Powszechna Sterylizacja N°1

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 01, 2014 14:09 Re: Powszechna Sterylizacja. Się kręci! :)

NITKA/KARINKA pisze:
Chiara pisze:Sytuacje są różne i różnie się rozwijają. Wydaje mi się, że musimy być otwarci i reagować szybko - ciąża kotki trwa tylko sześć tygodni...

Na wszelki wypadek sprostuję.
Ciąża u kotki trwa około 9 tygodni ( 63-66 dni).

Wg książeczki zdrowia moich kotów 56-65 dni :P
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Pon wrz 01, 2014 14:22 Re: Powszechna Sterylizacja. Się kręci! :)

kristinbb pisze:
Właściwie to karmiciele i wolentariusze powinni przejść obowiązkowo przeszkolenie z marketingu i negocjacji :lol:
Tak ,żeby umieć każdą możliwośc wykorzystać na rzecz sterylizacji kotów.
Jest to potrzebne , bo każda Gmina rządzi jakoś tak po swojemu. 8O

Dobrze ,że u nas to jakoś idzie i naprawdę od dobrych paru lat sterylizuje się bardzo dużo,
a kotów nie widać na ulicach...


Z tych, którzy sobie poradzili ze znalezieniem weta, wynegocjowali ceny, chcą wozić na zabiegi, przechować itd. też wielu się wysypuje po drodze. Pewna pani działa w jakiejś podobno biednej fundacji, wyleczyła miot staruszki, dostała zgodę na sterylkę je kotki, byłam prawie pewna, że cała wieś będzie ciachnięta - cisza. Pytam raz, drugi, w końcu się poddałam... W Twardorzeczce też sprawa sie sypie. W Knurowie wlecze.

I tak jest najczęściej. Większość spraw nie trafia do wątku, bo nic z nich nie wychodzi. Wcale nie ma tak wielu ludzi, którym chce się pomagać sterylizować koty...
Ostatnio edytowano Wto wrz 02, 2014 0:04 przez Chiara, łącznie edytowano 1 raz

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Pon wrz 01, 2014 14:38 Re: Powszechna Sterylizacja. Się kręci! :)

:) Jesli moge jeszcze podpowiedziec to w Zorach jest tania lecznica z empatyczna pania doktor.ceny uslug o polowe tansze niz w Rybniku :)

bobkowa

 
Posty: 149
Od: Sob sie 30, 2014 21:37
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon wrz 01, 2014 14:48 Re: Powszechna Sterylizacja. Się kręci! :)

tez kiedyś myślałam tak jak Redaf.Po kilku latach sterylizowania, wiem, ze to nie jest takie proste, jak np. twierdzą Urzędy.Dla nich kot nadający się na bezpłatną sterylizację musi spać pod krzakiem(i to nie u kogoś w ogrodzie) i jeść ze śmietnika albo łowić myszy.Niestety sterylizując tylko takie koty nie pomozemy kotom na większą skalę.Pod tym względem wazniejsze jest sterylizowanie takich "bardzo bezdomnych", ze ich maluchy w 90% umierają, często w męczarniach.One jednak tak znacząco nie zwiekszają populacji kotów, bo niewiele z nich dozywa wieku reprodukcyjnego :roll: Duzo więcej natomiast napłodzą domowe kotki, których młode wpychane są byle komu, znów rozmnazane, wiele w koncu ląduje na ulicy.Myślę, że na równi warto sterylizować i bezdomne kotki i te "mające dom".A jesli ktoś oszuka, ma pieniądze, a chce tylko naciągnąć Fundację to po prostu jeden wielki WSTYD, i to ten człowiek najwięcej na tym straci, nie Fundacja, darczyńcy, czy sam kot, który pomimo, ze opiekun ma pieniądze mnożyłby się jak królik.

Osobiście zwiększyłabym jednak naciski na Urzędy, zawsze mówię, ze im więcej osób pyta, złoży pismo, tym prędzej się coś wywalczy.Jak nikt nie pyta, to urzędasy myślą, że nie ma potrzeb :evil:
Szczególnie wazne jest to tam, gdzie wolontariusze tną duzo kotów.
Kotki cięzarne jednak trzeba robić na CITO nie czekając na odpowiedz urzędników.

Tez podziwiam osoby sterylizujące bezdomne koty.Sama mam bardzo często chwile załamania.To jest niewdzięczna robota, nikt Ci za to nie podziękuje, dziki kot jest przerazony i wsciekły, karmiciele pomimo ze to dla nich ogromna ulga często wyzywają, oskarzają. Jedynie coraz mniejsza liczba umierających kociąt mobilizuje do pracy.
Obrazek Obrazek

Agłaja^..^

 
Posty: 1763
Od: Czw lip 07, 2005 12:37
Lokalizacja: Jarosławiec

Post » Pon wrz 01, 2014 14:57 Re: Powszechna Sterylizacja. Ciepłe myśli dla Blusi...

Chiara pisze:A ta kicia została zgarnięta spod bloku na Rakowie w Częstochowie. Będzie mieć sterylkę dzisiaj lub w poniedziałek. :ok: Koszt jej zabiegu to 70 zł.

