Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.SZCZECIN - Tymczasy potrzebne.

[iza71koty]

Rozliczenie wpłat Darczyńców i Opiekunów Wirtualnych w miesiącu pażdzierniku 2011r.


1.10.2011. Kotydwa12 dla kociaków - 50 zł
1.10.2011.Willow_ dla Zulu i Zivy - 50 zł
1.10.20011.Afatima dla Nikusia i Malinki - 50 zł
1.10.2011.Megana dla Gwiazdeczki - 30 zł
3.10.2011.Aksamitne_Futerko dla Ogonka - 20 zł
3.10.2011.Wnusia i Klusek dla Sary i Halinki - 40 zł
3.10.2011.Taizu dla kociaczków - 250 zł
3.10.2011.Key_west dla Jogurta i Niedżwiadka - 100 zł
4.10.2011.Liszyca dla Rekinka - 20 zł
4.10.2011.Ja-Ba dla kociaków - 50 zł
4.10.2011.Prosiaczki2 dla Oczko - 20 zł
5.10.2011.Annafreesprit dla J.P. - 30 zł
7.10.2011.Cos_tam82 dla Celinki - 25 zł
7.10.2011.-=Sara=- dla Szczurka i Ciapulka - 50 zł
7.10.2011.Anna3 dla Jacusia - 45 zł
10.10.2011.Kena dla Blusi - 20 zł
10.10.2011.Ewaw dla Bartusia - 20 zł
10.10.2011.Agiag na budki dla kociaków - 100 zł
11.10.2011.Megana na budki dla kociaków - 50 zł
11.10.2011.Skarbonka dla Timiego i Rybci - 150 zł
11.10.2011.Bemka dla Księżniczki - 30 zł
12.10.2011.IZA@ANIA dla Niuni i Czarnej Biedroneczki 50 zł
12.102011.IZA@ANIA na budki dla kociaków - 50 zł
12.10.2011.Afatima na budki dla kociaków - 50 zł
14.10.2011.Marmotka dla Szarusia i kociaków - 100 zł
21.10.2011.Bazarek Wiory - 15 zł
25.10.2011.Ania i jej Nitro dla Andzi , Trusi i kociaków - 80 zł
25.10.2011.Agiag dla kociaków - 50 zł
25.10.2011.Myrzapl dla Dyzia i kociaków - 100 zł
26.10.2011.Taizu dla kociaków - 100 zł
26.10.2011.Panikota dla kociaków - 20 zł
26.10.2011.Wiora i Mama Jola dla Frani i Miłka - 50 zł
26.10.2011.Serum dla Honoratki, Zezolci i Diny - 150 zł
27.10.2011.Bazarek Megany wpłata od Ryb-ka - 50 zł
27.10.2011.Anna3 dla Jacusia - 40 zł
27.10.Bazarek Megany - 40 zł
28.10.Bazarek Megany - 18 zł
28.10.Bazarek Megany - 36 zł
28.10.Bazarek Afatimy - 30 zł
28.10.Mój Bazarek wpłata od Afatima - 50 zł
28.10.Mój Bazarek wpłata od Key_west - 80 zł
31.10.Mój Bazarek wplata od Taizu - 50 zł


Dziękujemy Wam Kochani z Całego Serca

[skarbonka]

matko jedyna Izuś czytam i nie daję rady przyswoić tylu informacji na raz
takiej dniówki to dawno nie było to wszystko za dużo jak na Twoją osobę, jak zwykle koty miały szczęście, że jesteś
jakie koszta tego żelu i preparatu na odrobaczenie?

[iza71koty]

Żel kosztuje prawie 25 zł.Odrobaczenie chyba wyjdzie z 10 zł na kociaka.Musze odrobaczyć pastą.Sa za małe na tabletkę.I potem trzeba za dwa tygodnie odrobaczenie powtórzyć.

[iza71koty]

--
--
--
--
--
--


Szarusia, Zezolcia, Ogonek, Nina, Puma, Oskarek, Gacuś, Gacusia, Gabi,Fido, Andzia, Juniorek, Szara, Mama Niedżwiadka,Zulu ,Ziva, Blusia, Szary i....wiele wiele innych kotów z mojego stada a jest ich około 115 sztuk

Gorąco Dziękują Kociej Skarbonce i Wszystkim Cudownym Darczyńcom za Pomoc w postaci suchej karmy.Dziękujemy z Całego Serca

[-=sara=-]

Izo poszło wsparcie na Szczurka i Pumy!

[iza71koty]

Ja przepraszam ze tak póżno, ale wrócilam niedawno i musiałam rozpalić w dwóch piecach.Niestety brak ryby to nie tylko ogromny dyskomfort finansowy ale i codzienne bieganie za mięsem.Prawde mówiąc to juz mam dosyć. Ryba odbierałam 3 razy w tygodniu.Zwykle na drugi dzień po prostu wkładałam do garka porcję z zamrażarki i jedzenie się gotowało juz od rana.Teraz nie zawsze moge zdobyć potrzebną mi dzienna ilosć i muszę sie zaopatrywać w kilku miejscach jednego dnia.To męczy. Codziennie trzeba dżwigać. Denerwować się kiedy nie ma gdzie kupić. Musze to jakoś logistycznie inaczej rozegrać ,ale teraz sama nie dam rady.Dalej męczy mnie katar, kaszel. Muszę poczekać na Męża.

