Jutro pomyślę, tia...
Gałgan porzucił siedzenie w misce i już go znalazłam w hamaku
Wywaliłam karton, po którym prawdopodobnie się wspiął.
Za kwadrans znalazłam gałgana.... tak, w hamaku
Popatrzyłam na klatkę, odpięłam drapaczek-deskę przypięty do ścianki w pobliżu hamaka.
Dla pewności przewiesiłam też podwieszaną miskę z daleka od drapaka.
Tym razem nawet kwadransa nie potrzebował
Tak, znowu siedzi w hamaku
Wiem, muszę im zabrać ten cholerny hamak
Stawiam na odpowiedzialność zbiorową
I zbieram na testy
Jak przetestuję towarzystwo, to będą mogły więcej czasu poza gołą klatką spędzać
Mam nadzieję, że limit niefarta na ten miot został wyczerpany
