witam Ratio ..... Gang zaprasza...... dzięki za dobre słowo .....
Alienor moje zdrowie wciąż strajkuje ..... organizm pokazuje na co go stać

..... wkur...... mnie to wszystko bo w końcu to ja tu rządzę ...... a te zwłoki nie chca mnie słuchać

i to jeszcze teraz gdy jest co robić........
tą frazę będę kopiowała na wątek główny (ale nie tylko..... ) ponieważ dostałam dużo ciepłych słów wspierających w sprawie gangu i tego co będzie ........
bardzo, bardzo dziękuję Wszystkim za wsparcie i dobre słowo...... Wasze słowa, obecność jak zwykle daje poczucie, że nie jestem sama .....nadzieję, że może stanie się cud.....
Gang dolecza ucholce ..... smutno im ..... lgną do człowieka ..... ale niestety tylko tego, którego znają - koleżanka ze mną była ostatnio ..... strasznie to było widoczne ..... bardzo boją się innego człowieka ..... to nie jest dla nich dobre, adopcyjnie źle rokuje ...... niestety mam wrażenie, że sytuacja będzie się pogłębiać.....
Osobom pytającym co zrobię...... nie wiem, nie mam pojęcia ...... nie mam możliwości...... stoję pod murem.....liczę na cud..
mąż -powiem z czystym sumieniem oszalał- stwierdził, że znajdzie Jasia Wędrowniczka żywego lub martwego .... w przypadku mojego męża to znaczy tylko jedno ...... dopnie swego .... to człowiek walczący od lat, zaprawiony w ciężkich bojach...... dopnie swego ..... a zły przy tym jest jak dawno nie był ..... ostatnio tak zareagował rok temu gdy tropił część gangu w lesie ..... tydzień siedział w lesie... praktycznie sam...... i szukał ..... wytropił chłopaków

.... teraz tez dopnie swego ..... urzedy już wczoraj "wyspowiadał" czy nie miały zgłoszenia

.... dzisiaj prowadzi naukowe rozmowy ze sprzątającymi (zginęły mi czekoladki z lodówki

)...... znajdzie ....
mam jeszcze tyle do napisania ale muszę kończyć ....Calineczka idzie znów do weta ..... aż się boję końcowego rachunku

od weta prowadzącego
