oo znowu poniedziałkowa Promocja!!! jak miło
Ja w poniedziałek tydzień temu trafiłam na taką Promocję, tylko mniejszą
Pojechałam po dziecko na wieś a że w lodówce tylko światło pomyślałam że zajadę do zakupy do sklepu z owadem w logo w Wasilkowie.
Tam właśnie trafiłam na Promocję. Do zakupów dodawano kotka. Tj trzeba było go sobie samemu znaleźć,ale nie było przesadnie trudne. Mój akurat siedział w koszyku na zakupy. Na podwórku
Nie ukrywam, że hasło "kotek gratis" jakoś nie wzbudziło mojego entuzjazmu.Z drugiej strony w koszyku zostać nie mógł - ciemno, zimno, wiatr łeb (ek) ukręca

A że szewc bez butów chodzi tak i prezes fundacji poruszał się akurat bez kieszonkowego tranportera. Za to z dzieckiem uczepionym na sztywno i jeszcze przed zakupami:roll:
Kot powędrował pod kurtkę, dziecko do koszyka. Było miło

Pani w kasie zachwyciła się kawałkiem kotka wystającym spod kurtki (łebek akurat to był z wielkimi oczyskami) i dała mi tel do... kotkowa

Dokładnie do MałgorzatyJ od której kiedyś adoptowała kotka

Jako że Małgorzata z pewnością ma chwilowo dość kotków kićka pojechała do łazienki. Przegląd wykazał znaczną ilość życia zewnętrznego (do środka nie zaglądałam

)W związku z tym, że zwierz przejechał z Wasilkowa do Bstoku pod moją kurtką od razu zaczęło mnie swędzieć (wiadomo, psychologiczne) - a w domu posucha - nawet spray na pchły niedostępny
W każdym razie kićka skończyła u Renaty a wczoraj pojechała próbnie do domku

Czego życzę i dzisiejszej Promocj Kassji
