Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIX

Tu chyba najwięcej osób z Łodzi, więc ośmielam się prosić o zajrzenie do tego wpisu: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=163485 i o pomoc.

Buka, mimo,ze w Schronisku była bardzo przyjazna do innych kotów, w domu leje Rezydentów. Może potrzeba więcej cierpliwości, to dopiero 3 dzień. Już napisałam do tego Pana. Mam nadzieję,że dadzą jeszcze Buce szansę, bo to fajni ludzie. Ale niestety może być też tak,że Buka nie polubi Rezydentów

Artyno, ja będę w piątek, myślę,że na 10 tą najpóźniej, posiedzę do 14ej. Jak byś mogła mi potowarzyszyć, to będzie mi bardzo miło

mamamariana pisze:Buka, mimo,ze w Schronisku była bardzo przyjazna do innych kotów, w domu leje Rezydentów. Może potrzeba więcej cierpliwości, to dopiero 3 dzień. Już napisałam do tego Pana. Mam nadzieję,że dadzą jeszcze Buce szansę, bo to fajni ludzie. Ale niestety może być też tak,że Buka nie polubi Rezydentów
Artyno, ja będę w piątek, myślę,że na 10 tą najpóźniej, posiedzę do 14ej. Jak byś mogła mi potowarzyszyć, to będzie mi bardzo miło

Ah.. ale to dopiero 3 dzień, to bardzo malutko. Niektóre koty dogadują się nawet po 3 miesiącach albo i więcej.
No niestety mogłabym być dopiero w następnym tygodniu..rozchorował mi się piesek

Byłam dziś w Schronie.
Niestety Czesio, którego ogłaszał anmajo, po długiej walce, odszedł :cry:

Odszedł też jeden z trzech czarnuszków chorych na kk.

Do obiecanego domku pojechała Alinka :1luvu:

Dziś fajny, młody Człowiek adoptował Psotka :ok:

Do Schroniska na chwilę wrócił miły biało-niebieski Czesław.Pamiętacie? Taki fajny domek się wydawał, a Pani była bardzo niezadowolona,że ją Schronisko odnalazło(zdziwiona,że kot ma czipa) i ma kota odebrać. Widać,że tego kota nie lubi. Zastanawiała się czy się kota nie zrzec, ale jednak wzięła,kiedy zaoferowałam pomoc w ogłoszeniach i znalezieniu innego domku,ale jeszcze się Pani nie odezwała:( Pani ma pretensje, bo kot miał być niewychodzący (tak ją "te-panie-tu" zapewniały),że wystarczy okna zabezpieczyć, a on wyłazi (choć okna niezabezpieczone) i ciągle sąsiedzi jej chcą "tego kota" na siłę leczyć, bo on kuleje (a on "tak ma").
Kot trafił z zapaleniem spojówek:((( Mam nadzieję,że jednak ta Pani się odezwie, napiszemy ogłoszenie i kot trafi do kogoś, kto go pokocha. W karcie jest numer do kogoś, kto go przywiózł i by go chciał, ale numer nie odpowiada.

Jeden miły bardzo wystraszony jegomość znalazł dziś tymczas lub wszechczas u mnie

Fotorelacja będzie jutro, gdyż padam na pysk.

Czesiu [*] Czarnuszku [*] :cry:

A co z Buką?

A Państwo od Buki nie poddają się szybko, będą walczyć o jej socjalizację. :ok:

Na razie mają inny problem,że Buka nie chce jeść. Prawdopodobnie przez brzydkie ząbki, albo przez to,że kiedyś była karmiona jedzeniem "ludzkim".

Szkoda Czesia i Czarnuszka.

Za Buke trzymam kciuki, to taki super kot.

Niech państwo od Buki spróbują z gourmecikami w sosie (tymi malutkimi, nawet na niejadki działają). Dobrze byłoby zrobić jej badania krwi (morfologia, nerki, wątroba) i jeśli wyniki ok, zrobić porządek z ząbkami. Bolące dziąsła/zęby mogą być też przyczyną niezgody z rezydentami.
za aklimatyzację :ok:

Wczoraj odszedł Gwiazdor. Kot wyjątkowy. Mądry i piękny. Naznaczony chorobą, która odstraszała adoptujących. Grzybica, nieleczący się ropny gil.
Walczył dzielnie odkąd go poznałam w grudniu. Wczoraj się poddał. Nie miał dla kogo być piękny. Tak bardzo kochał ludzi...
Obrazek