Wyłapywanie kotek do kastracji-

Zamawiam od jakiegoś czasu w zooplus. Generalnie jestem zadowolona, ale... No właśnie od jakiegoś czasu latem zauważyłam że koty nie chcą jeść mokrej, która wcześniej bardzo im smakowała. Myślałam przejadło się, grymaszą, ale często dzikusy też nie chciały.
Dziś kurier DHL miał mi dostarczyć zamówienie. Około 20 dostałam informację że nie dostarczy. No i wliczając okres kiedy to idzie z zagranicy to jest dodatkowy dzień, kiedy żarcie podróżuje w temperaturze powyżej 30 stopni!.
Postanowiłam, że jutro odmowie odbioru paczki.
Mąż twierdzi, że przecież to jest zakonserwowane chemia i temperaturą to nic się nie stanie, ale czytałam różne wpisy ostatnio że nawet puszki się psują.
No i teraz się zastanawiam że zooplus jak dostanie taki zwrot to wsadzi to kolejnemu klientowi, może nawet znowu mi i to żarcie będzie krążyć tydzień w tych temperaturach. A może to jest powód że koty już nie chcą niektórych rzeczy jeść?
Niby wieczka nie wywalone, saszety nie spuchnięte, śmierdzi tak samo jak zwykle, ale w takim aucie to ile jest ponad 40 w transporcie?
Co myślicie? Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?

Często zamawiam w zooplusie, albo w bitibie - polskiej wersji zooplusa, gdzie zwykle wszystko o 1-2 zł tansze. Poza tym nie ma punktów, kuponów, za to jest karta stałego klienta - za każde 100 zł dostaje się jedną gwiazdkę, a 16 gwiazdek daje kupon 60 zł, ktory można odliczyć od kolejnych zakupów. Ale to tak na marginesie.
Z tego, co słyszałam, zooplus.pl, podobnie jak bitiba, ma magazyny w Polsce. Tyle że mają tam mniejszy asortyment i jak czegos brakuje, to dosyłają np. z Niemiec.
Też miewam takie partie saszetek, które kotom jakby mniej smakują, ale jakoś nie wiązałam tego z porą roku i transportem. Wydaje mi się, ze to raczej producent robi jakąś partię produktu gorzej. Czasami po pewnym czasie jakość wraca do normy. Natomiast zawartosć puszek i saszetek jest pewnie zabezpieczona przed zepsuciem odpowiednią iloscią konserwantów. :ok:

na zooplusie zamawiam od 6 lat, regularnie. Temperatura nie wpływa na psucie się zamkniętej puszki, natomiast może zmienić jej konsystencję i smak. Czasem wystarczy puszki schłodzić w lodówce i już koty akceptują.
Zooplus ma magazyn pod Wrocławiem, z zagranicy jest wysyłane sporadycznie (glównie z Holandii). Ja mam generalnie dostawę po max dwóch dniach od złożenia zamówienia, ale przede wszystkim zależy to od lokalnego kuriera

Ja tez się teraz zastanawiałam nad tą sprawą
30 sierpnia i 1 września zamówiłam karmę na alegro
Przyszły obie we wtorek
W paczkomacie czekały przeszło 9 godzin bo ja bym tego nie uniosła
Ta z 30 była tak gorąca ze się nad tym zastanawiałam
Jeszcze następnego dnia była ciepła
Jednej karmy nie znam bo to różne w paczce taki pakiet 50 szt

**Adopcje: 12 >>**

Zamawiam w zooplus i bitbie od lat. Nigdy nie przyszło zepsute zamówienie mokrej karmy. Jednak, niestety, partia partii jest często nie taka sama. Jedną koty żrą innej, tej samej, nie koniecznie. Podejrzewam, że zmienia się jakiś składnik i samo żarcie ma inny smak a nawet zapach. Częściej dotyczy to puszek niż saszetek.

