1m2 na kota. PUSZKIN za TM :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 21, 2020 17:43 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

jasdor pisze:
Marzenia11 pisze:O matko..... niech da radę!! Biedactwo malutkie... trzymajcie się i niech chorobsko idzie precz!
A myslałas o tym leku na fip? Pioruńsko drogi, ale są efekty...

Myślałam :( Ale co ja mogę, mogę sobie tylko .... pomyśleć, nie uzbieram takiej kwoty do końca życia :(
I skąd to wziąć, szybko, żeby jeszcze była jakaś szansa.

napisac do osób (fundacji) na fb, ktore robią zrzutkę jak szybko dostać ten lek? Założyć zrzutkę?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto sty 21, 2020 18:47 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Napisałam na grupie FIP, taką znalazłam :( Dzwoniłam do znajomej z fundacji, która właśnie zbiera i leczy kociaka, ale ma chyba wyłączony tel. Pewnie oddzwoni, zapytam. To chyba nasza ostatnia szansa. Nie mam pojęcia, jak to się nazywa, gdzie szukać, w ogóle od czego zacząć :(
Uczepiliśmy się tego FIPa, a może jakaś przyczyna tkwi gdzieś indziej.. już sama nie wiem :roll:
Położyła się bo nie dała rady już dłużej siedzieć, ale główka cały czas uniesiona do góry i to bardziej czuwanie niż spanie. Nie jadła dzisiaj nic :(
Obrazek

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto sty 21, 2020 18:53 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Mi się wydaje, że to nie fip, no ale coś mocno poważnego skoro nsię dzieje tak jak się dzieje... a te robale w płucach to jakoś diagnozuje wet?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto sty 21, 2020 18:55 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Wątpię :( Nie będzie chciał nawet suchać na ten temat. I tak ma mnie za nawiedzoną wariatkę, od razu pomyśli, że coś wymyślam, a mamy czarno na białym . Tylko dlaczego te wyniki z badania krwi wcale tego nie potwierdzają...
...
On już nie wierzy, że ona wyzdrowieje, sms z dziś - "nie wygląda to niestety zbyt dobrze, zobaczymy jutro, czy tym razem steryd coś będzie w stanie jej pomóc"

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto sty 21, 2020 19:10 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Juz nie wiem co napisac, co poradzic. Az mnie porazilo. Tak krotko sie pocieszylismy z poprawy:-(
Moze to jednak jest to pogorszenie chwilowe po tych antybiotykach. Szkoda ze nic dzis nie byla w stanie zjesc:-( Moze chociaz jakies saszetki, jak masz cos bardziej plynne by polizala albo zupke miesna z tego kurczaczka zrobic, zeby chociaz coskolwiek biedactwo zjadlo. Bo cialko potrzebuje duzo sily zeby walczyc z tym cholerstwem, no co to jest za okropna choroba ukryta?
Fredziu!
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4876
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Wto sty 21, 2020 19:12 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

