6WspaniałychFredków+4Damy. Filip znowu charczy :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 23, 2009 11:27 Re: 6WspaniałychFredków+3Damy. Sizon na grzyby i tasiemki ;(

a tymczasem Parówa zza krzaka :)
Obrazek

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro wrz 23, 2009 11:52 Re: 6WspaniałychFredków+3Damy. Sizon na grzyby i tasiemki ;(

:ryk: fajna parówa z rudym tyłkiem :ryk:
Obrazek Obrazek Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2842
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Śro wrz 23, 2009 11:58 Re: 6WspaniałychFredków+3Damy. Sizon na grzyby i tasiemki ;(

Czy ten rudy dąży do objętości kamienia obok?

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 25, 2009 10:36 Re: 6WspaniałychFredków+3Damy. Sizon na grzyby i tasiemki ;(

Wima pisze:Czy ten rudy dąży do objętości kamienia obok?


:P

Sierściuchy po sesyjce, jak mi się uda, to wieczorem wstawię fotki.


Minio nadal ucieka :twisted:
Kilka dni temu zniknął i po godzinie zdyszany i wystarchany se wrócił :twisted:
Na skórki go przerobie!

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt wrz 25, 2009 13:37 Re: 6WspaniałychFredków+3Damy. Sizon na grzyby i tasiemki ;(

Rudemu Kajtusiowi brzuszek wyłysiał :x nie wiedzieć czemu :roll:
Grzyb? 8O

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt wrz 25, 2009 13:42 Re: 6WspaniałychFredków+3Damy. Sizon na grzyby i tasiemki ;(

A skóra nie ma zmian?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob wrz 26, 2009 23:34 Re: 6WspaniałychFredków+3Damy. Sizon na grzyby i tasiemki ;(

mirka_t pisze:A skóra nie ma zmian?


no właśnie, bez żadnych strupków, wykwitów i zadrapań :roll:
dopiero w poniedziałek będzie moja wetka, wiec Kajtulo musi wytrzymać :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto wrz 29, 2009 8:33 Re: 6WspaniałychFredków+3Damy. Sizon na grzyby i tasiemki ;(

Jagódko, jak ma sie grzybek u Was?
Ja wczoraj podalam powtornie felisvac , zupelnie chyba u nas nie działa, Pierrotowi na mordce się nowa zmiana pojawiła i Pimpusiowi w nowym diomku tez.
Smarowane ivemarolem i zadnej poprawy :(
Czy Ty jakies skuteczniejsze metody znasz?
Pozdrawiam serdecznie z wreszcie slonecznego Gdańska, bo wczoraj i calą noc lało .

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Czw paź 08, 2009 21:20 Re: 6WspaniałychFredków+3Damy. Sizon na grzyby i tasiemki ;(

Gisha u nas grzybek znika.
Jutro lecimy na kolejną szczepionkę z Zuzią.
Walczymy z zapachem kocich szczochów :x
Zakupiłam 3,75 l urine off.
Wszystkie zaszczane miejsca wyszorowałam i spryskałam urine off.
Dziś były tylko dwa siku w niedozwolonym miejscu.
Wreszcie nasz dom przestał śmierdzieć kocimi szczochami.
Nie wiem co przyniesie jutro :roll: ale jesteśmy pełni nadziei, że nasze szczochy przestana lać :P

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw paź 08, 2009 21:41 Re: 6WspaniałychFredków+3Damy. Urine off -walczymy ze szczochami

To ja potrzymam :ok: , co by u Was już zawsze ładnie pachniało 8) .
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon paź 12, 2009 13:08 Re: 6WspaniałychFredków+3Damy. Urine off -walczymy ze szczochami

Słabe kciukasy były :wink:
Szczochy nadal siurają, mniej ale siuraja :twisted:
Kaloryfer kanałowy na noc przykrywamy chodniczkami z ikei.
Kuchenny blat dokładnie pryskam urine off.
Dzięki urnie off mnie moczem wali, ale co z tego jak nadal leją :roll:



Zuzia gorączkuje :(
Rano dostała p. gorączkowy.
Nie mam pojęcia co się lęgnie :roll:
Po pracy biegnę z nią do weta.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon paź 12, 2009 16:31 Re: 6WspaniałychFredków+3Damy. Urine off -walczymy ze szczochami

Zuzia zdiagnozowana.
Wczesne zapalenie oskrzeli :x
Kajtuś niestety ... zagrzybiony.
Zaszczepiony biocanem. brzuszek mam smarowac i czekać az se zniknie.

Minio nadal ucieka.
I nie ma bata na burasa :twisted:
Na skórki przerobie i będę miała święty spokój :evil: O!

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon paź 12, 2009 17:27 Re: 6WspaniałychFredków+3Damy. Urine off -walczymy ze szczochami

Fredziolino, Ty mi powiedz jak to wykryłaś, że brzuszek zagrzybiony. U mnie Czitunia ma łysy brzusio od paru miesięcy, podobno niektóre starsze kotki po sterylkach tak mają, ale to mi się wydaje dziwne tłumaczenie :roll: Starsza ona bardzo nie jest, a sterylka była 5 lat temu.
Nie ma zaczerwienień, plamek, strupków, a ona czasem lizała no i wylizała. Naprzód mały trójkącik, a teraz, po kilku miesiącach mamy placek, jak dłoń bez palców.
I kciuki trzymam za wszystkie szczochy. Off! :ok:

Jak możesz, to zadzwoń do mnie, bo mi wyłączyli dzisiaj komórkę z powodu yyyyy :oops: , a kiedy włączą nie wiem.Przelew puściłam, ale jestem bez netu też, z pracy stukam.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19160
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon paź 12, 2009 19:13 Re: 6WspaniałychFredków+3Damy. Urine off -walczymy ze szczochami

Fredziolina pisze: Szczochy nadal siurają, mniej ale siuraja :twisted:
Kaloryfer kanałowy na noc przykrywamy chodniczkami z ikei.
Kuchenny blat dokładnie pryskam urine off.
Dzięki urnie off mnie moczem wali, ale co z tego jak nadal leją :roll:

No co jest, kurka wodna... :| :roll:



Fredziolina pisze: Zuzia gorączkuje :(
Rano dostała p. gorączkowy.
Nie mam pojęcia co się lęgnie :roll:
Po pracy biegnę z nią do weta.

Jednak zapalenie oskrzeli... bidulka :(
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto paź 13, 2009 9:41 Re: 6WspaniałychFredków+3Damy. Urine off -walczymy ze szczochami

Marcelibu pisze:
No co jest, kurka wodna... :| :roll:




źle im w nowym domu :( :( :(
w poprzednich, małych mieszkaniach żaden nie szczał 8O

Zuzia czuje sie lepiej.
Apetyt wrócił i żre jak koń :D
Przytyła i już jak kurczaczek nie waży :P
3,90 kg wagi kota z futrem włącznie :mrgreen:

a Kajtuś ...... 4,90 kg 8O od kiedy u nas zamieszkał 2 kg do przodu 8O <<<szooook>>>>

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Majestic-12 [Bot] i 75 gości