Z piekła rodem II

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 13, 2013 17:53 Re: Z piekła rodem II

OKI pisze:Ogłoszenie z innej beczki :roll:
Będę zaraz szukać (na cito) domu kolczykom ;)
Wymgany zwrot kosztów utrzymania :twisted:
Zaraz, a nie już, bo muszę lepsze foty porobić i potwierdzić próbę - ale jak to zrobię, to będzie mi się dość spieszyć (dlatego sobie pozwalam awizować tutaj już teraz).
Kolczyki są na pewno złote, próba pewnie 585 (do potwierdzenia).
Przywiezione z Egiptu, oryginalny (na naszym rynku :twisted: ) wzór.
Obrazek
Obrazek
Kolorowe to nie emalia, ale jakieś b. trwałe barwniki - b. dużo je nosiłam i zupełnie nie tracą koloru.
Długość z biglem 4,2 cm, waga 4,01 g (też do potwierdzenia).
Tak z netu sądząc, to w skupie ok. 300 zł bym dostała, więc opłata adopcyjna to będzie co najmniej 350 zł :mrgreen:
Ktoś jeszcze nie wydał wszystkiego na futra? :kotek:

Drobna poprawka - karacików jest 18, więc od ręki w 'złomie' mam 370 (a pewnie lepiej w lepszym skupie). Więc odpowiednio rośnie opłata adopcyjna :mrgreen: Lecę po baterie do aparatu jakieś :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 13, 2013 18:05 Re: Z piekła rodem II

Może lepiej na allegro wystaw, tam większy rynek :ok:
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6957
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Czw cze 13, 2013 18:43 Re: Z piekła rodem II

Jakoś nie mam zaufania do Allegro przy większych kwotach jako indywidualny sprzedawca :oops:
Jeszcze sprawdzam, ale jakoś tak... :?

Edit: sprawdziłam, są dwie oferty prywatne używanej zlotej biżuterii (oferentów brak) i raptem kilkanaście innych jakiegoś lombardu.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 13, 2013 19:35 Re: Z piekła rodem II

Sprzedawałem za większe. Więcej wątpliwości jest jak się kupuje za dużą kasę. Ale przy sprzedaży .... nie ma się czym martwić.
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6957
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Czw cze 13, 2013 19:55 Re: Z piekła rodem II

No tak, jak wyżej - jakoś sprzedaż używanej złotej biżu nie jest popularna. Nie bez przyczyny nie chcą tego brać nawet w komis :roll:
A to nie jest jakieś mistrzostwo sztuki jubilerskiej :oops:


Jak chcesz i możesz, to wystaw (ja mam cieniutkie konto na Allegro jako sprzedawca). Jest tylko jeden haczyk - potrzebuję kasę na początek przyszłego tygodnia :twisted: Może za dlugo się wahałam, ale liczyłam jeszcze nie wiem na co :(
Ciężko mi się z nimi rozstawać :oops:
Zloto "w wyrobie" (nowym) to ok. 2x cena złomu. Jubiler mi dziś policzył złom po 92 zł/g :roll: Mam chwilę, żeby się rozejrzeć za ciut lepszą ceną, ale na wiele nie liczę.
Jak do poniedziałku nie będzie chętnych, to idę do skupu :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 13, 2013 19:56 Re: Z piekła rodem II

Ładne są ... Ciotka, tak mi przykro, że musisz sprzedać :(

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw cze 13, 2013 19:57 Re: Z piekła rodem II

Pieprzyć to :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 13, 2013 20:22 Re: Z piekła rodem II

Życie to je bajka, co :( ?
To niech chociaż gamoń popyla :ok:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw cze 13, 2013 20:25 Re: Z piekła rodem II

W końcu ileż można nosić jedne kolczyki? :roll:
A gnojek - popyla czy nie popyla - kosztuje więcej niż waży :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 13, 2013 20:36 Re: Z piekła rodem II

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 14, 2013 8:17 Re: Z piekła rodem II

OKI, naprawdę cudo kolczyki, chociaż złota nie lubię.
Przykro mi, ale na tą chwilę nie mam jak Wam pomóc :-( sama muszę walczyć o każdy grosz...

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Pt cze 14, 2013 10:48 Re: Z piekła rodem II

Iiii tam, na szczęście córki nie mam, a kotom w spadku przecież nie zostawię :twisted:


Mały z rana zdecydowanie lepiej się czuje niż wieczorami.
W ogóle lepiej się czuje, chyba się przyzwyczaja do mniejszej dawki sterydu.
Zobaczymy zresztą w weekend, bo w tygodniu szanse na obserwacje czegokolwiekmam mizerne :roll:

Reszta stada znośnie, choć niestety juz widać skutki braku powtórki fenbenatu :?
Choć dziś się złapałam na tym, jak bardzo potrafi się zmienić perspektywa :roll:
Jeszcze miesiąc temu sprzątanie po sraczkującej po całości Karze wydawało się najgorszym, co mnie może spotkać :?
Dziś to nie ma najmniejszego znaczenia.
Odrobaczanie w tej chwili stada z pominięciem Kirysa i tak nie ma sensu.
Ważne, że dziewucha czuje się fantastycznie, więc jej przewód pokarmowy musi poczekać, aż wyprowadzimy brata na prostą.
To niestety może potrwać, ale żeby podjąć jakieś działania, muszę być pewna, że stan małego jest stabilny :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 14, 2013 13:59 Re: Z piekła rodem II

Parę słów nt. Kirysa, bo pytacie i tłumaczę każdemu osobno, zaraz się poplączę w zeznaniach, albo co ;)
Akurat mam chwilę czasu, zresztą dla siebie też bym chciała to sobie podsumować.

