Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Alienor pisze:Jako ze w weekend będę matką karmiącą podobno to nie mogę się zdeklarować. Dorotko, nie mam numeru ani pani do mnie nie dzwoniła to nie wiem co i jak?
Iwona11 pisze:Triolka cudoTen jej towarzysz też niczego sobie
Czy jest gdzieś mokre dla maluchów bo nie widziałam , a małe wyjadają mokre mamuśce.
The Szops pisze:Czy ktoś da radę zrobic dyżur jutro rano???????
Ja zrobię jutro wieczorem.
Amanda bardzo lubi dobre suche jedzonko. Ja jej przynosiłam po dużej garści dobrego suchego, to zjadała w tempie ekspresowym. Misia też to lubi najbardziej.
ewasewa pisze:po wieczornym dyżurze
na kwarantannie szalenstwo, maluchy faktycznie maja zwyczaj rzucać się na nogi i wspinac po spodniach w górę, chetnie jedza mokre.. Hilda przez moment syczała na swoje dzieci , ale juz przed koncem lezaly sobie razem smacznie.
Rambo sie ozywił...czekal na jedzenie, i potem biedak nie mogl sie zmiescic w kuwecie, usiadł na brzegu, kuweta hyb...powiercil sie troche i w efekcie zrobil co mial zrobic z kocia powaga.
Masza po wyjsciu z klatki syczy na maluchy Hildy i na sama Hilde.
BNa zdrowej Piracik słodziak , wyjada biedaczysko wszystkim kotom, ale jakis taki mniej zwariowany, moze taki mial dzien. Bela zupełnie juz nie atakuje, Misia swoje balety dalej wyczynia i biedna jest w tym okropnie. Tajga warczy ale daje sie poglaskac, atakuje Piracika.
Amanda nie miala zjedzonego mokrego , chyba nic nie tknela, nie wiem o ktorej godzinie byla poranny dyzur....ja bylam od 17 do 19.30...W kuwecie jednak tej gornej były kupy , wiec cos biedaczysko musi jesc.
Ogolnie spokojnie
Czy ktos bedzie w sobote?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 408 gości