Życie toczy się dalej... Bazia do szybkiej adopcji s. 92

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 08, 2017 23:49 Re: Życie toczy się dalej... Goście, goście ;) s.71

OKI pisze: (...) dwóch przeuroczych sfinksików (...)


Dopiero teraz tutaj trafiłam i przeczytałam cały wątek.
Witam wszystkich i ściskam całą kocią rodzinkę OKI, a szczególnie małego połamańca.
Szarańcza jest cudna :) Śliczne kociaczki.
Trzymam kciuki za oba chorowitki. Niech zdrowieją szybciutko.
Pozdrawiam serdecznie!

Cynamonek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3
Od: Czw maja 04, 2017 10:36


Post » Pt cze 09, 2017 8:23 Re: Życie toczy się dalej... Goście, goście ;) s.71

Cynamonek pisze:
OKI pisze: (...) dwóch przeuroczych sfinksików (...)


Dopiero teraz tutaj trafiłam i przeczytałam cały wątek.
Witam wszystkich i ściskam całą kocią rodzinkę OKI, a szczególnie małego połamańca.
Szarańcza jest cudna :) Śliczne kociaczki.
Trzymam kciuki za oba chorowitki. Niech zdrowieją szybciutko.
Pozdrawiam serdecznie!

Witamy w naszym Wariatkowie :D

Połamaniec Kobuz dzisiaj już czuje się o niebo lepiej :)
Na dzień dobry zostałam osyczana - chyba na wszelki wypadek, jakby mi znowu przyszło do głowy fundowanie kotku wycieczek ;)
No, niestety, przyszło. Chcę go jeszcze dzisiaj zabrać na rtg, bo po założeniu opatrunku nie został zrobiony, a oboje już wczoraj nie mieliśmy siły na nic :x
Po opieprzeniu mnie mały rzucił się na wołowinkę :D
I teraz opieprza rodzeństwo :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 09, 2017 9:14 Re: Życie toczy się dalej... Goście, goście ;) s.71

Czyli opieprzacz zaowdowy rośnie :wink:
Nie ma to jak być wyjątkiem i nie spaść na cztery łapy jak przyzwoitemu kotu należy się zrobić. Choc może i dobrze :roll: Jedna połamana to nie cztery. :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt cze 09, 2017 9:25 Re: Życie toczy się dalej... Goście, goście ;) s.71

Miał więcej szczęścia niż rozumu - poleciała tylko jedna kość i to bez przemieszczenia. Podobno rzadko się zdarza taki przypadek.
(Mój brat dziecięciem będąc zleciał z wisienki łamiąc dokładnie w tym samym miejscu obie kości łapy, tyle że przedniej - łokciową i promieniową, z przemieszczeniem. Do tej pory ma ograniczoną ruchomość w łokciu, którą kompensuje nienormalną ruchomością barku. A zleciał z tej wisienki, bo na michę się spieszył ;)).

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 09, 2017 9:29 Re: Życie toczy się dalej... Goście, goście ;) s.71

Tymczas Kefir spadł z drapaka. W trakcie gonitwy z szafy ,przez hamak, na drapak. Dwie nogi tylne do operacji mu się zrobiły. Rzepki. Kot dorosły. W sumie przeszedł dwie operacyjki. Za pierwszą TZ za wcześnie wypuścił go z klatki. Za zgodą weta. Bo jak spokojny :roll: Kot nie przeczytał zaleceń i rypnął sobie na puficzka niskiego. Wskoczyc wskoczył tylko potem my skakliśmy z drugą.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt cze 09, 2017 9:34 Re: Życie toczy się dalej... Goście, goście ;) s.71

Tia... zawsze spadają na 4 łapy :?
Szkoda, że o tym nie wiedzą :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 09, 2017 10:33 Re: Życie toczy się dalej... Goście, goście ;) s.71

OKI pisze:(...) Podobno rzadko się zdarza taki przypadek.(...)


Jak ja to często słyszałam w ciągu ostatnich miesięcy...
Albo: 'U tak młodego kota takie rzeczy się praktycznie nie zdarzają.'

Wyjątkowo wnerwiające i nic nie wnoszące. Poza poczuciem, że mam kota pechowca.

