[Białystok4]kociaki w hurcie i w detalu...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 24, 2009 11:39

A w mojej łazience przebywa od wczoraj 5 kociaków. Są bardzo malutkie, chudziutkie, wystraszone i bardzo zapchlone... Cała 5 to tygryski, z tego co zaobserwowałam to wszystkie są identyczne.

beata87

 
Posty: 347
Od: Czw mar 27, 2008 22:42
Lokalizacja: bialystok-centrum

Post » Pt lip 24, 2009 11:54

monia3a pisze:
Basica pisze:dobrze, że choć ogonek oszczędzony :twisted:


Oj, Basia, Ty zawsze musisz marudzić :evil:


Moniś....ktoś musi trochę pomarudzić

ale zauważ z jakim wdziekiem spełniam tę niewdzięczną rolę :roll:
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lip 24, 2009 12:09

jania pisze:Ja mam sympatyczną kotkę Milkę mamcię z ul. Nowogródzkiej z 5 przeuroczymi ślepaczkami /na razie/, bo przyszły na ten świat 18 lipca br.


Przez dłuższy czas nie wierzyłam ale .... Skoro potępiamy Babona dlaczego takie rzeczy mają miejsce? Czy za mało jest kociąt potrzebujących pomocy? Nie rozumiem dlaczego miot nie został uśpiony?

janna019

 
Posty: 249
Od: Pt lip 17, 2009 17:05

Post » Pt lip 24, 2009 12:49

Basica pisze:
monia3a pisze:
Basica pisze:dobrze, że choć ogonek oszczędzony :twisted:


Oj, Basia, Ty zawsze musisz marudzić :evil:


Moniś....ktoś musi trochę pomarudzić

ale zauważ z jakim wdziekiem spełniam tę niewdzięczną rolę :roll:


To prawda z wdziękiem wychodzi Ci te niewdzięczne zadanie :lol:

Popieram janna019 i również zadaję pytanie: dlaczego ślepy miot nie został uśpiony?? Czyżby zaczynamy robić z naszej działalności rozmnażalnię kotków?? W takim układzie powinniśmy zabrać wszystkie kociaki od babona i czekać kolejnych ślicznych kociąt do oddania za jakieś dwa trzy miesiące. Opamiętajmy się bo nie tędy droga.

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lip 24, 2009 13:16

Kobitki z całym szacunkiem, ale to nie ślepy miot tylko żywe, zdrowe maleńkie kociaczki, cudne kuleczki, którym codziennie ratujecie życie. Wiadomo, że jest dużo potrzebujących ale i one Was potrzebują ...., a ludzie są jacy są. Co one winne ? ... ja bym nie miała sumienia uśpić

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lip 24, 2009 14:04

Jeśli dobrze rozumiem, to kocięta zostały zabrane wraz z matką. Tak więc koniec rozmnażania, prawda?

tove

 
Posty: 149
Od: Pt mar 20, 2009 15:21
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lip 24, 2009 14:21

I ja jestem zdania, że jeżeli już przyszły kocięta na ten świat, to niech zostaną na tym świecie.
Pewnie, że lepiej by było dla nas, aby liczba ich malała.
Jeżeli już są, zaopiekujmy się nimi...
A kotki płci pięknej zwłaszcza sterelizujmy, sterelizujmy KONIECZNIE....

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lip 24, 2009 15:02

Jestem stanowczo za usypianiem ślepych miotów i nie jest to ważne czy są to kocięta czy szczenięta, nie powiększajmy świadomie tej ilości bezdomnych zwierząt na tym świecie, schroniska i tak są już pozapychane. Działamy razem więc powinniśmy być jednomyślni. Przykro mi z tego powodu, że jednak nie jesteśmy ...



Zadzwoniła do mnie przed chwilą p.Ewa z Kakadu i powiedziała, że jest bardzo zawiedzona postawą jeden z wolontariuszek kotkowa, nie wie która i jak się nazywa ( opisała mi ją ale ja nie znam jeszcze Was wszystkich więc nie kojarzę ) ale sytuacja była taka, że byli Państwo zainteresowani adopcją Dobrodzieja a dziewczyna stojąca obok powiedziała, żeby zerknęli na stronę kotkowa bo tam są dużo mniejsze kociaczki do adopcji a Dobrodziej jest duży a lepiej jest wziąć mniejszego kicia, ręce mi opadły. Mam nadzieję, że to przypadkowa osoba czytająca forum i kotkowo a nie jedna z nas.

