DO ZAMKNIĘCIA-w białaczkowym domu...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 15, 2012 0:51 Re: w białaczkowym domu...,Ruben zaginął...

Obrazek

dzika miłość kwitnie.......... :1luvu:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 15, 2012 10:59 Re: w białaczkowym domu...,Ruben zaginął...

Bożena, a ten koleś nie byłby może chociaz trochę wrażliwy na prośby dzieci? Jakby tak chłopaków "napuścić"? Bo już nie wiem co Ci doradzić. Ja bym sama mu nogi z d... powyrywała.

WeraW

 
Posty: 1192
Od: Pt lut 24, 2012 21:02

Post » Czw lis 15, 2012 20:41 Re: w białaczkowym domu...,Ruben zaginął...

pod koniec grudnia jada z dzieckiem ponownie do szpitala do CZD,suczki musza do tego czasu znalexc dom,inaczej zostana wypuszczone na ulicę.Nie zostana w domu same przed kilka dni...mój maz się nimi zajmowac nie będzie...

nie wiem jaki tez będzie wynik jutrzejszych badań dziecka przez lekarza sądowego naszego podopiecznego,gdyz według opinii jednej z pań od lat moje zwierzeta "zabijaja"zdrowie dziecka,mimo,ż e testy skórne nie wykazały alergii na siersc psa i kota.Żwirek pyli...Sprawa Pucka odbiła się echem i u nas...Tyle w temacie..
Koty "odpalaja"jeden od drugiego ,znowu pół domu z gilem do pasa(stała ekipa),Kornelka odchodzi i tak... :( przepraszam,ale musze zrobic sobie przerwę...jestm chora,przeziębiłam anginę...lekarz boi się ,ze mi na serce wejdzie...jutro idę (jak zdaze)do lekarza,bo ciezko oddycha mi się...jestem słaba.Może mnie nie byc na forum...
długi nie oddane,nowych robiła nie będę z wiadomych przyczyn.Trzymajcie się,jak odnajde kota napiszę,dzieci wysyłac nie będę ,załatwiam swoje sprawy sama,wszak wciagnie dzieci w sprawy kocie jest niedopuszczalne-manipulacja?Na pewne sprawy nie ma się wpływu...wole,żeby Ruben zył,nz został zabity...
Lidce02 dziękuje z góry za żelazko,wiem,że juz wysłała.Nikomu nie zycze utraty pracy i zycia na "łasce"innych...dlatego moja pomoc zwierzetom na wsi została dzisiaj oficjalnie zamknieta...Nie mam czym ,za co ich karmić.Mam tez 2 tymczasy na utrzymaniu(psy)powietrzem nie żyją.Śiwata nie zbawię,bo KTOS inny to juz zrobił.Bazarki stoja,takze nie bardzo mam za co dalej cos robić i dopóki własnych długów kocich nie spłace nowych nie zaciagnę...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw lis 15, 2012 21:47 Re: w białaczkowym domu...,Ruben zaginął...

Świetny lekarz, nie wiem skąd on się wziął, że przez zwierzaki dzieci mogą się gorzej w jakikolwiek sposób rozwijać.

WeraW

 
Posty: 1192
Od: Pt lut 24, 2012 21:02

Post » Czw lis 15, 2012 21:58 Re: w białaczkowym domu...,Ruben zaginął...

WeraW pisze:Świetny lekarz, nie wiem skąd on się wziął, że przez zwierzaki dzieci mogą się gorzej w jakikolwiek sposób rozwijać.

doczytaj co napisałam"na wniosek pani z PCPRu"sad powołał biegłego,zeby stwierdził,czy dokumentacja z CZD jest WIARYGODNA i ,że Łukasza nie uczulaja nasze zwierzaki.Zaswiadczenie alergologa prowadzącego dziecko od urodzenia w CZD swiadczy,ze Łukaszek nie jest uczulony,(jest na siersc konia,ale konia jeszcze do domu nie dozbierałam)no,ale "to może nasi znajomi nam swistki pisza" :? więc jutro biegły bedzie nas sprawdzać i sam badac dzecko.Mam nadzieje,że nie jest zagorzałym przeciwnikiem zweirzat(bo tacy sa niestety i wszystkie kaszle na zwierzaki zwalaja)i potwierdzi słusznosc diagnozy kilkunastu specjalistów z CZD(genetyków,endokrynologó,alergologów,audiologów,neurochirurgów)Ja takie takie traktowanie znosze od lat,ale teraz to juz jest lekka przesada co sie wyprawia z RZ,a dziecko to według panius numer w kartotece...niby"dla dobra dziecka "to robią,tak...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw lis 15, 2012 23:21 Re: w białaczkowym domu...,Ruben zaginął...

Dziwny masz ten PCPR.......Ja mam zupełnie inne doświadczenia.
Oby dr okazała się uczciwym przyzwoitym człowiekiem :ok: :ok: :ok:
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 15, 2012 23:58 Re: w białaczkowym domu...,Ruben zaginął...