jasdor pisze: Nie mam pojęcia, jak to się nazywa, gdzie szukać, w ogóle od czego zacząć :(
Na FB jest grupa założona przez opiekunów kotów walczących z tym cholerstwem, pisz do nich żeby pożyczyli Ci lek na kilka pierwszych dawek, potem oddasz ..Moja wetka jest w stanie sprowadzić go z USA w przeciągu kilku dni (ze sprawdzonego źródła, a nie jakąś podróbę), niestety, w tym tygodniu jest na urlopie za granicą.
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5628
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto sty 21, 2020 19:13 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Jeżeli to hemobartonelloza, to najprościej byłoby podawać Unidox w dużych dawkach (3 tygodnie doxycykliny lub którąś z tetracyklin). Wydaje mi się, że opis objawów dość dobrze się zgadza - anemia, osłabienie, depresja, blade lub zażółcone błony śluzowe, gorączka. Przy postaci przewlekłej wychudzenie. Wielu wetów traktuje FIP jako wygodną diagnozę gdy nie wiedzą co to - bo już nie muszą kombinować. A nieleczona hemobartonelloza w 30% przypadkach jest śmiertelna. Oprócz glikokortykosteroidów mała musiałaby teraz dostać transfuzję raczej.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24275
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto sty 21, 2020 19:22 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Potrzymam kciuki.
Mocne.
Bardzo, bardzo mocne :ok:
Trzymajcie się dziewczyny.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55993
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto sty 21, 2020 19:33 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Badania nie wskazują na FIP... Czy Sami miała rtg? Czy była badana tylko osłuchowo?
Pojęcia nie mam, czy to podobny przypadek, ale... Moja kota tego lata nagle zaczęła kasłać, potem kaszel minął, a ona coraz gorzej oddychała. Kataru nie było widać, a zaczęła mieć już duszność - oddychała z otwartym pyszczkiem. Początkowo dostała steryd - który b. krótkotrwale poprawiał oddech. W międzyczasie zlecono bronchoskopię. Na rtg zajęte oskrzela, w płucach czysto. Załamanie przyszło po bronchoskopii. Po paru durnych wetach w końcu trafiła w odpowiednie ręce - okazało się, że to było ogólnoustrojowe kalici, które rozbujało się po sterydach, powikłane ostrym zapaleniem trzustki i czynnościową niedrożnością p. pok. (stąd nagle spuchła - miała żołądek na 3/4 jamy brzusznej).
O ile na FIP z dnia na dzień ciężko coś poradzić - to może rzutem na taśmę dobrze byłoby poleczyć jakby to było hemobartonelloza lub kalici?

Mocne kciuki!

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Wto sty 21, 2020 20:19 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Badanie krwi robiłam już dawno ( 2 stycznia) Ona NIE MA ANEMII. Wstawiam jeszcze raz wyniki.
Nie wydaje mi się, żeby to była mykoplazma,bo chyba tak to się też nazywa.
Ona ma obniżone leukocyty ( czyli chyba totalny brak odporności u niej występuje), tak na marginesie, przy FIP są chyba bardzo wysokie.
Stosunek A:G = 0,9 też wysoko na FIP (same albuminy, globuliny też w normie)
Płytki w porządku, bilirubina w porzadku, wątroba w porządku.
Jeśli to nie FIP (na który cały czas stawia wet) TO CO DO K.....N......y TO JEST ???
Skąd duszności i (prawdopodobnie bo RTG zrobimy dopiero jutro) w płucach płyn ?
Obrazek

Dopóki działa steryd jest OK, jak skończy steryd wraca gorączka, a później znów płucka :roll:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto sty 21, 2020 20:24 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

megan72 miała RTG robiony 4 razy . Płucka były zalane ale po lekach z każdym RTG była widoczna poprawa. Teraz wróciło. Nie daję Unidoxu, daję doxycyklinę jakiś lek weterynaryjny ale działanie to samo. I znów duszności, choć gorączka spadła i na razie nie wraca dzięki pewnie antybiotykowi. Miała straszny katar, smarowałam pod bródką VapoRub (wet zalecił) i katar przeszedł w dwa dni zupełnie. I nie wiem, może te olejki podrażniły płucka ? Nie lubię stosować takich rzeczy ale nie było wyjścia z tym katarem.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto sty 21, 2020 20:49 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Jasdor - wystarczy że ma zaburzenia odporności i w drogach oddechowych bakterię która nie jest dobijana do końca. Dlatego tak ważne jest powtórzenie testów.
Wystarczą też pasożyty płucne - steryd zmniejsza odczyn zapalny, antybiotyk likwiduje nadkażenia wywołane ich obecnością i jej ewidentna poprawa. Ale nic nie likwiduje przyczyny.

