Fot na razie nie będzie, bo Ofin zasnął.
O, tak zasnął:

I nie da się zrobić fot odpuchniętej buzi Ofina.
Zasypało nas całkiem na biało. [Chciało by się dopisać: `spadł zdrajca nocą i cicho legł`, ale padał w dzień.

A tak BTW - ktoś kojarzy skąd to cytacik? Kto śpiewał najsłynniejszą piosenkę o odśnieżaniu? Hit mojego dzieciństwa, który wyśpiewywał mój kuzyn.

]
Pies zupełnie oszalał ze szczęścia na spacerze. Wróciłyśmy zupełnie mokre i uchachane. Dziwne jest to, że AST-y z tym krótkim włosem i łysym zupełnie brzuchem tak lubią śnieg. Ziuta też kochała śnieg, Tila jest taka sama. Ziutka miała fajny zwyczaj rycia nosem w śniegu i robienia takich małych zbitych kawałków, jakby kulek, które potem wyrzucała nosem do przodu i goniła.
vega36 pisze:Powiedz mi proszę, jak Ty to robisz. Bardzo dbałam o pupę Bokirki, a mimo to pupa oraz tył ogonka były pozbawione futerka, opuchnięte i podrażnione. Często zmieniałam pieluszkę, starannie myłam samą wodą, kremowałam sudokremem.
Haniu, to jest tak, że zdarzają się odparzenia. Ale co innego `normalna` kupa, a co innego biegunkowa, w chorobie. Poza tym, z czasem skóra przestaje być taka wrażliwa, jakby się uodparnia. Początkowo też mieliśmy kłopoty skórne pod pieluchą.