
Byłam z niewidomą kruszynka u weta 40 stopni gorączki


Może mi się uda wstrzelić do dr.Garncarza to jeszcze do niego polece.
Dałam jej na imię Lenka .szkieletek jeszcze nie ma imienia .
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
dorcia44 pisze:Boję się czy dla niej pomoc nie przyszła za późno wszystko przez nią przelatuje,miauczy bezgłośniena rękach zamiera zapada w letarg nawet oddechu nie widać
1.40 kg dorosły kot
nie ma nic
dzięki za imiona .
dorcia44 pisze:Boję się czy dla niej pomoc nie przyszła za późno wszystko przez nią przelatuje,miauczy bezgłośniena rękach zamiera zapada w letarg nawet oddechu nie widać
1.40 kg dorosły kot
nie ma nic
dzięki za imiona .
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 335 gości