EVA2406 pisze:Dziwny masz ten PCPR.......Ja mam zupełnie inne doświadczenia.
Oby dr okazała się uczciwym przyzwoitym człowiekiem :ok: :ok: :ok:

wiesz ..skoro oprócz nas NIKT inny nie dostał kwalifikacji przez 11 lat i nie wyciagneli zadnego dziecka z domu dziecka to o czym tu mówic.Mając 2 DD szukaja miejsca dla "biednego Łukaszka",a dzieci w placówkach maja dobrze przeciez...maja zabawki,nie maja zwierzat-sterylne warunki i kłopot z głowy...na wycieczki za granice jeżdżą,a nas nie stać...Wiesz Wasz CPR jest jak widac otwarty,ale uwierz mi,ze w Warszawie sa CPR rózne.Niedługo znowu mamy spotkanie Koalicji w Sejmie i bedziemy znowu dzaiłać i próbowac przekonac urzedy ,ze RZ to szansa dla dzieci z placówek,bo Puck to nie norma...wystarczy poczytac na forum RZ co sie teraz wyprawia.Ludzie maja miejsca-rodziny specjalistyczne,pogotowia i mimo,że ustawa nakazuje umieszczac dzieci odbierane w rodzinnej pieczy zastępczej nadal ładuje się dzieci do państwowych domów dziecka.
Tez mam nadzieje,że pani doktor uszanuje dokumentacje placówki uznawanej za jedna z najlepszych w Polsce,inaczej musieliby podwazyc kompetencje profesorów i doktorów specjalistów ratujących zycie dzieci.Łukaszka tam uratowali,ale P.doktor powiedziała"co pańswto zdrobili z tym dzieckiem to CUD"łUKASZ MIAŁ BYC LEZACY jak go wyrwalismy z dd,teraz gania i gada ,az za dużo :lol:
Ja to się zawsze stresuje takimi nalotami,bo to wcale miłe nie jest :(
Powierzam jutrzejszy dzień Bogu i wierze,że będzie tak jak Pan zdecyduje :ok: a rece lekarza napisza dobrą opinie do sadu i skończa się te chopki w końcu
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt lis 16, 2012 13:38 Re: w białaczkowym domu...,Ruben zaginął...

sprawa wyglada tak:za tydzień Łukaszek będzie miał sadowe testy alergologiczne,jak wyjdzie ,że sie po latach uczulił na siersc zwierząt..resztę sobie mozecie dopowiedzieć.
Dostałam tez dzisiaj dokumenty,ze zgadzam sie oddac Łukasza do adopcji 8O .I jesli ktos mi powie ,że dzieci nie sa traktowane jak rzeczy to chętnie mu wygarnę...Dziecko jakie zabralismy w wieku 20m-cy z domu dziecka ciezko chore teraz chca go oddac obcym mu ludziom.Jest z nami 6,5 lat :roll: bo.."ustawa tak mówi,ze dzieci z uregulowana sytuacja prawna ida do adopcji"No szlag mnie chyba trafi,jacy sa "troskliwi",ciekawe co sad na to powie,bo zamierzam to zaraz zgłosic formalnie :(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt lis 16, 2012 14:02 Re: w białaczkowym domu...,Ruben zaginął...

Czytam ten Twój wątek i czytam, i pewnie nie ja jedna nie umiem nic powiedzieć. To co się wyprawia w naszym prawie i co z jego interpretacją robią urzędnicy, odbiera jakąkolwiek możliwość sensownego działania. :(
Jedno co wiem to to, że nie mozna się poddać - tylko skąd siły na to brać?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25778
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 16, 2012 23:35 Re: w białaczkowym domu...,Ruben zaginął...

Bożena, no ok, że idą do adopcji, ale chyba nie ma chętnej rodziny na Łukaszka, więc nie rozumiem skąd ten problem......w DD będzie miał lepiej...... :?: :?: :?: :?: :?: Szykany, znęcanie się, gwałty na słabszych to w takich placówkach niestety chleb powszedni :(
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 17, 2012 8:41 Re: w białaczkowym domu...,Ruben zaginął...