Zdrówka dla złamaska. Wyjątkowo męską mu pończoszkę zmajstrowali :mrgreen: .
I dla Lei, oczywiście.

megan72

 
Posty: 3503
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pt cze 09, 2017 11:43 Re: Życie toczy się dalej... Goście, goście ;) s.71

OKI pisze:Tia... zawsze spadają na 4 łapy :?
Szkoda, że o tym nie wiedzą :roll:

Bo im nie mówimy :twisted:

Kciuki za całość Olga :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt cze 09, 2017 12:49 Re: Życie toczy się dalej... Goście, goście ;) s.71

megan72 pisze:
OKI pisze:(...) Podobno rzadko się zdarza taki przypadek.(...)


Jak ja to często słyszałam w ciągu ostatnich miesięcy...
Albo: 'U tak młodego kota takie rzeczy się praktycznie nie zdarzają.'

Wyjątkowo wnerwiające i nic nie wnoszące. Poza poczuciem, że mam kota pechowca.

Ja to wyjątkowo często słyszę, ale tym razem to mam kota szczęściarza, że złamał nietypowo, bo tylko jedną kość i bez przemieszczenia ;)

megan72 pisze:Zdrówka dla złamaska. Wyjątkowo męską mu pończoszkę zmajstrowali :mrgreen: .
I dla Lei, oczywiście.

Lea dziś jakby trochę lepiej - zadekowała się na wysokim posłanku, a do tej pory z trudem właziła na niską sofkę.
Oby to tylko jakaś podła infekcja była :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 09, 2017 18:17 Re: Życie toczy się dalej... Goście, goście ;) s.71

Gdzie się najlepiej czują małe, chore kotki z połamanymi łapkami?

W misce :twisted:
Coby daleko nie chodzić :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 09, 2017 18:21 Re: Życie toczy się dalej... Goście, goście ;) s.71

OKI pisze:Gdzie się najlepiej czują małe, chore kotki z połamanymi łapkami?

W misce :twisted:
Coby daleko nie chodzić :twisted:


A nie miał w zaleceniach: unikać ruchu? :D

gusiek1

 
Posty: 1726
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 09, 2017 18:25 Re: Życie toczy się dalej... Goście, goście ;) s.71

gusiek1 pisze:
OKI pisze:Gdzie się najlepiej czują małe, chore kotki z połamanymi łapkami?

W misce :twisted:
Coby daleko nie chodzić :twisted:


A nie miał w zaleceniach: unikać ruchu? :D

No, miał. To właśnie unika :mrgreen:
Poza tym unikaniem ruchu i siedzeniem w misce to już całkiem sprawnie pcha się do wyjścia, jak otwieram drzwiczki.
Na tyle sprawnie, że jutro chyba pomyślę, jak mu trochę bardziej ten ruch ograniczyć, bo znowu sobie gałgan coś zmaluje :?
Tyle że to by oznaczało oddzielenie od mamy i rodzeństwa, więc trochę mi się serce kraje :(
Może jutro coś lepszego wymyślę, bo dzisiaj jeszcze miałam ganianie i padnięta jestem :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 09, 2017 22:40 Re: Życie toczy się dalej... Goście, goście ;) s.71

Jutro pomyślę, tia...

Gałgan porzucił siedzenie w misce i już go znalazłam w hamaku :x
Wywaliłam karton, po którym prawdopodobnie się wspiął.
Za kwadrans znalazłam gałgana.... tak, w hamaku :evil:
Popatrzyłam na klatkę, odpięłam drapaczek-deskę przypięty do ścianki w pobliżu hamaka.
Dla pewności przewiesiłam też podwieszaną miskę z daleka od drapaka.
Tym razem nawet kwadransa nie potrzebował :evil:
Tak, znowu siedzi w hamaku :x :201434

Wiem, muszę im zabrać ten cholerny hamak :?
Stawiam na odpowiedzialność zbiorową :roll:

I zbieram na testy :oops:
Jak przetestuję towarzystwo, to będą mogły więcej czasu poza gołą klatką spędzać :roll:
Mam nadzieję, że limit niefarta na ten miot został wyczerpany :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 10, 2017 7:01 Re: Życie toczy się dalej... Goście, goście ;) s.71

OKI pisze:
Obrazek


Rany, rany :(
To taki maleńki Malutek tą łapkę złamał :( Bieduś :201461

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, puszatek, Szymkowa i 466 gości