Obrazek


Kotka na szczęście znalazła DT i dostała na imię Misia. Jest już po zabiegu. Nie mam zdjęcia na kanapie, ale na parapecie też miło i ciepło. :) Cieszę się, że została w porę zgarnięta spod bloku...

Obrazek

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Pon wrz 01, 2014 15:22 Re: Powszechna Sterylizacja. Się kręci! :)

Agłaja^..^ pisze:tez kiedyś myślałam tak jak Redaf.Po kilku latach sterylizowania, wiem, ze to nie jest takie proste, jak np. twierdzą Urzędy.Dla nich kot nadający się na bezpłatną sterylizację musi spać pod krzakiem(i to nie u kogoś w ogrodzie) i jeść ze śmietnika albo łowić myszy.Niestety sterylizując tylko takie koty nie pomozemy kotom na większą skalę.Pod tym względem wazniejsze jest sterylizowanie takich "bardzo bezdomnych", ze ich maluchy w 90% umierają, często w męczarniach.One jednak tak znacząco nie zwiekszają populacji kotów, bo niewiele z nich dozywa wieku reprodukcyjnego :roll: Duzo więcej natomiast napłodzą domowe kotki, których młode wpychane są byle komu, znów rozmnazane, wiele w koncu ląduje na ulicy.Myślę, że na równi warto sterylizować i bezdomne kotki i te "mające dom".A jesli ktoś oszuka, ma pieniądze, a chce tylko naciągnąć Fundację to po prostu jeden wielki WSTYD, i to ten człowiek najwięcej na tym straci, nie Fundacja, darczyńcy, czy sam kot, który pomimo, ze opiekun ma pieniądze mnożyłby się jak królik.

Osobiście zwiększyłabym jednak naciski na Urzędy, zawsze mówię, ze im więcej osób pyta, złoży pismo, tym prędzej się coś wywalczy.Jak nikt nie pyta, to urzędasy myślą, że nie ma potrzeb :evil:
Szczególnie wazne jest to tam, gdzie wolontariusze tną duzo kotów.
Kotki cięzarne jednak trzeba robić na CITO nie czekając na odpowiedz urzędników.

Tez podziwiam osoby sterylizujące bezdomne koty.Sama mam bardzo często chwile załamania.To jest niewdzięczna robota, nikt Ci za to nie podziękuje, dziki kot jest przerazony i wsciekły, karmiciele pomimo ze to dla nich ogromna ulga często wyzywają, oskarzają. Jedynie coraz mniejsza liczba umierających kociąt mobilizuje do pracy.


Ludzie są zwykle zdziwieni, że zależy mi na sterylizacjach tak samo jak im. My nie robimy im łaski finansując zabiegi. To oni wykonują najtrudniejszą część pracy. Ja im dziękuję. Tak samo jak dziękuję darczyńcom. I cieszę się codziennie, że mogę tu być i patrzeć jak dzieje się tyle dobrego. :201461

Chciałabym, żeby Powszechna Sterylizacja mogła nadal działać.




Myślałam też o akcji mailingowej, gdy jakiś urząd uparcie odmawia. Skrzyknąć się na fejsie i zalać skrzynkę prośbami o talony. Nie zaszkodzi nawet jeśli nie pomoże. :lol: I za darmo. :wink:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Pon wrz 01, 2014 15:28 Re: Powszechna Sterylizacja. Się kręci! :)

Jestem zdecydowanie za taką akcją :ok: :ok: :ok:
Myślę, ze wiele osób z wątku, czy fejsa moze napisać po mailu do kilku opornych Urzędów.Zalejmy ich, jak nie dadzą kasy to utoną :twisted:
Obrazek Obrazek

Agłaja^..^

 
Posty: 1763
Od: Czw lip 07, 2005 12:37
Lokalizacja: Jarosławiec

Post » Pon wrz 01, 2014 15:39 Re: Powszechna Sterylizacja. Się kręci! :)

Tak mi się przypomniało, może a propos, może nie, nawet ostatnio rozmawiałam o tym z panią z osiedla, która się zajmuje tutejszymi kotami w dużo większym stopniu niż ja. Otóż urzędniczka z wydziału ochrony środowiska urzędu miasta wypowiedziała się dla gazety na temat inwazji szczurów w centrum - wg niej po części winni są ludzie, którzy w okresie letnim dokarmiają koty (rozumiem, że latem koty żywią się energią słoneczną), co jest wg niej niedopuszczalne. Skoro takich mamy urzędników, to tylko ręce mogą opaść... Już nie mówiąc o tym, że zdrowe, zadbane koty piwniczne to najlepsza broń przeciwko szczurom...
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Pon wrz 01, 2014 15:51 Re: Powszechna Sterylizacja. Się kręci! :)

Axa76 pisze:Tak mi się przypomniało, może a propos, może nie, nawet ostatnio rozmawiałam o tym z panią z osiedla, która się zajmuje tutejszymi kotami w dużo większym stopniu niż ja. Otóż urzędniczka z wydziału ochrony środowiska urzędu miasta wypowiedziała się dla gazety na temat inwazji szczurów w centrum - wg niej po części winni są ludzie, którzy w okresie letnim dokarmiają koty (rozumiem, że latem koty żywią się energią słoneczną), co jest wg niej niedopuszczalne. Skoro takich mamy urzędników, to tylko ręce mogą opaść... Już nie mówiąc o tym, że zdrowe, zadbane koty piwniczne to najlepsza broń przeciwko szczurom...


