Wczoraj nawet sily i czasu nie mialam na neta wejsc...
Nie uzalam sie czy cos takiego, chce tylko podzielic sie wiadomosciami od Malenkiej Zoski (byla juz Zosienka?) :
Adria...skad ja znam to darcie sie ? Jesc- trzeba sie drzec, potulic- trzeba sie drzec, pobawic sie- trzeba sie drzec...jak jest taki kaprys to wtedy tez mozna mozna sie drzec...eh...
Melisa niedlugo mi oglupieje

cala noc chciala Zosience otwierac drzwi i ja myc...Zoska na takie zachowanie Melisy reaguje (dziwnie oczywiscie!) darciem sie! pozniej tata drze sie na mnie, ze mam je uciszyc, mame drze sie na tate ze to nie moja wina, a ja sie dre na Melise ze ma zejsc...i tak, ze spokojnej rodziny X, Zosia zrobila Panstwa Dracych Sie Bez Przerwy...
Chociaz tyle dobrze ze Nadia jest istnym aniolem i nie ruszaja jej nasze ryki
Dzis usnelam dopiero o 4:27(wtedy ostatni raz patrzylam an zegarek

)...Zosia (o dziwo!) darla sie do 1:00...od 1:00 swoje struny glosowe uruchomil KOMAR

po czym skrzetnie sie ukrywal...i tak spalam cala noc pod koldra
(oczywiscie cala mokra bo goraco bylo
)...rano obudzilo mnie(niespodziewanie) darce sie Zoski
I tak oto...zaspalam do CK
to chyba tyle...i pewnie nie wiecie co teraz Zosiek robi? Nie zgadniecie

DRZE SIE
