K-ów, walki popowodziowej ciąg dalszy :-[[

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 10, 2010 20:50 Re: K-ów, walki popowodziowej ciąg dalszy :-[[

gdzie znalazłaś taką informację? bo jest dość ważna.


na forum po wpisaniu padaczka :-(
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 10, 2010 21:09 Re: K-ów, walki popowodziowej ciąg dalszy :-[[

Witam,
20 maja trafiły do mnie 3 kocięta - oseski, których matka utonęła w powodzi.
Maluchy też były podtopione, bo w płucach była woda.
Diagnoza - zapalenie płuc i kk.

Ciągle trwała walka o ich życie. Kotce, która była najsilniejsza z całej trójki się nie udało.
Pozostałe dwa to kocurki. Jeden z nich jest w stanie prawie zadowalającym, lecz oczy drugiego są w stanie fatalnym. Dostaje żele i krople oraz ludzki interferon w postaci kropel (chociaż po przeczytaniu poprzedniego posta o tym, że może wywoływać padaczkę jestem w nerwach...a może przy podawaniu w postaci kropel nie ma ryzyka?), ale leczenie nie przynosi oczekiwanej poprawy. Wręcz przeciwnie - lewe oko jest coraz gorsze.

Dlatego przechodzimy na inną jeszcze metodę - potrzebna jest surowica z krwi kota, który przechorował na kk.
Podobno rezultaty są rewelacyjne. Czy ktoś z Was ma takiego kotka? Czy mógłby użyczyć paru kropel krwi?

KOT NIE MOŻE BYĆ NOSICIELEM FELV I FIV.

ink do wątku kociaków:

http://www.dogomania.pl/threads/186313- ... iej-chwili

BARDZO PROSZĘ O POMOC

KejsiS

 
Posty: 8
Od: Pt cze 04, 2010 12:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 10, 2010 21:34 Re: K-ów, walki popowodziowej ciąg dalszy :-[[

Akima pisze:gdzie znalazłaś taką informację? bo jest dość ważna.


na forum po wpisaniu padaczka :-(


z całym szacunkiem ale równie dobrze można się było powołać na wikipedię. Chodzi mi o naukowe źródło, jakieś badania. Na czym ten ktoś się opiera?

Kosma, towarzystwo zmienia tymczas, żeby odciążyć Toszę oraz Miuti.
Nie ma wytypowanego kota do Wolbromia, możliwe, że pojedzie sam Flocke

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 10, 2010 21:35 Re: K-ów, walki popowodziowej ciąg dalszy :-[[

KejsiS pisze:Witam,
20 maja trafiły do mnie 3 kocięta - oseski, których matka utonęła w powodzi.
Maluchy też były podtopione, bo w płucach była woda.
Diagnoza - zapalenie płuc i kk.

Ciągle trwała walka o ich życie. Kotce, która była najsilniejsza z całej trójki się nie udało.
Pozostałe dwa to kocurki. Jeden z nich jest w stanie prawie zadowalającym, lecz oczy drugiego są w stanie fatalnym. Dostaje żele i krople oraz ludzki interferon w postaci kropel (chociaż po przeczytaniu poprzedniego posta o tym, że może wywoływać padaczkę jestem w nerwach...a może przy podawaniu w postaci kropel nie ma ryzyka?), ale leczenie nie przynosi oczekiwanej poprawy. Wręcz przeciwnie - lewe oko jest coraz gorsze.

Dlatego przechodzimy na inną jeszcze metodę - potrzebna jest surowica z krwi kota, który przechorował na kk.
Podobno rezultaty są rewelacyjne. Czy ktoś z Was ma takiego kotka? Czy mógłby użyczyć paru kropel krwi?

KOT NIE MOŻE BYĆ NOSICIELEM FELV I FIV.

ink do wątku kociaków:

http://www.dogomania.pl/threads/186313- ... iej-chwili

BARDZO PROSZĘ O POMOC


jak dawno mógł być chory aby to działało? bo może to tak jak z ozdrowieńcami po pp, kilka miesięcy a potem lepszy kot regularnie szczepiony.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 10, 2010 21:36 Re: K-ów, walki popowodziowej ciąg dalszy :-[[

Akima sprawdź mu wątrobę .......

Trzeba wykluczyć Encfalopatie wątrobową i zespolenie wrotno czcze - te schorzenia lubią dawać objawy neurologiczne..


Etka ok - to była reakcja na odrobaczanie.
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Czw cze 10, 2010 21:38 Re: K-ów, walki popowodziowej ciąg dalszy :-[[

Etiopia pisze:Akima sprawdź mu wątrobę .......

Trzeba wykluczyć Encfalopatie wątrobową i zespolenie wrotno czcze - te schorzenia lubią dawać objawy neurologiczne..


Etka ok - to była reakcja na odrobaczanie.



siem o wątrobie, za badanie mogę się wziąć dopiero od poniedziałku
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 10, 2010 21:48 Re: K-ów, walki popowodziowej ciąg dalszy :-[[

Akima pisze:
Etiopia pisze:Akima sprawdź mu wątrobę .......

Trzeba wykluczyć Encefalopatie wątrobową i zespolenie wrotno czcze - te schorzenia lubią dawać objawy neurologiczne..


Etka ok - to była reakcja na odrobaczanie.



siem o wątrobie, za badanie mogę się wziąć dopiero od poniedziałku


encefalopatia ( transaminazy, bilirubina, amoniak)+ rtg + usg

zespolenie wrotno czcze j/w + kwasy tłuszczowe na czczo i po obciążeniu posiłkiem ( nie robią w Polsce)

Trzymam kciuki żeby to nie było to
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Czw cze 10, 2010 21:52 Re: K-ów, walki popowodziowej ciąg dalszy :-[[

Tweety, interefron ma mnóstwo badań ubocznych u ludzi. Sama widziałam jak oddziaływuje na psychikę i układ neurologiczny człowieka. Na ten temat jest mnóstwo materiału w necie." Leczenie przeciwwirusowe interferonem może pociągać za sobą skutki uboczne odnoszące się do centralnego układu nerwowego, w tym szczególnie depresję, ataki lęku, bezsenność, zaburzenia koncentracji lub pamięci, a także myśli lub próby samobójcze.". Częściej można zuwazyć takie skutki uboczne jak po chemii ( przy długim stosowaniu).

Wściekła jestem na lekarzy w KV bo HEniek miał typowe objawy a oni to zlekceważyli. JA nie mam jeszcze doswiadczenia z tą chorobą wiec nie wiedziałam. Tym bardziej, ze podobno był obrzęk oskrzeli, ale jak kot miał oddychać jak miał atak za atakiem. Jak sobie teraz wszystko układam w głowie, to dochodze do wniosku, że nie ma sensu iść do weta jeśli sam nie masz diagnozy swojej. Każdy atak to kolejne zmiany w mózgu.


Skutki uboczne mogą ale nie muszą wystąpić. Heniek brał intereferon przez tydzień do niedzieli. Pierwszy atak pojawił się w sobotę wieczorem, a raczej seria ataków.

Badań na temat wpływu interferonu ludzkiego na koty nie ma, bo nikt nie jest zainteresowany w prowadzeniu takich badań i ich opłacaniu. W tej kwestii musimy opierać się na doświadczeniu swoim i innych. Nic wiecej nam nie pozostaje. Przeczytałam na forum.miau. Widać są już jakieś obserwacje na ten temat.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 10, 2010 22:05 Re: K-ów, walki popowodziowej ciąg dalszy :-[[

Akimo, rozmawiałam już dawno z dr Wroną i ona mówiła, że koty b. dobrze znoszą interferon i zupełnie nie jak ludzie, więc nie ma analogii...
Dużo kotów afnowskich go dostaje i żaden nie zareagował jak Henio, co nie znaczy, że nie ma wyjątków, ale może powód leży gdzieś indziej...
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Czw cze 10, 2010 22:07 Re: K-ów, walki popowodziowej ciąg dalszy :-[[

Heniek ok, póki co. Dostał relanium, ataku żadnego już dzisiaj nie było. Za to znów troszkę łzawią mu oczka i nosek świszczy.

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Czw cze 10, 2010 22:12 Re: K-ów, walki popowodziowej ciąg dalszy :-[[

Akima pisze:Tweety, interefron ma mnóstwo badań ubocznych u ludzi. Sama widziałam jak oddziaływuje na psychikę i układ neurologiczny człowieka. Na ten temat jest mnóstwo materiału w necie." Leczenie przeciwwirusowe interferonem może pociągać za sobą skutki uboczne odnoszące się do centralnego układu nerwowego, w tym szczególnie depresję, ataki lęku, bezsenność, zaburzenia koncentracji lub pamięci, a także myśli lub próby samobójcze.". Częściej można zuwazyć takie skutki uboczne jak po chemii ( przy długim stosowaniu).

Wściekła jestem na lekarzy w KV bo HEniek miał typowe objawy a oni to zlekceważyli. JA nie mam jeszcze doswiadczenia z tą chorobą wiec nie wiedziałam. Tym bardziej, ze podobno był obrzęk oskrzeli, ale jak kot miał oddychać jak miał atak za atakiem. Jak sobie teraz wszystko układam w głowie, to dochodze do wniosku, że nie ma sensu iść do weta jeśli sam nie masz diagnozy swojej. Każdy atak to kolejne zmiany w mózgu.


