DO ZAMKNIĘCIA-w białaczkowym domu...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 17, 2012 19:35 Re: w białaczkowym domu...,Ruben zaginął...

podziwiam Cię, masz tak trudną sytuację i dajesz radę psychicznie z tym wszystkim... Ja przy jednej białaczkowej kotce wysiadam...
Dużo siły Ci życzę. Trzymaj się.
Kornelko, kotuniu walcz :ok:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob lis 17, 2012 19:39 Re: w białaczkowym domu...,Ruben zaginął...

Po wymiotach sama zółcią zaczęła się dusić,teraz jest lepiej,ale ma coraz płytszy oddech..zeszła z posłanka i poszła do salonu :( poscieliłam jej przy kominku ,poleżała,ale potem wdrapała się na łózko i teraz śpi..tam do swoich kociów poszła :cry: Ona sobie leży,a one sie ułozyły ciasno wokół niej jakby ja ogrzewały.Z termoforka ucieka.Nie przyjmuje już nawet nic do picia :( Jest spokojna,większosc czasu "odlatuje" :( ale mnie poznaje,daje sie glaskać.Juz nawet raz myslałam,że umarła :cry:

U nas zimno,wieje,rano musze znalexc biało -rudego i leki mu paodać,taki zasmarkany był dzisiaj :( a gdzie mój Ruben jest :cry:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob lis 17, 2012 19:49 Re: w białaczkowym domu...,Ruben zaginął...

Mocno trzymam za Was kciuki!

WeraW

 
Posty: 1192
Od: Pt lut 24, 2012 21:02

Post » Sob lis 17, 2012 20:04 Re: w białaczkowym domu...,Ruben zaginął...

Pytałam Bożenko, bo u mnie tak spokojnie tylko Madzieńka :cry: viewtopic.php?f=1&t=117997&start=1515&hilit=Madzie%C5%84ka+odesz%C5%82a odeszła w nocy sama, a Gagunia :cry: się dusiła przez guz w śródpiersiu przednim, zrośniętym z workiem osierdziowym, przełykiem tchawicą,nowotwór(okropne, nigdy bym nie chciała już tego przechodzić) i musiałam ją uśpić. viewtopic.php?f=1&t=122446&start=870

Może Kornelcia się podźwignie jeszcze, czego życzę z całego serca. :( :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40422
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob lis 17, 2012 20:13 Re: w białaczkowym domu...,Ruben zaginął...

Bożenko, przytulam :(

Szkoda mi tego rudzielca chorego, bo jak będzie polował, to go zatłuką......k....a :oops:
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 17, 2012 20:41 Re: w białaczkowym domu...,Ruben zaginął...

EVA2406 pisze:Szkoda mi tego rudzielca chorego, bo jak będzie polował, to go zatłuką......k....a :oops:

Biedne te koty, bez domu, bez jedzenia, bez opieki, bez ręki która pomizia, a tu zima idzie... :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40422
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice


Post » Sob lis 17, 2012 21:48 Re: w białaczkowym domu...,Ruben zaginął...

Anna61 pisze:
EVA2406 pisze:Szkoda mi tego rudzielca chorego, bo jak będzie polował, to go zatłuką......k....a :oops:

Biedne te koty, bez domu, bez jedzenia, bez opieki, bez ręki która pomizia, a tu zima idzie... :(


ja karmie Rudusia zawsze..on od lat się tu krząta,pewnie dawno by nie żył,zebym mu w pore nie pomogła.Ten sasiad co dzisiaj mi dał cynka to dobry człowiek,on nie skrzywdzi kota(tak mi się wydaje),raczej przegoni..No kazdy kot poluje...nie wiem,wszystko mi opada na to wszystko,sama juz ledwie dysze...nie ma czasu poleżeć i odpoczac chwilę.Z psami musze wychodzic, czy deszcz,czy snieg,nagrzeję sie w domu, a potem na dwór,i pół nocy mnie trzepie zimno...Rudego rano poszukam i zawołam,mam jeszcze troszke tacek z miesem,więc zje tabletke.On jest miły-miły ,ale jak upiernicy,to oczy z orbit wychodza... :oops: łapie pazurami za kończyne i gryzie jak wariat jakiś,trzeba uważać
Nie wiem ,nie wiem jak mam tego "nie widzieć"nie wiem :(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob lis 17, 2012 23:15 Re: w białaczkowym domu...,Ruben zaginął...

razem z Figielkiem Cię tulimy, Bożenko :ok: :ok: :ok: :D on wydaje mi się szczęśliwy, wesoły...bawi się z Tulinką, dzięki Tobie ma nowe życie :ok: :D
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 18, 2012 0:16 Re: w białaczkowym domu...,Ruben zaginął...

Anna61 pisze:
EVA2406 pisze:Szkoda mi tego rudzielca chorego, bo jak będzie polował, to go zatłuką......k....a :oops:

Biedne te koty, bez domu, bez jedzenia, bez opieki, bez ręki która pomizia, a tu zima idzie... :(


No, a Lidka jeszcze śniegu chce...... :evil: :evil: :evil:
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 18, 2012 8:41 Re: w białaczkowym domu...,Ruben zaginął...

Bożenka jak Kornelcia?
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40422
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie lis 18, 2012 11:19 Re: w białaczkowym domu...,Ruben zaginął...

Anna61 pisze:Bożenka jak Kornelcia?

jest w agonii :cry: chyba juz ostatnie chwile ,ma drgawki,smród nie do opisania.na łapakach ma łyse placki -żółta skóra popekana wybroczynami :( Utuliłam ja ucalowałam,.podniosła ze dwa razy główkę troszkę jakby juz sie żegnała..Towarzystwo wygoniłam z pokoju..straszne to wszystko...ma spokój,a ja ryczę.Koty do niej juz nie podchodzą...wczoraj chyba się żegnały wiecorem :cry:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie lis 18, 2012 11:25 Re: w białaczkowym domu...,Ruben zaginął...

ucałuj ją od nas na te ostatnią drogę ..jak dobrze że ma Ciebie obok siebie
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie lis 18, 2012 12:22 Re: w białaczkowym domu...,Ruben zaginął...

Przytulam Kornelcię i ciebie bardzo mocno.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie lis 18, 2012 13:47 Re: w białaczkowym domu...,Ruben zaginął...

Przytulam mocno :(

wiolka06

 
Posty: 801
Od: Nie paź 10, 2010 19:08

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 88 gości