Dama Ya pisze:Felicja, Bączek, Biedronka i Amelka - już na tymczasie w Piotrkowie
A tu pierwsze fotki Felki, która najchętniej pozuje
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 153&type=3
Widziaaałam



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Dama Ya pisze:Felicja, Bączek, Biedronka i Amelka - już na tymczasie w Piotrkowie
A tu pierwsze fotki Felki, która najchętniej pozuje
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 153&type=3
andzelika1952 pisze:Do nowego domku w Częstochowie pojechał Alek i Calinka.
Jak najwięcej kotków musi iść do adopcji ponieważ mamy 3 miesiące na wypowiedzenie lokalu. Niestety za kwiecień nie zapłaciłam czynszu i taka jest decyzja właścicieli. Po prostu mąż zablokował mi nasze konto, więc rozumiecie na ulicę nie pójdę bo jestem za brzydka i za stara. Tak dalej się nie da od miesiąca do miesiąca uprawiać partyzantkę. Najgorzej boli mnie to, że jedna z pań przynoszących mi ciągle koty do kociarni i 2 razy w tygodniu sprzątająca tam powiedziała właścicielce na jej informację o nie zapłaceniu czynszu, że to nie jej sprawa. To jest mój problem i muszę go rozwiązać. Przepraszam Was za wszystko![]()
kociamysza pisze:Ogonku, cos robic trzeba. Od zawsze potrzebny jest lokal, o ktory juz nie raz, nie dwa bylo proszone miasto. Skonczylo sie lokalem prywatnym z czynszem.
kociamysza pisze:Ogonku, cos robic trzeba. Od zawsze potrzebny jest lokal, o ktory juz nie raz, nie dwa bylo proszone miasto. Skonczylo sie lokalem prywatnym z czynszem.
andzelika1952 pisze:Lokal może być nadal przez nas użytkowany ale pod warunkiem płacenia czynszu. Ja już niestety wydałam wszystkie prywatne zaskórniaki i nie mam innych możliwości. Właścicielka dała także warunek - dotąd będziemy mogli tam być dokąd będę to ja firmowała no i oczywiście płaciła. Jeśli przejmie to ktoś inny rezygnują z umowy w ciągu 3 miesięcy.
Trzy dni temu dostałam telefon od jednej z działkowiczek, żebym zabrała do nas 13 bezdomnych kotów / sporo kotek ciężarnych/ , że dostała mój numer od panów ze schroniska.Zaproponowałam sterylizację kotek i powrót na działki przynajmniej teraz na lato/ przeżyły tragiczną zimę bez opieki/ i wtedy okazało się, że nie chodzi tym ludziom o pomoc kociakom ale o pozbycie się ich. Stwierdziła, że przez koty nie ma ptaszków na działkach i nie chcą ich powrotu. Nie chcecie chyba usłyszeć mojego komentarza.
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, puszatek i 352 gości