Skutki uboczne mogą ale nie muszą wystąpić. Heniek brał intereferon przez tydzień do niedzieli. Pierwszy atak pojawił się w sobotę wieczorem, a raczej seria ataków.

Badań na temat wpływu interferonu ludzkiego na koty nie ma, bo nikt nie jest zainteresowany w prowadzeniu takich badań i ich opłacaniu. W tej kwestii musimy opierać się na doświadczeniu swoim i innych. Nic wiecej nam nie pozostaje. Przeczytałam na forum.miau. Widać są już jakieś obserwacje na ten temat.


interferon ma hektar skutków ubocznych, o których wspomina ulotka, większość leków ma ćwierć hektara. Na forum jest jeden zapisek, że jakiś wet wspomniał jednej osobie dlatego pytam o źródło. O próbach i myślach samobójczych tez czytałam, występują równie rzadko jak drgawki. Generalnie jest tam wymieniona większość chorób jakie istnieją, oprócz zakaźnych typu ospa czy świnka. Interferon jest podawany kotom nosicielom lub chorym na białaczkę czyli z osłabioną odpornością czyli tym łatwiej poddającym się wszystkim możliwym chorobom więc nie możesz sobie zarzucać, że kot przez Ciebie ma padaczkę, bo podałaś mu interferon

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 10, 2010 22:17 Re: K-ów, walki popowodziowej ciąg dalszy :-[[

Tosza pisze:Dom, do którego zawiozłam w sobotę dwa srebrne maluchy nadal nie odbiera telefonów, nie odpowiedział na smsa.Zaraz napiszę jeszcze maila, Wpadam w panikę, nie wiem, co robić. mam przeczucie, ża kociaki nie żyją :( . Nie moge powstrzymać łez.

Dzwoniłam do ich weterynarza, przynajmniej okazało się, że ludzie nazywają się jak podali i mieszkają, gdzie nas przyjęli. Dowiedziałam się, że są dobrze sytuowani i bardzo kochają swoje psy. Więc wymyśliłam, że oni te koty wzięli dla psów, nie dla węzy. Telefonów nadal nie odbierają, na smsy nie odpisują, na maila też nie. Wyjechali na tydzień i zostawili cztery kocięta w domu?

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 10, 2010 22:21 Re: K-ów, walki popowodziowej ciąg dalszy :-[[

muszę pomyśleć zanim pójdę teraz z Henkiem do weta, żeby mnie znowu z kwietkiem nie odesłali.

apeluje do AFN, żeby mi żadnych kotów nie dawać na DT bo wszystkie u mnie chorują. Nie miałam jeszcze zdrowego kota na tymczasie oprócz MAriny, ale Marina krótko była więc nie zdążyła zachorować.

ma teraz 3 chore koty: Pirat, nasza seniorka z ppodejrzeniem przerzutó do wątroby - prawie codziennie u weta i Heniek.

mamy kogoś kto mógłby zaopiekować się lepiej Henkiem, jeśli to padaczka, a myśle że tak bo oglądałam filmiki na youtube z kotami i psami - to nie zapewnię mu bezpieczeństwa kiedy mnie nie ma:-(
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 10, 2010 22:23 Re: K-ów, walki popowodziowej ciąg dalszy :-[[

Tosza pisze:
Tosza pisze:Dom, do którego zawiozłam w sobotę dwa srebrne maluchy nadal nie odbiera telefonów, nie odpowiedział na smsa.Zaraz napiszę jeszcze maila, Wpadam w panikę, nie wiem, co robić. mam przeczucie, ża kociaki nie żyją :( . Nie moge powstrzymać łez.

Dzwoniłam do ich weterynarza, przynajmniej okazało się, że ludzie nazywają się jak podali i mieszkają, gdzie nas przyjęli. Dowiedziałam się, że są dobrze sytuowani i bardzo kochają swoje psy. Więc wymyśliłam, że oni te koty wzięli dla psów, nie dla węzy. Telefonów nadal nie odbierają, na smsy nie odpisują, na maila też nie. Wyjechali na tydzień i zostawili cztery kocięta w domu?



kurde, niefajnie...
a nie mozesz tam pojechac? albo zadzwon z innego numeru, po jakichs 2 dniach

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 10, 2010 22:35 Re: K-ów, walki popowodziowej ciąg dalszy :-[[

Aga, dlaczego nie wytypowano kota?
Nikt nie potrzebuje tymczasu?
Czy to oznacza, że mam sobie sama ugadywać transport dla kochanego kocura mojego - właśnie wróciłam z piwnicy po godzinie przytulania i całowania
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 43 gości