PALUCH 15.MRAU. Jesień w pełni, a kocich bied nie ubywa :(

705/16 Kapar - ma dla kogo - dla mnie. Mam nadzieję, ze poczeka na mnie do jutra.

Ludzie!!!. Trzeba krzyczeć !!!. Ratujmy, zabierajmy do domu te chore koty, bo to jest dla nich szansa na przeżycie. Jeśli nawet się nie uda i umrą, to w domu i z ludźmi, którzy starali się im pomóc a nie w klatkach w schronisku!!!!!!

Ciężko się tu zagląda

Co prawda to wątek kotów ze schroniska a nie kotów które uniknęły schroniska ale napiszę - udało się nie zawieść na Paluch 5 kotów po zmarłym. Przedział wiekowy 7-12 lat, biedne, tłuste, ogłupiałe foki

. Jeden zmarł po zabiegu sanacji jamy ustnej - prawdopodobnie miał utajone problemy krążeniowe bo badania były w porządku - pozostała czwórka ma opiekę tymczasową.

Kochani macie renalowe koty? Zostało mi po Limku około 15 saszetek RC renal, chętnie oddam.

Gdyby miały się nie przydać, postpaluszanka, nerkowa Tereska chętnie przygarnie

OK jeśli się w schronisku nie przydadzą to będą Twoje

alix76 pisze:Ciężko się tu zagląda
Co prawda to wątek kotów ze schroniska a nie kotów które uniknęły schroniska ale napiszę - udało się nie zawieść na Paluch 5 kotów po zmarłym. Przedział wiekowy 7-12 lat, biedne, tłuste, ogłupiałe foki . Jeden zmarł po zabiegu sanacji jamy ustnej - prawdopodobnie miał utajone problemy krążeniowe bo badania były w porządku - pozostała czwórka ma opiekę tymczasową.

Koty po zmarłych czyli takie, które trafiaja do schroniska prosto z domowych pieleszy to jedna z wrażliwszych na nowe warunki 'grupa'. Dramat byłby tu nieunikniony. Wdzięczne jesteśmy ogromnie.

jamkasica pisze:
alix76 pisze:Ciężko się tu zagląda
Co prawda to wątek kotów ze schroniska a nie kotów które uniknęły schroniska ale napiszę - udało się nie zawieść na Paluch 5 kotów po zmarłym. Przedział wiekowy 7-12 lat, biedne, tłuste, ogłupiałe foki . Jeden zmarł po zabiegu sanacji jamy ustnej - prawdopodobnie miał utajone problemy krążeniowe bo badania były w porządku - pozostała czwórka ma opiekę tymczasową.

Koty po zmarłych czyli takie, które trafiaja do schroniska prosto z domowych pieleszy to jedna z wrażliwszych na nowe warunki 'grupa'. Dramat byłby tu nieunikniony. Wdzięczne jesteśmy ogromnie.

Dzięki, alix76!

Jeśli ktoś chciałby zostać Domem Tymczasowym, a boi się, czy sobie poradzi, to może zacząć od kota zdrowego - takiego właśnie zagrożonego oddaniem do schroniska.
Ja tak właśnie zaczęłam być DT, potem przeszłam na cięższe przypadki, kiedy już przestałam się bać.

W domu zwierzaki zdrowieją o wiele szybciej niż w schronisku.
Kciuki za wszystkie chore koty!

akne pisze:
jamkasica pisze:
alix76 pisze:Ciężko się tu zagląda
Co prawda to wątek kotów ze schroniska a nie kotów które uniknęły schroniska ale napiszę - udało się nie zawieść na Paluch 5 kotów po zmarłym. Przedział wiekowy 7-12 lat, biedne, tłuste, ogłupiałe foki . Jeden zmarł po zabiegu sanacji jamy ustnej - prawdopodobnie miał utajone problemy krążeniowe bo badania były w porządku - pozostała czwórka ma opiekę tymczasową.

Koty po zmarłych czyli takie, które trafiaja do schroniska prosto z domowych pieleszy to jedna z wrażliwszych na nowe warunki 'grupa'. Dramat byłby tu nieunikniony. Wdzięczne jesteśmy ogromnie.

Dzięki, alix76!

