Kolombo nawet powoli aklimatyzuje się na kwarantannie, bawi się wszystkimi zabawkami, szalał z maluchami, tylko co do ludzi jest jeszcze nieco płochliwy. Ale urósł! Nie poznałabym go

Kluska ok, ale oczka nie pozwala sobie dotknąć, chyba ładnie się goi, nie rozlizała póki co.
Małe dziewczynki nadal strachliwe, ale Pysiol nakłania je do zabaw i buraska fajnie z nim dziś poszalała

Józio super na kwarantannie, bawi się wszystkimi zabawkami, obserwuje maluchy, jest aktywny i milusiński z niego mruczek

Na "zdrowej" kociaki potrzebują czasu, by się odnaleźć w nowym miejscu. Nie wiem co lubią jeść, ale puszka Felix im nie podpasowała, potem dodałam tuńczyka to niektórym smakowało. Warka ma najlepszy apetyt

Renia też bardzo urosła! Jest zabawowa i aktywna, ale brzydko przy mnie zakaszlała - trzeba ją obserwować czy to nie objaw astmy.
Tofik to cudo i słodycz. Wyprzytulałam go dzisiaj, wycałowałam i wynosiłam na rękach dłuuugo.
Już myślałam, że nie wyjdę z Chatki, ale przyjechała Mara ze żwirkiem i dzięki wielkie za odwiezienie mnie

Madzia nie zdjęła kaftaniku, była dzisiaj spokojna do czasu podawania leku. I tu problem - w karcie było napisane, że 1/4 Fluconazolu i 1/4 Tolfine po 2 razy dziennie.... Tak chciałam podać, ale udało mi się tylko Tolfine, bo potem już wściekłość Madzi była nie do opanowania

Za zdrówko Jadzi






