» Czw lut 24, 2011 12:24
Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.
Teraz baczniej będę obserwowała Kolę zwłaszcza, gdy będzie już po sterylce. Tylko czy to coś da? Na ile można obserwować kota, który ucieka gdy się do niego zbytnio zbliżę. Gdyby Koka dawała się głaskać to wcześniej zauważyłabym, że schudła. Koka do końca zachowywała się właściwie normalnie. Nie ukrywała się po kątach, nie leżała w pozycji kota obolałego, miała trzeźwe spojrzenie bez widocznej trzeciej powieki. Wcześniej nie chorowała.
Koka miała płyn w otrzewnej, ale nie był on FIPowy.
Nawet z oswojonymi można mieć problem jeśli idzie o diagnozę. Chciałam zbadać Koczkowi wydzielinę z ucha i nie mogłam, bo ucho samo się zagoiło. To samo dotyczy Grzebyka. Ucho ma w porządku. Za to obaj znowu mają problem z glutami w nosie.
<=klik