[iza71koty]

Izo poszło wsparcie na Szczurka i Pumy!

Dziękuję Kochana.

Widzę ze zdecydowałaś sie na Pumę. Świetny wybór. Świetna kotka.Mocna, zdrowa.Wysterylizowana.

Ja tak podejrzewałam trochę że Twój wybór padnie na Pumę. O ile się nie mylę masz sentyment do czarnych kociaków.Twoje dwa s ą zupełnie czarne jak diabełki.

[iza71koty]

Cóż jestem zmęczona i przerażona. W ciagu dwóch dni widziałam ...wyrzucone, zabłakane, sama nie wiem dwie młodziutkie kotki.Wczoraj jedna w innym miejscu.Dzisiaj druga, dość podobna ,w zupełnie innym.Śliczne, białe z czarnymi drobnymi dodatkami.Zdrowe.Jeśli ludzie tak szanują koty.... to w tej sytuacji możemy sobie zwykłymi szaraczkami zapchać kieszenie do pełna i się cieszyć że mamy je pełne jak nie wiem co.... jaki sens mają adopcje skoro tyle kotów znowu ląduje na ulicy???Kotek w dodatku.Pewnie płodnych już wkrótce. Zaczynam wątpić .

Nakarmiłam obydwie kotki.Jedna przy domkach jednorodzinnych, próbowała wtargnać do sklepu spożywczego.Była głodna, nie miałam juz, nic to kupiłam jej saszetke.Chyba było jej zimno.

Druga wczoraj przy terenie firmy.Zaczynam mieć dosyć.

[Megana]

Izo, zawsze tak będzie, to duże miasto, duży teren, dużo ludzi, dużo kotów... U Ciebie skala zjawiska jest po prostu za duża, jak na jednego człowieka.
O wiele za duża.

[iza71koty]

Od wielu lat karmie koty.Znam wszystkie w moim rejonie.Wszystkie kotki sa wysterylizowane.Nieliczne mozna policzyć na palcach zwykle jakieś nowe,które trzeba zrobić.Jak to sie dzieje że stado zmniejszyło się praktycznie diametralnie tylko przez koty które zgineły na Tęczy i kilka tych które odeszło w naturalny sposób, lub zgineło śmiercia tragiczną.

W miejscu gdzie karmiłam jednego kocurka tamtego juz nie ma.Dowiedziałam sie niedawno ze nie zyje.Ale to miejsce zajął zupełnie inny nowy.Ja nie wiedziałam ze tamten kotek odszedł.Często sie spożniał.Zreszta mieszkał w poblizu na ogródkach przydomowych zatem mogł przyjsć kiedy mu pasowało i zjeść.
Albo przy tych blokowiskach skad tam taki kociak 3 miesieczny?Czy tam gdzie karmię Daszę.Tam jest tylko jedna kotka wysterylizowana kilka lat tremu.Nagle kociak ni stad ni zowąd.

Ludzie przy domkach jednorodzinnych chyba nie karmia kotów.Z willi za pare miliardów wybiega czarny kot.Koczuje na schodach.Wybiega mi wprost pod rower.Taki jest głodny.

W innym miejscu to samo.A nawet jedna Pani sobie przyszła zobaczyc czy nie ma tam jej kota, kiedy przyjechałam karmić.Wiecie co Dziewczyny....to wszystko jest żałosne.

[iza71koty]

Karmicielka z moich działek też chyba dała sobie siana z kotami.Koty Zuszki, Zuszki Bis są tak wygłodniałe ze wybiegaja na Parking.Ja rozumiem że Zuszki ale Zuszki Bis, ich matkę czy kocurka 3 letniego to mogłaby przyjechać nakarmic chociaż raz na 3 dni.To jej koty i własciwie te wszystkie koty się rozmnożyły w tamtym roku dzieki niej.Prosiłam o pomoc w łapance na sterylki.I jak sie skonczyło?Nie dałam rady złapac mamy Zuszków ani babci Zuszków i wszystkie sie pokociły i teraz są na mojej głowie.Zimą w śniegu po kolana to kto do nich pójdzie jak nie ja.Mam3 km w jedna stronę.Teraz rowerem to pikuś.

i TAK WIADOMO ZE PÓJDE BO SĄ INNE KOTY ALE TAK SIE NIE ROBI MOIM ZDANIEM.

[iza71koty]

Izo, zawsze tak będzie, to duże miasto, duży teren, dużo ludzi, dużo kotów... U Ciebie skala zjawiska jest po prostu za duża, jak na jednego człowieka.
O wiele za duża.

Tak zdecydowanie za duza.Ostatnio nawet jeden pan mnie zapytał dlaczego sie spożniam do kotów.Myślałam ze mnie szlag trafi.Zmieniłam sposób i godzinę karmienia własnie przez niego, bo tak mnie wkurzała jego osoba, ze nie raz wracałam do domu wkurzona jak nie wiem.Taki prostak, erotoman- gawędziarz bedzie mi swoje prostackie teksty walił.