EVA2406 pisze:Bożena, no ok, że idą do adopcji, ale chyba nie ma chętnej rodziny na Łukaszka, więc nie rozumiem skąd ten problem......w DD będzie miał lepiej...... :?: :?: :?: :?: :?: Szykany, znęcanie się, gwałty na słabszych to w takich placówkach niestety chleb powszedni :(

Powiedz to pani jaka uwaza ,ze dd to"ciepła placówka opiekuńczo-wychowawcza".Słuchaj Ewa jesli nie maja RZ i chca zabrac Łukaszaka,zeby miec nas z głowy to znajda mu RA i podejrzewam,że cześc dokumentów chorobowych dziecka by sie "gdzies zawieruszyło",zeby zareklamować dziecko.Teraz najwazniejsze sa testy :!: Jeśli nie wyjdzie,że Łukasz ni z gruszki ,ni z pietruszki jest uczulony na kota i psa to moga sobie zapomniec o kolejnych próbach ciagania nas,bo sad będzie maił juz wszelkie papiery potwierdzające,że Łukasz jest u nas bezpieczny,kochany i jest naszym synem.Wczoraj przyjechała nasz starsza córka zastępcza,a biologiczna ciocia Łukaszka i tez napisze tam co sadzi o tych całych szopkach...
Ja jestem prawnym opiekunem dziecka,a według dokumentów sadowych to opiekun prawny decyduje o sprawach dotyczacych spraw dziecka...o tym tez ,czy go zgłosze do adopcji ,czy nie.Nie wypełnię formularza zgłoszeniowego i napisze ,ze nie wyrazam zgody na adopcję i tyle.Musieliby zabrac mi prawna opiekę, a to juz jest wyzsza para kaloszy i musieliby udowodnic,ze krzywzimy dziecko,a tego udowodnic nie moga,bo go nie krzywdzimy...)no według niej krzywdzimy,bo sa zwierzęta w za duzej ilosci.Ilosc dopuszczalna to pies i góra 2 koty)
Nic teraz mam mało czasu,bo mam kupe spraw
acha,według nowej ustawy jaka mi w 2 pismie wysłali RZ ma obowiazek przedstawaic dokumentacje ,z której wynika ,ze jest zdrowa i nie choruje na choroby uniemozliwiajace/utrudniajace opieke nad dzieckiem... 8O a do takich chorób z tego co wczoraj doczytałam na forum RZ jest np.cukrzyca,czy nadcisnienie ... 8O .Chodzi Ewa o interpretacje przepisu i tak normalny człowiek przejdzie do tego spokojnie,a jedna czy druga juz "zobacza',ze cukrzyk moze dostac zapasci i umrzec,a nadcisnieniowec wylewu dostanie..."Jak chcesz walnac psa to kij znajdziesz"W poniedziałek papiery obejrzy prawnik jaki nam pomaga...Dla mnie jest NIENORMALNE,ze wychodze po dziecko do szkoły,a pani z pcpr włzi mi do domu i nie chce wyjsc ,bo ona ma grafik napiety,a moje dziecko chyba moze czekac na matke w szkole.I co zrobisz na taka panią,zaqdzwonisz na policje,że naszła twój dom.Tak...zyjemy w takim własnie swrodowisku biurokratycznym.Nie zapowiada się na wizyty(nigdy tego nie robili..podjezdza samochodem i odsyła kierowce ).Traktuje sie tutaj RZ jak benificjentów opieki społecznej,a ludzi w DD i one to "społecznie"działaja...kase biora co miesiąc i nie pomagaja,a utrudniaja zycie ludziom.RZ spokrewnione tez nie maja rarytasów...

a wczoraj pani lekarz sadowa zapytała"skoro pani nie pracuje to za co pani koty utrzymuje,bo chyba nie z pieniedzy dzicka) :roll: Musiałam powiedziec za co zyje,ze maz pracuje,ze kolezanki pomagaja,że i TOZ pomaga...pozapisywała ibfo,kto wie,może i naszego weta odwiedza...Paranoja jakaś
Ostatnio edytowano Sob lis 17, 2012 8:53 przez BOZENAZWISNIEWA, łącznie edytowano 1 raz
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob lis 17, 2012 8:51 Re: w białaczkowym domu...,Ruben zaginął...

własnie poleciałam da sasiada,bo jakis kot w cizkim stanie rudy poluje w krzakach na rybki w oczku wodnym...
Myslałam,ze to RUBEN,A TO TEN KOCUR BIAŁO-RUDY ZASMARKANY,GŁODNY...W KRZAKACH SIEDZIAL...
wZIĘŁAM GO ZE SOBA ,DAŁAM JESC,SYNOLUKS W TABLETCE DAŁAM...ZJADŁ...i SIEDZI NA TARASIE...WCINA SUCHE...
nO TAK..Jak będzie polował tam i obok u hycla to długo nie pozyje...a juz pare lat tu się kreci...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob lis 17, 2012 18:32 Re: w białaczkowym domu...,Ruben zaginął...

Kornelka odchodzi :cry: jest cała zółta,oczy/nos,zwymiotowała żółć..ledwo łapie powietrze :cry:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob lis 17, 2012 18:54 Re: w białaczkowym domu...,Ruben zaginął...

Współczuję Bożenko. Trzymaj się. Bądź blisko kici ..
Smutno :cry:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25778
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 17, 2012 19:27 Re: w białaczkowym domu...,Ruben zaginął...

Straszne chwile.... :cry:

Bożenka, ona się dusi-ziapie czy tylko ma słabiutki oddech?
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40424
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 317 gości