Jeśli ktoś chciałby zostać Domem Tymczasowym, a boi się, czy sobie poradzi, to może zacząć od kota zdrowego - takiego właśnie zagrożonego oddaniem do schroniska.
Ja tak właśnie zaczęłam być DT, potem przeszłam na cięższe przypadki, kiedy już przestałam się bać.

W domu zwierzaki zdrowieją o wiele szybciej niż w schronisku.
Kciuki za wszystkie chore koty!

Revontulet pisze:I koty ze szpitala, które szczególnie nas martwią:

705/16 - Kapar - komentarz niepotrzebny On już nie walczy. Nie ma dla kogo walczyć

702/16 - Stratus - mimo wszystko nadal próbuje zwrócić na siebie uwagę.

767/16 - maleństwo z bezwładnym ogonkiem, uszkodzonym kręgosłupem. Na łapkach pięknie staje, ładnie chodzi. Niestety jest problem z sikaniem. Stara się samodzielnie siusiać, wchodzi do kuwety, napina się, ale niewiele z tego wychodzi. Wymaga odsikiwania . Za to kupki robi sama do kuwety. Jakie szanse w schronisku ma taki kot, wszyscy wiemy . A to taka kochana słodka pieszczocha.

497/16 - braciszek zmarł. A on wyraźnie czuje się źle . Osowiały i smutny

776/16 - fajny chłopak. Butelkowy. Ciekawski, kontaktowy, pięknie ciągnie z butli. Taki maluszek powinien być w domu, a nie w schronisku.

699/16 - Cejlon - przestraszony, zakatarzony. Wyraźnie czuje się źle . Dużo gorzej niż tydzień temu.

668/16 - Nikozja - nasza seniorka, oceniona na 15 lat. Walczy z katarem . Walczyć z chorobą powinna wylegując się na kolanach swojego człowieka.

524/16 - Salwador - kochany olbrzymek, do problemu usznego doszedł paskudny odczyn poiniekcyjny .

jamkasica pisze:
alix76 pisze:Ciężko się tu zagląda
Co prawda to wątek kotów ze schroniska a nie kotów które uniknęły schroniska ale napiszę - udało się nie zawieść na Paluch 5 kotów po zmarłym. Przedział wiekowy 7-12 lat, biedne, tłuste, ogłupiałe foki . Jeden zmarł po zabiegu sanacji jamy ustnej - prawdopodobnie miał utajone problemy krążeniowe bo badania były w porządku - pozostała czwórka ma opiekę tymczasową.

Koty po zmarłych czyli takie, które trafiaja do schroniska prosto z domowych pieleszy to jedna z wrażliwszych na nowe warunki 'grupa'. Dramat byłby tu nieunikniony. Wdzięczne jesteśmy ogromnie.

To i do tymczasowania trudna grupa, dla nich DT to pogorszenie warunków i szok. Rekordzistka, co prawda oddana "ciepłą ręką", nie jadła 8 dni :strach:

.
Te na szczęscie żyły w stadzie, wiec nie powinno być problemu z wejściem w stada. :ok:

się przydadzą.
Nie ma za co dziękować, to normalna robota DT - tu raczej był łut szczęścia, że były miejsca, bo latem to rzecz niespotykana.

Dziś było 17 adopcji:
1-2. 381 i 382/16
3-4. 608 i 683/16 zamiast pojedyńczego kociaka, do czteroletniej kotki.
5-6. 722 i 717/16
7-8. 793 i 613/16
9-10. 706 i 707/16
11. Lambo
12. Verona
13. Słomka
14. 635/16
Cała czwórka na jedynaków.
15. 458/16 do szczeniaka
16. 736/16 do kociaka
17. Schronisko opuścił też Kapar 705/16

LimLim pisze:Kochani macie renalowe koty? Zostało mi po Limku około 15 saszetek RC renal, chętnie oddam.

LimLim pisze:
LimLim pisze:Kochani macie renalowe koty? Zostało mi po Limku około 15 saszetek RC renal, chętnie oddam.

Chwilowo na Paluchu nie ma kota nerkowego, ale to tylko kwestia czasu, kiedy się pojawi.
Za to mamy koty nerkowe w domach tymczasowych więc renal na pewno przyda się nam :ok: