnowiec- szukamy transportu dla Olinka do Warszawy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 04, 2009 19:32 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

Kurczak wyleciała drugim końcem na moje spodnie i recznik w który był owinięty :cry:
Mały nie kompletnie nie kontroluje potrzeby kuwetkowanie .Stoi nad miską i odziwo je i pije i niestety z drugiego końca leci jak z kraniu.
Pupa rozpulchniona obolała czerwona.Narazie smaruje linomagiem(bo to mam).Ogonek i nóżki łyse ,co świadczy o tym że biegunka trwa długo :cry:

Jezeli ktoś ma jakiś pomyłs na zatrzymanie biegunki bardzo proszę o pomoc.W sumie to błagam o pomoc .Jezeli nie powstrzymamy sraczki to niestety maluch nie ma szansy na przezycie :cry:

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Nie paź 04, 2009 19:48 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

Kotek musi dużo pić. Spróbuj loperamid. Rozproszkuj i podaj mu, minimalną dawkę, ćwiartkę tabletki?? Może mniej. A co wet na to??

sygitka21

 
Posty: 2897
Od: Wto wrz 08, 2009 21:16
Lokalizacja: Opole

Post » Nie paź 04, 2009 19:58 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

sygitka21 pisze:Kotek musi dużo pić. Spróbuj loperamid. Rozproszkuj i podaj mu, minimalną dawkę, ćwiartkę tabletki?? Może mniej. A co wet na to??

On pije i je sam .Wręcz rzuca się na jedzenie .Problem tkwi w tym że wyglada na to że jelita nie pracują :cry: Nie trawią
Zjadł odrobinę ,drobno posiekaniego kurczaka i niestety kurczak wyszedł drugim końcem .Notabene w takiej samej postaci w jakiej go zjadł z dodatkiem śluzu :cry: masakra

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Nie paź 04, 2009 20:11 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

Nie jestem lekarzem zaznaczam na początek. Brzuszek ma wzdęty, napięty?? Boli małego przy dotyku?? Słuchać tam coś, jak przykładasz ucho do brzuszka?? Może kotek jest zarobaczony?? Nic mi nie przychodzi do głowy jeśli chodzi o takie biegunki ze śluzem, tylko jakaś infekcja. :( Musisz skontaktować się z wetem.
Przy biegunkach, o czym pewnie wiesz, nie należy kota odwodnić. Może jakieś bogato odżywcze płyny do picia?? Węgiel aktywowany, jeśli miałaby to być niedaj Boziu trucizna. Albo kot musi mieć specjalną dietę. stąd ta nietolerancja pewnych pokarmów, biegunki i wycieńczenie.
Przykro mi, nic nowego nie odkryłam. Jedź do weta.

sygitka21

 
Posty: 2897
Od: Wto wrz 08, 2009 21:16
Lokalizacja: Opole

Post » Nie paź 04, 2009 20:21 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

Marta nie wiem czy dostałaś mojego pw postaram się jutro skombinowac ten diarsanyl. Moze zaparz mu siemie lniane tylko sam napar bez drobinek żeby nie podraznily i daj mu lyzeczke dwie. Pewnie wyleci ale powlecze jelita sluzem a pewnie ma kosmki jelitowe zniszczone. Moze Majencja cos wymysli jeszcze. Z bakteriami dzialamy antybiotykiem ale jelita nie daja rady. Ciezka sprawa z tymi sraczkami. No i convalescence moze cos wchlonie.

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Nie paź 04, 2009 20:35 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

A moze proszek Convalescence ?
Nie powstrzyma od razu biegunki ale ma duzo skladnikow odzywczych, cos tam zawsze zostanie w organizmie.
I Biogen KT by sie przydal ma poprawe flory bakteryjnej, ale ostatnio nie moglam go znalezc w Sosnowcu, w innych miastach tez jest ciezko.
Producent na maila nie odpowiedzial :evil: Ale moze jak podzwonicie po klinikach to gdzies beda mieli zapasy.
I test na lamblie, skoro kupa jest ze sluzem.

Trzymam bardzo mocno kciuki za malego !
Niestety nie pomoge Wam w tym miesiacu finansowo, bo nadal mamy bardzo duzo wydatkow u weta,
niedlugo dostaniemy zlota tabliczke z napisem "Najlepszy klient 2009" :roll:
Bente nadal ma rozwolnienie, ale poza tym jest calkiem zdrowa. Wcina saszetke proszku Conv dziennie, rzuca sie na jedzenie.
Zamowilam jej niemiecki odpowiednik Biogenu, powinien dojsc w poniedzialek.

Wiem ze na forum polecano Smecte na biegunki, polowe saszetki wymieszana z woda, podawac regularnie w malych ilosciach.

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Nie paź 04, 2009 20:39 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

No ładnie moni - ładnie.... :twisted: A u mnie jest :lol: Tyle że się nie spytało kogo trzeba :wink: :mrgreen: :ryk:

Biogen kt jest dostępny tyle że droższy o prawie 10 złociszczy.
Jakby ktoś chciał to pw. Albo dzwonić :mrgreen:
MIKUŚ
 

Post » Nie paź 04, 2009 20:48 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

Pytalam pytalam ! :lol: Tak mi sie wydaje :oops:
Chyba wtedy nie bylo go u Was, bo bym go kupila, razem z Virkonem :lol:
Albo zapomnialam spytac, starosc nie radosc, pamiec robi sie krotsza :evil:

Bente spi na moim brzuchu. Co noc :twisted: Pepe kolo mnie, rozwalony na cala polowe lozka...
Mumu przy moim boku, pod koldra.
Jak Bente urosnie, to bede musiala skombinowac lozko szerokie na 4 metry :twisted:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Nie paź 04, 2009 20:52 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

Pamietam, że Luna też dostawała te gluty z siemienia lnianego. A co tam u Luneczki macie wiesci? To było dopiero wyzwanie. Marta jak Kaszpirowski dokonała cudu :-) ręce, które leczą.

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Nie paź 04, 2009 20:58 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

Marta widzę, że Majka jest na forum może Ona coś wstępnie doradzi :( w końcu jeśli chodzi o sprawy wydalania to nie ma lepszego eksperta :)

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie paź 04, 2009 21:13 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

Nowy bazarek na nasze kociaste :)
viewtopic.php?f=20&t=101169

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie paź 04, 2009 21:16 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

Ja dawałam Lacidofil
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Nie paź 04, 2009 21:53 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

moni_citroni pisze:A moze proszek Convalescence ?
Nie powstrzyma od razu biegunki ale ma duzo skladnikow odzywczych, cos tam zawsze zostanie w organizmie...


mam dwie saszetki,po moich tymczasach mi zostala (o ile o to chodzi) moge dac wam :wink:
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

Post » Nie paź 04, 2009 22:19 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

Może mieć wszystko od robali po pierwotniaki i bakterie. Na pewno coś co truje-Ja preferowałam Furazolidon bo działa i na bakterie i pierwotniaki, do Conva dodawałam kleiku ryżowego- nie trza gotować, i w międzyczasie smekte . Dupke smarowałam Alantanem plus - bo działa tez przeciwbakteryjnie. Jednorazowo Pyrantel na robale obłe. Podskórnie sól fizjologiczna po kilka mililitrów co 2-3 godziny Ale zaznaczam te koty co miały sraczki weci spisali na straty :evil: więc działałam po ludzku. Udało się ale może to przypadek??
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Nie paź 04, 2009 22:22 Re: Sosnowiec- w schronie dramat i tragedia nie poradzimy sobie!

moze na ta dupke "tormentiol"?? super masc jesli chodzi o odparzenia dwa,trzy razy posmarowana i po bólu i koszt nie wielki bo 5,50 :wink:
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 91 gości