Dla mnie hitem jest stwierdzenie, że skoro karmi pani tego kota to on nie jest bezdomny, więc zabieg mu się nie należy... :roll:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Pon wrz 01, 2014 16:37 Re: Powszechna Sterylizacja. Się kręci! :)

Blusia była podobno nazywana Metką i chyba była ulubienicą przy ul. Lipowej w Częstochowie, bo teraz wiele osób pisze, że znało ją i karmiło. Przychodzi też sporo drobnych kwot na jej leczenie. Wczoraj jakaś dziewczynka pisała do mnie z konta taty, że chce ją zobaczyć.

Nikt nie zabrał jej na sterylkę, nikt nawet o tym nie pomyślał, a pani doktor powiedziała Zosik jaki był stan kotki, gdy już trafiła na zabieg.

Zosik pisze:Wetka pokazała mi dzisiaj zdjęcia ze sterylki. Blusia nosiła w sobie dwa martwe płody. Jeden większy, lekko już ofutrzony, zbrązowiały. Drugi maleńki, który obumarł dużo wcześniej, był już w stanie rozkładu i zatruwał ją od wewnątrz.
Gdyby dziewczyny nie znalazły jej wtedy zawieszonej w okienku - nie żyła by już na pewno. Nie wiem czy z powodu potwornego bólu i trucizny, które musiały rozrywać jej brzuch, czy z bólu, który rozrywał jej łapę. Czy może wyrwałaby sobie tę łapkę w okienku i umarła z wykrwawienia...


Ludzie, którzy CHCĄ zabrać bezdomnego kota na zabieg to ciągle rzadkość. :cry: Warto wykorzystać każdą taką szansę. :ok:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Pon wrz 01, 2014 16:47 Re: Powszechna Sterylizacja. Się kręci! :)

Ludzie zazwyczaj siedzą i czekają, aż "ktoś przyjdzie i się tym zajmie". Niestety w Polsce jest niewiele takich instytucji i jeśli się coś widzi, trzeba działać samodzielnie. Ja parę razy się poczuwałam do takiej odpowiedzialności, ale miałam mega trudności logistyczne, bo bez samochodu itd. A na fundację miejscową nie bardzo jest co liczyć, oni raczej oczekują, że jeśli zgłaszam, to się zajmę łapaniem itd. Mogą tylko zapłacić za zabieg.
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Pon wrz 01, 2014 17:01 Re: Powszechna Sterylizacja. Się kręci! :)

Zadzwoniłam do UM, porozmawiałam i jutro biegnę oddać pismo z prośbą. Mogę liczyć na 3 talony, ale bardzo się cieszę :)
Bobkowa, chyba domyślam się, o którą panią dr Ci chodzi. Ale z tego, co wiem, ona sterylizuje teraz raz w tygodniu :(
kicikicimiauhau
 

Post » Pon wrz 01, 2014 17:09 Re: Powszechna Sterylizacja. Się kręci! :)

kicikicimiauhau pisze:Zadzwoniłam do UM, porozmawiałam i jutro biegnę oddać pismo z prośbą. Mogę liczyć na 3 talony, ale bardzo się cieszę :)
Bobkowa, chyba domyślam się, o którą panią dr Ci chodzi. Ale z tego, co wiem, ona sterylizuje teraz raz w tygodniu :(


Wielka ulga. :D :D :D 190 zł za sterylkę nie dalibyśmy rady zapłacić.

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Pon wrz 01, 2014 20:12 Re: Powszechna Sterylizacja. Się kręci! :)

N°149 i N°150, dwie kotki ze wsi Krzywa. Za ich zabiegi zapłacimy 160 zł, a nie urodzą się nowe mioty wiejskich kociaków.

Obrazek

Obrazek

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Pon wrz 01, 2014 20:14 Re: Powszechna Sterylizacja. Się kręci! :)

bobkowa pisze::) Jesli moge jeszcze podpowiedziec to w Zorach jest tania lecznica z empatyczna pania doktor.ceny uslug o polowe tansze niz w Rybniku :)



Podejrzewam, że chodzi o tę, do której chodzimy i którą jakiś czas temu polecałam PS :)

Chiara pisze:Dla mnie hitem jest stwierdzenie, że skoro karmi pani tego kota to on nie jest bezdomny, więc zabieg mu się nie należy... :roll:


U nas o mało co tak jest... Jak weźmiesz kotka, nawet na 1 dzień w celu np. leczenia to stajesz się opiekunem i nie jest to kot bezdomny...
Ostatnio edytowano Pon wrz 01, 2014 20:19 przez asim, łącznie edytowano 1 raz

asim

Avatar użytkownika
 
Posty: 973
Od: Wto paź 02, 2012 18:50
Lokalizacja: Żory

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dorcia44, Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 112 gości