Taki poziom leukocytów nie oznacza TOTALNEGO braku odporności z automatu.
Może oznaczać jeśli krwinki białe są nieprawidłowe (warto by je dokładnie pod mikroskopem zbadać) i występuje jeszcze parę rzeczy - zaburzenia odporności diagnozuje się na drodze dosyć skomplikowanych badań.
Mój Puszek pół życia miał leukocyty poniżej 2, potem kawałek życia powyżej 3 (to było naprawdę coś :) baliśmy się że go zjada jakaś straszna infekcja i to jego swoista leukocytoza ;)), teraz na starość spadł znowu do około 2.
Ma 19 lat, przeżył wiele dokoceń, tymczasów - które nie zawsze były zdrowe, w zimy mrozi sie w otwartym oknie z lubością (no, ostatnio przestał trochę).
Tak naprawdę nigdy nie chorował na infekcje, na starość posypała mu się tarczyca i trochę nerki ale ładnie dają się kontrolować. Czasem mu teraz drożdżak wychodzi na brodzie. No i miał FORL w rezultacie którego trzeba mu było usunąć zęby.

Niskie leukocyty mogą być spowodowane tym że koteczka od miesięcy ma jakąś infekcję lub stan autoagresji i szpik się wyeksploatował w produkcji białych krwinek.

Czasami hemobartoneloza (wywoływana przez mykoplazmy) nie powoduje klasycznych objawów tylko bardzo podkręca organizm, niejako go na siebie uczula - co wyzwala lawinę reakcji autoagresywnych, te mogą uderzać w każdy organ - lub któryś pozostawiają bez ochrony. Koteczka nie ma ładnego układu czerwonokrwinkowego. Nie ma anemii - ale ich samych nie jest za dużo, szczególnie jak na kota z dusznościami okresowymi, krwinkimają małą objętość, właściwie prawie wszystkiem ich parametry są nieprawidłowe. Dlatego przy takich dziwnych, nawracających infekcjach watro spróbować z doksycykliną - wiele się nie ryzykuje. Tym bardziej że istnieją też bakterie na niewiele poza nią wrażliwe które atakują płuca i pozostałe drogi oddechowe.

Zbadałabym przy okazji koteczce poziom żelaza, jeśli będziecie krew badać, bo może mieć niski. Nie powinno się go podawać w ciemno, ale wyniki wskazują że może mieć jego niedobór. Razem z nim wit. B12 warto by podać. I to i to w iniekcji.

Blue

 
Posty: 23897
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto sty 21, 2020 21:12 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Ona od czwartku dostaje doxycyklinę . Dziś szósty dzień.
Nie chciałabym jej narażać w tym stanie na kolejne badanie krwi. Strasznie znosi :( Krew prawie nie kapie, trzeba kłuć obie łapeczki żeby cokolwiek uzbierać do probówki :( Trwa to w nieskończoność i dla niej to niesamowity stres. Już nic nie wiem, jestem skołowana jak karuzela.
A może mimo wszystko podać ten Virbagen ?

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto sty 21, 2020 21:20 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Albo wrócić do leczenia antybiotykiem z tej grupy, który dostawała przed świętami i była poprawa? Nie ten sam, ale z tej grupy?

Dlugo miała katar i łzawiące oczy - to mógł być koci katar... który z czasem zrobił nadkażoną bakteryjnie masakrę w plucach? Może surowicę? Plus fosprenil albo zyleksis? :conf:

Mocno trzymam kciuki!

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Wto sty 21, 2020 21:43 Re: 1m2 na kota. SAMI - czy to już FIP ???

Ten antybiotyk, która brała poprzednio można dać kotu tylko 3-4 razy i tak dostała. To było coś dla bydła i świń, nie zarejestrowane dla kotów, ale pomagające.
Zylexis mam nawet w lodówce, bo wet mi dał żeby jej podać w domu co by jej nie stresować przywożeniem, ale wyniknęły nam te duszności i zrezygnował, nie kazał podawać.
Na fb grupach absolutnie nie każą podawać tego ruskiego Fosprenilu :roll:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: EdwardGok, Google [Bot], Tundra i 65 gości