Monia3a pisze:
Zadzwoniła do mnie przed chwilą p.Ewa z Kakadu i powiedziała, że jest bardzo zawiedzona postawą jeden z wolontariuszek kotkowa, nie wie która i jak się nazywa ( opisała mi ją ale ja nie znam jeszcze Was wszystkich więc nie kojarzę ) ale sytuacja była taka, że byli Państwo zainteresowani adopcją Dobrodzieja a dziewczyna stojąca obok powiedziała, żeby zerknęli na stronę kotkowa bo tam są dużo mniejsze kociaczki do adopcji a Dobrodziej jest duży a lepiej jest wziąć mniejszego kicia, ręce mi opadły. Mam nadzieję, że to przypadkowa osoba czytająca forum i kotkowo a nie jedna z nas.
_________________
A mi ręce opadły jak to przeczytałam. Bo to oczywiście ja powiedziałam tej kobiecie, że skoro ten kot ( pytała o wiek i płeć, bo szuka młodego kotka jako towarzysza dla swojego starszego) jej średnio odpowiada, niech wejdzie na stronę kotkowa i tam zobaczy zdjęcia i adresy innych kotów, do wyboru do koloru, są wszystkie , mniejsze , większe. I ze ten kociak tez jest z Kotkowa, niech tam zajrzy tym bardziej . Cała rozmowa trwała maksymalnie 10 sekund, bo płaciłam akurat za jedzenie dla kotów. Nie wiem skąd wzięła się ta historia o gadaniu że lepiej brać mniejsze koty. Chyba że była tam jeszcze jakaś inna osoba oprócz mnie.
A osobiście uważam że lepiej jest brać duże koty. Nie brudzą tyle, nie skaczą po firankach, nie trzeba się z nimi wciąż bawić

są ukształtowane i spokojniejsze:)
A jeśli chodzi o usypianie ślepych kociąt: To źle jest rozmnarzać. Ale źle jest też zadawać cierpienie kociej mamie która chce się spełnić w roli rodzica. Przeczytajcie historię Strzałki ( jest na kotkowie) . Można co prawda zostawić jedno kocię , ale jak wtedy dokonać selekcji: to będzie żyć a to nie? Ale znalezienie 5 dodatkowych dobrych domów też nie jest proste. Ech co za życie