Odnośnie dalszej diagnostyki Kirysa, to niestety nie ma żadnych planów na dzień dzisiejszy.
Wiadomo, że jest jakiś stan zapalny w OUN reagujący na steryd, nie reagujący na antybiotyk - czyli raczej nie bakteryjny, a autoimmunologiczny lub wirusowy. Najprędzej to ostatnie.

Dalsze możliwe postępowanie diagnostyczne, to byłby rezonans, który może coś pokaże (np. ogniska stanu zapalnego), ale wcale nie musi.
Ewentualnie może wykluczyć przeciwwskazania do punkcji płynu rdzeniowo-mózgowego. Badanie morfologiczne i biochemiczne płynu pokaże mniej więcej tyle, co badanie tych samych parametrów krwi, czyli... stan zapalny (być może przybliży opcję "wirus" lub "autoimmunologia", ale też niekoniecznie).
Dalej można sobie robić różne pcry na poszczególne patogeny lub badania genetyczne w kierunku chorób autoimmunologicznych (można to zresztą robić z krwi, chyba z tym samym skutkiem w większości przypadków).
Prawdopodobieństwo trafienia w sedno problemu oceniam na jakieś 50%... I chyba jestem optymistką :roll: A szansa, że wykrycie tegoż sedna w jakikolwiek sposób wpłynie na leczenie, jest jeszcze zdecydowanie mniejsza.
W związku z tym lekarka nie bardzo widzi sens tych badań, oba trzeba by robić w znieczuleniu ogólnym. Oczywiście mogę nalegać, ale nie bardzo widzę celowość, przynajmniej w tym momencie. Tym bardziej, że mnie po punkcji płynu łeb nap...ł przez 2 tygodnie tak, że nie mogłam chodzić :? (i jedyne co, to wykluczył stan zapalny, którego brak widać było po objawach :mrgreen: ).
A kwestią otwartą pozostaje, czy w ogóle można zrobić rezonans kotu z czipem? :roll:

Niestety neurologia ludzka to ciągle bardziej wróżenie z kart, niż faktyczna wiedza, a co dopiero kocia :? Kto kiedykolwiek zadał neurologowi pytanie o rokowania lub typu "czy te zmiany się cofną?", pewnie doskonale wie, co mam na myśli.

Oczywiście kwestia dalszej diagnostyki może się zmieni w każdej chwili, jeśli tylko wydarzy się coś, np. dojdą nowe objawy, które wskażą jakiś konkretniejszy kierunek (np. podejrzenie konkretnego wirusa, czy wady) i będzie coś, co można potwierdzić lub wykluczyć.
Jak do tej pory jedyne konkretniejsze podejrzenie, to niestety to g*no na 'f', a tego ani potwierdzić, ani wykluczyć i tak się nie da.
Ja się pocieszam, że u ludzi najczęstsze niebakteryjne zapalenia opon i mózgu powodują herpesy, więc czemuż tak samo nie miałoby być u kotów? Bo herpesa to on ma na bank, do tego mi nie są żadne badania potrzebne...



Pajacyk na razie czuje się nieporównywalnie lepiej niż w cholerny długi weekend i nie mniej cholerny ostatni weekend. Mam nadzieję, że fakt, iż dziś piątek, nie spowoduje nagłego pogorszenia stanu zdrowia :roll:
"Nieporównywalnie lepiej" to i tak ciagle fatalnie, ale przynajmniej nie ma ataków i jest całkiem samodzielny jeśli chodzi o kuwetę i michę. Ma chwile, kiedy widać, ze czuje się b. źle, ale pojawiają się też te lepsze, z zabawą np.
Nawet jak jest marniejszy to kojarzy i interesuje się światem naokoło, reaguje na nagłe hałasy itd. Nie widać żadnych istotnych braków w funkcjonowaniu kotka prócz problemów z chodzeniem, ale to się pewnie da naprawić mniej lub bardziej.

Niom, tak to mniej więcej wygląda... czyli podsumowując - czekamy :|
I leczymy objawowo :|
i trzymamy kciuki, żeby się z tego wyturlał :?
I zachował jakieś funkcjonujące resztki jelit, wątroby i nerek... :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 14, 2013 17:03 Re: Z piekła rodem II

Jej, dużo....
Trzymamy kciuki...

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Pt cze 14, 2013 20:47 Re: Z piekła rodem II

No dużo...

Ale jakoś tam się turlamy :roll:
Pajacyk dziś nieźle - sporo zjadł i przyturlał się na łóżko. Teraz duma, czy może się włączyć do zabawy myszą z Brzdącem, ale chyba już wie, że niespecjalnie :roll:
Z jedzeniem zaczynają się jazdy.
Bo on je, tylko za mało :roll: Gnaty sterczą na wszystkie strony :roll:
Trochę suchego chrupnie czasem, a nad mokrym zaczyna wybrzydzać :?
Tego nie, tamtego nie, to może być, ale tylko sosik (już się nauczył dokładnie każdy filecik ze wszystkich stron wylizywać) :x
Dziś zasmakował w Applawsie, no i fajnie, ale akurat to nie jest najlepsza karma dla kotka z podniesionym fosforem :evil:
Mam nadzieję, że mu się szybko znudzi :roll:
Oszaleć idzie :roll:

Sraczka wróciła w całej okazałości :twisted:
Nudzić się nie będę :x

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 67 gości