fiszka13 pisze:Rozmawiałam przed chwilą z sąsiadką, której mąż dokarmia kotkę na terenie kombinatu w Nowej Hucie. Kotka jest niewysterylizowana, ponoć rodzi dwa razy do roku, a pani z mężem szukają domów dla kociaków. Doradziłam sterylizację oczywiście, ale... pani twierdzi, że kotki wysterylizować nie można, ponieważ nie można jej wynieść z terenu kombinatu oraz nie będzie można jej z powrotem wnieść.

Wydaje mi się, że kastrowałyście jakieś koty z terenu kombinatu. Jak można pomóc tej kotce?
Można wynieść i wnieść

Zgarnęłam trzy kombinaciaki ale były oswojone więc przerabiałam tylko wynoszenie, bo potem szukaliśmy im domów. Jako że nie bały się człowieka złapali je do rąk mój tata który tam pracuje wraz z innymi pracownikami, tata przewiózł je w bagażniku aż do bramy. Jeśli kotka oswojona możesz też się tak umówić z pracownikami, jeśli nie trzeba wyrobić przepustkę aby wkroczyć na teren Huty z klatką łapką. Koty w kombinacie łapała Fundacja Pod Jednym Dachem w ramach Operacji Zabieg, napisz na ich wątku jak masz jakieś pytania. Z tego co wiem złapali kilkanaście kotów i wypuszczali je na teren Huty, z przepustkami ponoć nie ma wielkich problemów. Jaka to część kombinatu?
Kociaki z mojego osiedla 2 złapane, ale nie przez nas, tylko przez panią ze Zwierząt Krakowa, która też tam w okolicy mieszka. Na ostatniego i ... jak się okazuje jeszcze jednego, młodszego (ale dzi... z tej mamuśki

)poluje koleżanka i także ta pani. Klatka łapka cały czas w piwnicy, jeszcze nic się nie złapało. Za to widziałam kocura który źle wygląda, ma dużo ran i zadrapań m.in. na głowie...

pełnojajeczny oczywiście, więc może wynika to z walk, ale aż tak? Na niego oczywiście też polujemy, ale patrząc na niego wolałabym jak najszybciej go złapać, tylko co z nim dalej?
A ja przez najbliższe kilka dni nie mogę angażować się w łapanie, bo Balbinę dziś zaszczepiłam.