Dziękuję!
Żarcie dziś doszło ale jeszcze nie sprawdziłam co i jak. Zooplus w każdym razie odpisał że to zamówienia poszło z Polski. Tylko zastanawiam się dlaczego dostaje info we wtorek że przesyłka wysłana, a faktycznie w drodze jest od środy? To właśnie jakby szła z za granicy.

we wtorek to prawdopodobnie dostałaś, ze paczka została przygotowana, a w srodę, że została odebrana od nadawcy

Zamówienia wchodzące do systemu sklepu są częściowo obrabiane automatycznie.

Gdy idzie wysyłka DHL, to w momencie gdy system odnotowuje wpłatę tworzy się etykieta i przysyła sms, że przesyłka dostała numer.
Podróż paczki fizycznie zaczyna się od momentu gdy w śledzeniu widać, że kurier odebrał przesyłkę od nadawcy.

DPD nie wchodzi w Zooplusie automatycznie, to już klika ktoś kto to ogarnia, ale jw: paczka rusza w świat gdy w śledzeniu widać, że kurier odebrał

Acha. No szkoda że przy składaniu zamówienia nie można sobie wybrać z jakiego magazynu i jaki kurier. Wolałabym to a nawet z jakichś produktów zrezygnować niż np dłużej czekać lub dostać paczkę z jednego zamówienia trzeba kurierami. Kilka razy tak miałam że paczkę z jednego zamówienia wiózł i DHL, dpd i InPost. Strasznie to niewygodne.

Bo to się teraz nazywa optymalizacja dostawy super ekologiczna i wygodna dla klienta :evil:

mnie dziś 3 paczki przyjechały 2 kurierami.

Matko woda z mózgu normalnie

Łapałam starą. Ona normalnie zgnije zanim ją wyłapie. Wieczorem wychodzę klatkę sprawdzić, bo tam smakowity kurak zawisł, a tu siedzi coś czarnego i warczy. Myślę sobie, zobaczę w garażu co to i po koc się wróciłam. Niestety nieszczęśliwie klatka stuknelam i ten kot się uwolnił! Ja nie wiem jak on to zrobil. Ciemno było w jednej chwili w klatce, w drugiej zapadka odciągnięta a on poza. Żeby było śmieszniej władował mi się do domu do przedpokoju gdzie odchodzi szpitalik. Ja w szoku, moje koty w szoku, a ten sobie żre z ich miski. W końcu jakoś go wyprosilam i jakiś milusi kastrat, nic tylko pieszczoch i mizianko. Nawet pod ogon dał zajrzeć. A stara na to wszytko niewzruszona. Jutro będzie trzeci dzień jak ja glodze. Może w końcu się złapie.
Mąż mówi, że fama po wsi poszła gdzie dobrze karmią. Mnie to nie przeszkadza, ale to kolejny koleś do miski, co się do klatki będzie łapał.

Nie dość że miziak, to jeszcze zdolny, uwolnił się z klatki :wink:

Oj, żeby Ci się nie zaczęły złazić koty z całej okolicy!

**Adopcje: 12 >>**

Jaką masz łapkę? U niektórych, dziwnie zamykanych, kot potrafi się uwolnić. Podnoszenie jej nie w poziomie powoduje, że robi się przestrzeń pod zamknięciem. A jak wsadzi łapę to i reszta wejdzie.

Mam takie coś:

https://allegro.pl/oferta/zywolapka-pul ... 3311699597

Myślę że ona się już obluzowała bo dziś doszłam do tego jak on się uwolnił. Zauważyłam to jak oddano mi klatkę po ostatniej pożyczce że nawet jak dolna, większą klapa jest zamknięta, bo mechanizm zadziałał, to górna może się przestawić i zwisać zamiast być wpasowana w zawias w dużej. No i właśnie tak musiało się wczoraj stać że on tak szalał, stukał że mniejsza klapa wypadła z uchwytu i wtedy duża można po prostu pchnąć i otworzyć.
Muszę to mężowi pokazać bo do tej pory niezależnie ile petent stukał, to takiego problemu nie było. Może mi tam coś podogina, żeby ścisłej siedziało.

Edit: klatkę zawsze trzymam w poziomie bo się koty mniej szarpią.

Wyłapywanie kotek do kastracji-

Kto przegląda forum