Bielskie BiedyII-Guliwerek w domu :):)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 13, 2009 22:24 Re: Bielskie BiedyII-Krówki w jednym stały domku:)

tak tak to są Zajączki
a raczej spore Zające :D

Tak już urosły, to ok 6 miesieczne pannice. A domków cóś nie widać


a ja ciagle zapominam o czymś bardzo bardzo ważnym

Dziekuję

Jest tyle osob które powinnam wymienić, podziekować już dawno temu, i którym w sumie powinnam dziekować codziennie. Tyle tu na forum jest osób które pomagają kotom, które do mnie trafiają. Ciagle i ciagle mogę liczyć na Waszą pomoc. Szczególnie ostatnio dziekuje Wam wszystkim za pomoc finansową. Rozmiar tego mojego hobby dawno przeszedł moje mozliwosci finansowe. Bez Was, Waszej pomocy nie mogłabym nic zdziałać. Dziekuje za zaufanie jakim mnie obdarzacie wpłacajac spore kwoty dla moich kotów. Dzieki temu mam na bieżace potrzeby jak karma jedzenie-cały listopad moje tymczasy wikt zawdzieczają Wam.I Częsciowo udaje sie mi takze regulować rachunek u weta (który niestety przyrasta w zabójczym tempie :| ). Niestety kiedy zaczeły chorować moje prywatne koty automatycznie mniej finansów mogłam przeznaczyć na tymczasy. A tych coś nieubywa w duzym tempie, w przeciwienstwie do karmy i żwirku.

Dziekuje ogromnie opiekunom wirtualnym moich podopiecznych, dziekuje za bazarki Anicie5 która mimo własnych bied jeszcze mi pomaga i za załatwienie opiekuna wirtualnego dla Czesi,Ryb-ce za bazarki, dziekuje wszystkim którzy na tych bazarkach licytują, dziekuję Bungo za comiesieczne wsparcie, tajemniczej kochanej osobie która przesłała mi sporo zagramanicznej waluty i bardzo dziekuje domkowi Majeczki i Jinksa, który wsparl mnie taką kwotą że głowa mała (zapłaciłam za testy obu kotków 140zł , dług w lecznicy za Bystrzaka 126zł, benzyne do krakowa 50 zł i jeszcze zostaje), wszystkim którzy kupowali moją biżuterie (teraz niestety z powodu pp jest chwilowa przerwa). Jesli kogos pominełam to przepraszam, nieświadomie i niecelowo. Każdemu z Was razem i osobno jestem mega mega wdzieczna.

Tak sie rozpisałam, ale to jest bardzo wazne dla mnie i dla kotów. Bo bez Was te koty nie mogłby zostać uratowane :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon gru 14, 2009 8:58 Re: Bielskie BiedyII-Krówki w jednym stały domku:)

Arsnova pisze:Cieszę się, że grudzień zapowiada się u Was lepiej niż listopad :) Tak trzymać!
Jak się ma Bursztyn, Dżaga i zakatarzone tymczasy?



mam nadzieje że grudzień bedzie lepsiejszy.
Narazie delektuję się jeszcze adopcją Króweczek 8) :1luvu:

A Bursztynek znowu dziś ma narkozę :( i znowu muszą mu zakładać nowy opatrunek, chociaz poprzedni miał zakładany w piatek. Nawet nie mam sił pisać, ale moja mama tak go pilnowała ze wlazł do transporterka, zaklinował sie tą łapą, zaczął szarpać, cały opatrunek szlag trafił...w nocy trzeba było jechać zeby wet to jakoś zabezpieczył...no i dziś mają mu od nowa zakładać....
niestety w łapce jest coś nie tak z krązeniem, bo łapeczka strasznie puchnie mimo podwania agapurinu. Dwa razy było lepiej, ale to niestety zasługa sterydów i wiecej wet już nie chce podawać. Zresztą ja też nie chce. Mi się chce po prpstu ryczeć, bo ta łapka jest taka pechowa...już niedługo byłby miesiac od drutowania...a tak wszystko na nic :(

Dzaga nadal kuleje. Nie wiem łapka sie naprawi.

Katar i łzawienie jakoś opanowane. Strzał w 10 to było obstawienie ze to chlamydia. Niestety cześć kotów jak Zajaczki czy Tajfunik wiadomo są jakie są, czyli dość niesmiałe...wiec smarowanie dwa razy dziennie ich oczków to wyższa szkoła jazdy. Do tego niestety od wczoraj Pampelka mruzy jedno oko, więc ona tez sie zaraziła a jej to juz wogole nie da rady posmarować..musiałaby być w klatce, a niestety nie mam bo siedzi w niej Bursztyn.
Dół się zbliża wielkimi krokami....
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon gru 14, 2009 9:01 Re: Bielskie BiedyII-Krówki w jednym stały domku:)

oj to niedobrze z Bursztynkową łapką :( Kurcze święta ida ... kociaste zdrowieć :ok:

Maykaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 1739
Od: Śro wrz 09, 2009 19:45
Lokalizacja: Grochów

Post » Pon gru 14, 2009 9:03 Re: Bielskie BiedyII-Krówki w jednym stały domku:)

i kilka foteczek

Obrazek Bambi cudo-nie-z-tej-ziemi

Obrazek któryś z białasków

Obrazek Felcia pieszczoszka

Obrazek Puchata Wiesia bezogonka
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon gru 14, 2009 9:05 Re: Bielskie BiedyII-Krówki w jednym stały domku:)

Za wszystkie chore łapki :ok: :ok: :ok:

Fotki cudne!!! To białe... :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon gru 14, 2009 9:06 Re: Bielskie BiedyII-Krówki w jednym stały domku:)

no nie, i moja Pampelka też chora... :(
ależ biedak i pechowiec z tego Bursztyna, żeby tak skoczyć z głupiego parapetu... :(
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 14, 2009 9:08 Re: Bielskie BiedyII-Krówki w jednym stały domku:)

Śliczne fotki, śliczne kotki :1luvu:
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 14, 2009 10:03 Re: Bielskie BiedyII-Krówki w jednym stały domku:)

Odkryłam Wasz wątek i zanim poznam Was bliżej podziwiałam zaśnieżone zdjęcie Bystrej :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 14, 2009 10:17 Re: Bielskie BiedyII-Krówki w jednym stały domku:)

Tak bardzo mi żal Bursztynka :(
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon gru 14, 2009 12:09 Re: Bielskie BiedyII-Krówki w jednym stały domku:)

Śliczne foteczki :D Wiesia jak ładnie wygląda, zupełnie inna kotka niż jak ją widziałam :mrgreen:

Maykaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 1739
Od: Śro wrz 09, 2009 19:45
Lokalizacja: Grochów

Post » Pon gru 14, 2009 17:29 Re: Bielskie BiedyII-Krówki w jednym stały domku:)

berni pisze:A Bursztynek znowu dziś ma narkozę :( i znowu muszą mu zakładać nowy opatrunek, chociaz poprzedni miał zakładany w piatek. Nawet nie mam sił pisać, ale moja mama tak go pilnowała ze wlazł do transporterka, zaklinował sie tą łapą, zaczął szarpać, cały opatrunek szlag trafił...w nocy trzeba było jechać zeby wet to jakoś zabezpieczył...no i dziś mają mu od nowa zakładać....
....


Ojej, ojej...ależ pechowo z tą biedną łapką :(

Kciuki mocne dla Bursztyna i reszty chorowitków :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 14, 2009 18:18 Re: Bielskie BiedyII-Krówki w jednym stały domku:)

Mały-biały jest genialny (nawet pomimo faktu, że za oknem są już prawdziwe płatki-śnieżki)!
Berni, nie chcę się narzucać ale gdybyś potrzebowała klatki to po świętach (27.12) mogę przywieźć z Gliwic swoją (taka jak Twoja - królicza ale bez zatrzasków trzymających obie części razem). Tylko nie wiem czy to ma sens, bo przy dobrych wiatrach po świętach już nie będzie potrzebna. Jakby co daj znać. Moja leży nieużywana i się kurzy i nic nie wskazuje na to, że w perspektywie paru najbliższych lat się przyda.
No i oczywiście trzymam kciuki za wszystkie chore (i nie-chore) łapki w stadzie!

ptaszydło

Avatar użytkownika
 
Posty: 4854
Od: Czw paź 22, 2009 16:33
Lokalizacja: południowe zbocze Koziej Góry

Post » Pon gru 14, 2009 21:58 Re: Bielskie BiedyII-Krówki w jednym stały domku:)

no i madre kotecki nie dają sie już nabrać na sposób z klatkę z jedzonkiem w srodku :( POnieważ chlamydia dopadła akurat dośc nieśmiałe koty to dawałam do klatki jedzenie, one wchodziły i ja wtedy dawałam masci. Niestety Czesia teraz woli nie zjeść niż dać się złapać do klatki. Zdzisia bez problemu, ale niestety nie mogę jej zakropić oczu na zapas dla siostry...Tajfunik dzis wszedł i zjadl kiedy ja zabawiałam Zdzisie żeby nie wytarła łapkami calej maści.
Ogólnie to szkoda gadac...zreszta sama sobie piwa nawarzylam to trzeba je wypić....
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Wto gru 15, 2009 10:06 Re: Bielskie BiedyII-Krówki w jednym stały domku:)

Są takie dni, że ma się dość... Ale musi być lepiej, no musi.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto gru 15, 2009 18:26 Re: Bielskie BiedyII-Krówki w jednym stały domku:)

o tak, sa takie dni...

Maykaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 1739
Od: Śro wrz 09, 2009 19:45
Lokalizacja: Grochów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 87 gości