Kacperek[']Franuś[']Morusek[']FIP-ot i miłosierdzie boskie!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 03, 2015 11:24 Re: Nasza kocia rodzinka, przybłęda, i chory maluszek.

Co za koszmar z tym kleszczem :strach:
W życiu nie widziałam czegoś podobnego 8O
Żeby się wreszcie zagoiło i nie było komplikacji :ok: :ok: :ok:

Koty, wiadomo - piękne :1luvu:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 03, 2015 12:33 Re: Nasza kocia rodzinka, przybłęda, i chory maluszek.

Dobrze że powikłań nie ma. Nasz Ania Rylska ma chyba kłopoty pokleszczowe :(
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24456
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Wto lis 03, 2015 16:29 Re: Nasza kocia rodzinka, przybłęda, i chory maluszek.

Baltimoore pisze:Domki, domki dla ślicznych kotków, gdzie jesteście ?????

Pozajmowały już chyba inne kotki. :(

Dzisiaj przyszła paka żarełka od cioci Baltimoore :1luvu: :aniolek: 12 kilo RC Sensible i saszetki felixa za które serdecznie dziękujemy. :D
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto lis 03, 2015 17:59 Re: Nasza kocia rodzinka, przybłęda, i chory maluszek.

Anna61 pisze:Może ktoś ma kawałek miejsca na taką bidulkę? :cry:
https://www.facebook.com/wolontariusze. ... 1257248094
Ja już naprawdę nie mogę...

Zacytuję słowa o Tym maluszku z facebooka
ten zasmarkany maluszek nie doczekał się pomocy i kochającego domu...umarł samotnie w kontenerku przytulony jedynie do...ciepłej butelki...
Miał ok 4 tyg
Przepraszam maluszku, że nikt ci nie zdążył pomóc


https://www.facebook.com/wolontariusze. ... 21/?type=3

https://www.facebook.com/wolontariusze. ... e/?fref=nf

Czy dotarłeś bezpiecznie, kochany,
po drabinie z bielutkich obłoków
do tęczowej, świetlistej bramy?
...Uchylona, choć nie słychać Twych kroków.
Wsuń łapeczkę w szparę - w tę niebieską,
teraz główkę; widzisz most? – piękny pewnie!
Nie bój się, podążaj jak ścieżką,
drugi brzeg to Twój dom, choć beze mnie.
No a ja, chociaż serce mi pęka,
myślę tutaj o Tobie z uśmiechem,
przecież wiem, kto na Ciebie tam czeka.
Znam ich, wiedzą że idziesz.
Już lepiej?
Bądź szczęśliwy w tęczowej krainie,
ja swą miłość Ci czasem podeślę,
- zbieraj ją, gdy do Ciebie dopłynie,
ale czasem odwiedź, choć we śnie.


Czuję się jak ostatnia szmata bo miałam go zabrać do siebie, serce mówiło zabierz kruszynkę, dasz radę, :cry: ale pieruński rozum kategorycznie odradzał, bo stado duże w domu, bo chore koty...
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto lis 03, 2015 19:22 Re: Nasza kocia rodzinka, przybłęda, i chory maluszek.

Oj, mnie też ścisnęło o tego maluszka :cry: Z kim on się spotka za Tęczowym Mostem? :cry:
Zaglądałam z nadzieją na Fb przedwczoraj, licząc na cud.....

Aniu, Ty już zupełnie nie masz sobie nic do wyrzucenia. Uratowałaś (i ratujesz) w krótkim czasie 7 maluchów (w tym 2 sieroty) i mamę piątki z nich, nie mówiąc o Soni, Kubusiu czy tej szylkretowej długowłosej kici. I miałaś pogrom w domu jak to się wszystko działo :(

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Wto lis 03, 2015 20:33 Re: Nasza kocia rodzinka, przybłęda, i chory maluszek.

Strasznie to smutne, okropnie.

Ale niestety nadal takie malutkie biedactwa będą umierać w samotności i Twoje tymczasy, Aniu, nadal nie będą mogły znaleźć domów, bo nadal duża część społeczeństwa rozmnaża koty celowo lub z bezmyślności i nie robi nic, aby przeciwdziałać rozmnażaniu się kotów niechcianych.
Mąż jednej z moich koleżanek z pracy, który pracuje jako przedstawiciel handlowy jakiejś firmy zajmującej się produkcją nawozów dla rolnictwa, ciągle jeździ po wsiach i ostatnio przywiózł do domu kotka, na oko 6-cio tygodniowego. Dostał go w jakimś gospodarstwie, gdzie właścicielka mu powiedziała "a weź se go pan, mam tego pełno".
W takim kraju żyjemy.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 03, 2015 20:35 Re: Nasza kocia rodzinka, przybłęda, i chory maluszek.

6-tygodniowy dzidziuś bez matki ??? Okropne :(
Trafił chociaż w dobre ręce?

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Wto lis 03, 2015 20:51 Re: Nasza kocia rodzinka, przybłęda, i chory maluszek.

Baltimoore pisze:6-tygodniowy dzidziuś bez matki ??? Okropne :(
Trafił chociaż w dobre ręce?

W zasadzie nie mają doświadczenia, ale zajęli się nim odpowiedzialnie.
I oczywiście dostali ode mnie wyczerpujący poradnik, dotyczący odchowania takiego maluszka - drukiem, wszystkie materiały z miau, vetopedii i paru innych kocich portali.
I rzeczywiście korzystają z tego poradnika sumiennie, a moje doraźne uwagi też biorą sobie do serca.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 03, 2015 22:22 Re: Nasza kocia rodzinka, przybłęda, i chory maluszek.