To mu powiedziałam ze ja przychodzę o której mi sie podoba i nikt mnie nie będzie z tego rozliczał.A skoro juz jesteśmy przy rozliczeniach to niech sam kupi kotom puszke zamiast czekać na mnie.Niech sobie odżałuje jedno dwa czy trzy piwka dziennie i juz koty będa syte.Zawsze pije jak przychodzę.

A on mi na to -"że on się nie czuje w obowiazku" No wiecie co! A ja sie czuję.

[iza71koty]

Skończyłam sprzątać.Ide spać.Mam dosyć.Wszystkiego. Moje koty też mnie wkurzają jak nie wiem. W pokoiku małym sa 3 kuwety.Zawsze jest w nich czyściutko a jakiś gnojek siada mi na te kuwety i leje pomiędzy nie. Kiedy idę sprzątać spod kuwet leci.Kiedy podnoszę kuwety pod kuwetami bajoro.Koty mnie zaczynają do siebie zrażać. Serio.

W klatce wystawowej leży 13 letni kot ludzi którzy sobie wyjechali do Rodziny jeszcze przed Swiętem Zmarłych.Ten kotek kiedyś sobie slicznie siedział u nich na oknie.Ale długo sie nie pocieszył, bo kiedy dorósł wiadomo zaczał im śmierdzieć.

Nie, nie to nie sa wcale biedni ludzie.Spokojnie mogli go wykastrować.Ale po co.Po co potem inwestować w zwirek i takie tam.

Wiec ich córka miała przez te wolne kiedy ich nie będzie przychodzić i kota karmić.Ale zapomniała chyba bo od soboty pokazała sie dopiero wczoraj.Jakos brak kota wcale jej nie zaskoczył , a ja byłam tak wściekła ze nawet jej nie zaczepiłam żeby jej powiedzieć że ten kot po wypadku leży u mnie w klatce.
Kot zwykle dostawał jakaś puszkę kiepską w ciagu dnia.Potem kiedy przychodziłam do Murzynki zwykle czekał też zeby sobie podjeść lepszego.
Przez ostatnie 3 dni przebiegał ulicę na moje podwórko zeby sie dostać do jedzenia Bartusia.Wszystko dlatego ze nie dostał jedzenia w ciagu dnia.
Dwa razy go przenosiłam na rekach zostawiajac razem z jedzeniem po własciwej stronie.Trzeci raz nawet nie wiedziałam kiedy przeszedł ,tylko jak szłam z jedzeniem zauważyłam ze siedzi w trawie.Kiedy go zaczełam wołać zauważyłam ze nie wstaje i chwilke potem ze ciagnie tyłem.
Kot dostał leki przeciwbólowe.Dzisiaj nic nie zjadł.Wczoraj zjadl i wydalil.Niestety pod siebie.Ma cieplutko.Klatka stoi przy piecu.Prawie cały czas śpi.Nie wiem co z nim bedzie.Nie wiem kiedy ci ludzie wracaja.Nikt z sasiadów też nie wie.

To bardzo stary a raczej zaniedbany kot.Nie ma juz wcale zabków.W oczkach chlamydia bardzo silna.Poczatkowo pościeliłam mu kocyk i dałam jedzenia.Zjadł łapczywie tuż po wypadku.Ale potem sie zgramolił i zaczął wpełzywać na betonowe schody pod swoje dzwi.To co miałam zrobic?Przecież tak nie zostawie kota tym bardziej ze się dowiedziałam ze ludzie wyjechali.Nie miałby szansy uciec przed psem.Tam facet ma psa.W dodatku był po urazie.W szoku i bólu.

[Szejbal]

Iza... bardzo Ci współczuję. To cholernie wszystko niesprawiedliwe. Na jednej osobie wszystko.
I jeszcze pretensje ludzi bez serc. Rozumiem Twoje zrażanie się nawet do własnych kotów, bardzo dobrze rozumiem...
Tego nie da się ogarnąć nawet tysiącem myśli...
Wiem, że coraz ciężej, bo nikt nie pomaga... Chociaż myślę ciepło i trzymam łapki za Ciebie.
Gdy jedziesz karmić te wszystkie koty - wiedz, że te ciepłe myśli innych z całej Polski, którzy Ci kibicują dodają sił.
Chciałabym, żebyś czuła tę energię w chwilach zwątpienia, bo co pozostało?
Kurka, nastrój spod chmury ciemnej jakiś taki ostatnio Przepraszam. Ale tak czuję i chcę,
żebyś chociaż myślami nie czuła się sama w takich chwilach...

[-=sara=-]

O ile się nie mylę masz sentyment do czarnych kociaków.Twoje dwa s ą zupełnie czarne jak diabełki.

Dokladnie tak I dwa koty mojej mamy (jeden znajdka jeden z azylu pod psim aniołem) też czarnuszki
Trzymaj się ciepło Izuniu!!!