Oszaleć idzie z tym kotem
Do wyników punkcji jeszcze się wstrzymuję z odetchnięciem, ale już mi trochę lżej, bo takiego stracha mi napędził, jak już ze trzy miesiące nie było

To cholerstwo tak szybko wyrosło i się zmieniło, że już bardzo czarno widziałam
On się chyba uparł, że mnie przeżyje.
I dla pewności chce, żebym zeszła na zawał
A ja nie wiem, czy podziwiać swój geniusz proroczy, czy kląć tego Niemca, co mi rzeczy chowa

Od miesiąca chyba się z tym zasilaczem użeram i już dziś mi się przypomniało, że przecież mam 2 koncentratory, czy jak to się zwie, kupione w komplecie z lapkiem

W każdym razie każdy ma sprawne gniazdo do zasilacza. I jeden nawet już znalazłam