Pocieszające, że są tacy odpowiedzialni ludzie :)
Pamiętam, jak zawoziłam do teściów 11 tygodniową Kicię, później nie miałabym jak. Płakałam całą drogę, że ją musiałam już zabrać od matki, choć wiedziałam że jedzie do bardzo dobrego domku.

Aniu, wygłaskaj na pociesznie swoje uratowane i wyniańczone maluchy :201461
I duże koty z sunieczką też :201461

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Śro lis 04, 2015 21:40 Re: Nasza kocia rodzinka, przybłęda, i chory maluszek.

Aniu, wszystko dobrze u Was ????

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Czw lis 05, 2015 12:36 Re: Nasza kocia rodzinka, przybłęda, i chory maluszek.

Baltimoore pisze:Aniu, wszystko dobrze u Was ????

No nie jest dobrze, wczoraj po obiedzie Tygrysek w zabawie z sunią dziabną i uszkodził jej oczko pazurkiem. Dzisiaj pojechałam do lecznicy i niestety Niunia ma dużego wrzoda na rogówce, oczko jest czerwone, łzawiące i z białą plamką od uszkodzenia. Psinka dostała w lecznicy zastrzyki i leki do domu na tydzień(kropelki, antybiotyk i osłonowe) i potem na kontrolę. Leczenie może potrwać nawet kilka tygodni o ile się zagoi. :(

Zabrałam też na kontrolę maluszka Dzidka i niestety nadal musi być na antybiotyku bo jeszcze ma szmery w oskrzelach bidactwo. Leki nadal do domu czyli antybiotyk, osłonowe, na wątrobę i do oczek gentamycynę bo oczko cały czas łzawi. :( Za tydzień też znowu na kontrolę i mam nadzieję, że to już będzie koniec antybiotyku i leczenia.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw lis 05, 2015 19:44 Re: Nasza kocia rodzinka, przybłęda, i chory maluszek.

Biedna psinka :cry: i Dzidulek :201461
Oby to był koniec tej czarnej passy :(
Alei tak odetchnęłam z ulgą,jak zobaczyłam Twój wpis, martwiłam się czy nie coś z Twoją astmą gorzej przy tej pogodzie.
Życzę zdrówka zwierzakom, ale przede wszystkim Tobie :1luvu:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Czw lis 05, 2015 21:34 Re: Nasza kocia rodzinka, przybłęda, i chory maluszek.

Baltimoore pisze:Biedna psinka :cry: i Dzidulek :201461
Oby to był koniec tej czarnej passy :(
Alei tak odetchnęłam z ulgą,jak zobaczyłam Twój wpis, martwiłam się czy nie coś z Twoją astmą gorzej przy tej pogodzie.
Życzę zdrówka zwierzakom, ale przede wszystkim Tobie :1luvu:

Ja od kilku lat już nie chodzę na cmentarze 1-2 listopada właśnie z powodu astmy. Kiedyś bardzo to odchorowywałam i odpuściłam bo moje zdrowie i życie ważniejsze niż to czy jestem na cmentarzu. Ja odwiedzam groby kilka razy w roku a poza tym pamiętam zawsze o Tych co odeszli jak i pamiętam o moich Wszystkich koteczkach z którymi moje serce się związało na zawsze.

Teraz idzie zima a zwierząt bezdomnych masa, lecz jeszcze więcej ciepłych domów w których ludzie żyją wygodnie dla samych siebie i bez współczucia dla zwierząt a którym mogli by dać dach nad głową i zyskać przyjaciela na dobre i złe.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt lis 06, 2015 7:23 Re: Nasza kocia rodzinka, przybłęda, i chory maluszek.

Anna61 pisze:Teraz idzie zima a zwierząt bezdomnych masa, lecz jeszcze więcej ciepłych domów w których ludzie żyją wygodnie dla samych siebie i bez współczucia dla zwierząt a którym mogli by dać dach nad głową i zyskać przyjaciela na dobre i złe.


Wiem Aniu :(

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pt lis 06, 2015 17:14 Re: Nasza kocia rodzinka, przybłęda, i chory maluszek.

Baltimoore pisze:Oj, mnie też ścisnęło o tego maluszka :cry: Z kim on się spotka za Tęczowym Mostem? :cry:
Zaglądałam z nadzieją na Fb przedwczoraj, licząc na cud.....

Aniu, Ty już zupełnie nie masz sobie nic do wyrzucenia. Uratowałaś (i ratujesz) w krótkim czasie 7 maluchów (w tym 2 sieroty) i mamę piątki z nich, nie mówiąc o Soni, Kubusiu czy tej szylkretowej długowłosej kici. I miałaś pogrom w domu jak to się wszystko działo :(

A jeszcze zapomniałaś :wink: o zagłodzonej Stefance viewtopic.php?f=1&t=166667&hilit=Stefanka
i o Kici i Kiciusiu prawie ślepinku viewtopic.php?f=1&t=159953&start=1320#p10849009
a zmierzam do tego, że dzisiaj cioteczki byłam u tych maluszków w odwiedzinach które wyadoptowałam razem 19 maja 2015roku :201461 viewtopic.php?f=1&t=159953&start=1320#p10849009
Obrazek

a takie są teraz :201461

Obrazek Obrazek

Była pańcia zaniosła im ulubione ''cukiery'' i wędkę z piórkami do zabawy.
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 46 gości