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lip 24, 2009 15:51

Ja mam mieszane uczucia co do usypiania ślepego miotu :roll: Oprócz tego, że są mniejsze to nie różnią się niczym od innych kotów, które ratujemy... No nie wiem..
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lip 24, 2009 16:51

Mam pytanie o koci katar. Czy jeśli po podaniu antybiotyku nastąpiła znaczna poprawa, tzn. kociakowi przestały ropieć oczy, zniknęła mglista "zasłonka", trzeba podawać jeszcze kropelki czy wystarczy sam antybiotyk? I ile dni jeszcze go podawać (dostaje już dwie doby/dwie dawki). Wczoraj nie wyglądało to zbyt ładnie, a dzisiaj jest już idealnie. To możliwe, żeby tak szybko się naprawił czy to może nie był KK? I co z drugim maluchem jeśli jednak to KK? Drugi wygląda i zachowuje się normalnie (oprócz tego, że ma ochotę mnie pożreć, ale to chyba nie ma związku z chorobą), ale to ponoć bardzo zaraźliwe... Można mu coś podać profilaktycznie czy czekać na rozwój wypadków?

Bakteria

 
Posty: 205
Od: Sob mar 07, 2009 16:24

Post » Pt lip 24, 2009 17:14

Antybiotyk zazwyczaj podaje się minimum 3 dni choć moja wet mówi, że lepiej jest podawać 5 dni. Krople natomiast zakraplamy jeśli coś się dziej, np jak są zaczerwienione spojówki.

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lip 24, 2009 19:03

Tosia i Bura po sterylce powróciły dziś na wolność.
U mnie tylko została Todzia z 5 slicznymi maluchami.

Todzia to prawdopodobnie czyjaś domowa kocica wyrzucona z domu z racji ciąży.
Chudzinka, ale taka dobrze usposobiona do człowieka.
Stara, ale opiekuńcza w stosunku do swoich maluszków.
Zrobiło się pustawo.
Sprzątam, bo Tosia bardzo lubiła źle gospodarować żwirkiem.
Przydałoby się pomieszczenie czymś odkazić.
Może ktoś posiada stosowny preparat?

U mnie na stanie są:
ENCORTON 1 mg 4 tabletki
GASPRID 10 mg 28 tabletek
Może ktoś potrzebuje?
Chętnie przekaże....

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lip 24, 2009 19:08

Monia3a pisze:
Zadzwoniła do mnie przed chwilą p.Ewa z Kakadu i powiedziała, że jest bardzo zawiedzona postawą jeden z wolontariuszek kotkowa, nie wie która i jak się nazywa ( opisała mi ją ale ja nie znam jeszcze Was wszystkich więc nie kojarzę ) ale sytuacja była taka, że byli Państwo zainteresowani adopcją Dobrodzieja a dziewczyna stojąca obok powiedziała, żeby zerknęli na stronę kotkowa bo tam są dużo mniejsze kociaczki do adopcji a Dobrodziej jest duży a lepiej jest wziąć mniejszego kicia, ręce mi opadły. Mam nadzieję, że to przypadkowa osoba czytająca forum i kotkowo a nie jedna z nas.
_________________

A mi ręce opadły jak to przeczytałam. Bo to oczywiście ja powiedziałam tej kobiecie, że skoro ten kot ( pytała o wiek i płeć, bo szuka młodego kotka jako towarzysza dla swojego starszego) jej średnio odpowiada, niech wejdzie na stronę kotkowa i tam zobaczy zdjęcia i adresy innych kotów, do wyboru do koloru, są wszystkie , mniejsze , większe. I ze ten kociak tez jest z Kotkowa, niech tam zajrzy tym bardziej . Cała rozmowa trwała maksymalnie 10 sekund, bo płaciłam akurat za jedzenie dla kotów. Nie wiem skąd wzięła się ta historia o gadaniu że lepiej brać mniejsze koty. Chyba że była tam jeszcze jakaś inna osoba oprócz mnie.

A osobiście uważam że lepiej jest brać duże koty. Nie brudzą tyle, nie skaczą po firankach, nie trzeba się z nimi wciąż bawić :P są ukształtowane i spokojniejsze:)
A jeśli chodzi o usypianie ślepych kociąt: To źle jest rozmnarzać. Ale źle jest też zadawać cierpienie kociej mamie która chce się spełnić w roli rodzica. Przeczytajcie historię Strzałki ( jest na kotkowie) . Można co prawda zostawić jedno kocię , ale jak wtedy dokonać selekcji: to będzie żyć a to nie? Ale znalezienie 5 dodatkowych dobrych domów też nie jest proste. Ech co za życie

beata87

 
Posty: 347
Od: Czw mar 27, 2008 22:42
Lokalizacja: bialystok-centrum

Post » Pt lip 24, 2009 19:46

czesc kochane
chciałam sie pochwalic ze biedronkowi pokazały sie brązowawe oczeta i czarne źreniczki . jedno oczko ma troche zaslepione jeszcze spojówka spuchnieta ale sie przyjrzec widać tez śliczne oczko :)
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Pt lip 24, 2009 20:16

isabella7272 pisze:czesc kochane
chciałam sie pochwalic ze biedronkowi pokazały sie brązowawe oczeta i czarne źreniczki . jedno oczko ma troche zaslepione jeszcze spojówka spuchnieta ale sie przyjrzec widać tez śliczne oczko :)


No, no to czekamy na zdjęcia ślicznych oczek 8)
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości