Nim 7schr. Łódź.Marlon chory- powrót z adopcji:(( od str.81

[ewan]

Kropeńko długiego życia w zdrowiu koteńko
Zorruś i Boluś dwie schroniskowe bidy w najlepszym domku

[Goyka]

Co u Marlonka?

[Mamrot]

Co u Marlonka?

nio?

[Duszek686]

Nie mogłam się oprzeć
Boluś w pełnej krasie

[Blekitny.Irys]

Bolus piękny.
I przede wszystkim szczęśliwy

[Iwonana]

To jest moj najpiekniejszy Bolus na swiecie

[Mamrot]

Nie mogłam się oprzeć
Boluś w pełnej krasie

o mamo... pamiętam pełną buziunie z pierwszych dni po skazaniu na schron, miał taką okrągłą mordeńkę, widzę, że nadal szczuply pysio. czy tako bollooo jest zdrowy? ma apetyt?

[Mamrot]

Kropeńko długiego życia w zdrowiu koteńko
Zorruś i Boluś dwie schroniskowe bidy w najlepszym domku

kochana Ewan... Kropeńka zdrowa już nie będzie, ma cukrzyce i PNN, w sumie to każdy dzień darowany.
odpukać e bo dostaje psychotropy. cukry opanowane. turlamy się.

[Mamrot]

To jest moj najpiekniejszy Bolus na swiecie

tak. jest piękny

[Iwonana]

Bolusiek jest zdrowy, przytyl sobie ale nie na pyszczku dlatego nie widac. Ciekawy wszystkiego, ostatnio byl fachowiec w lazience to chodzil przy nim jak piesek, zagladal do torby,obwachal narzedzia Zawsze przy moim tacie, albo w nogach albo przy glowie a przede wszystki przy talerzu Bardzo niezalezny ale tez bardzo kochany kotek.

[ewan]

Mamrotku, przy Tobie mam nadzieje że jeszcze...jeszcze...Kropeńka będzie się długo turlać jak to fajnie ujęłaś.
Boluś

[Goyka]

Co u Marlonka?

[Duszek686]

Zapraszam na bazarek dla Zorrusia
Iwonana podarowała nam pyszne, pachnące herbaty
viewtopic.php?f=20&t=156618

[Romualdo]

Marlonek nie jest łatwym przypadkiem i obawiam się że potrzebuje fachowej pomocy. Żona wczoraj zwróciła się do organizacji "Zwierzętom Pomocne-Pomorskie" która to przywiozła Marlonka. Mimo to że w domu są tylko dwie osoby i zero gości, Marlon nie może się otworzyć. Bardziej dostępny był w drugi dzień niż teraz. Jutro ma przyjechać dziewczyna z tej organizacji, no nie wiem może przy takim przypadku potrzebni są ludzie którzy mają ogromną wiedzę na temat psychiki kotka.

[beateczka]

Zgadza się koty są różne i nie oczekujmy cudów po kilkunastu dniach Obecna Burasia potrzebowała 1,5 roku aby się przekonać a i tak nie jest kolankowym miziakiem i raczej już nie będzie. Nowa kotka, która wzięłam na dokocenie potrzebowała paru tygodnie. Najdłuższym przypadkiem była Czarnuszka, która już nie żyje, bo potrzebowała na przekonanie się 6 lat a była u mnie od małego kociaka