Dzięki nieocenionej Pani Ani, Puszkin ma już zapas tacek Butcher's, alusal i, póki co, żelazo w tabletkach. Chela Ferr Bio Complex dostarczę jak tylko sprowadzi go apteka. Z innym żelazem nie mam praktyki a ChF jest sprawdzone i wiemy, że działa i to dobrze

W sobotę pojadę na Śląsk, przywiozę odrobaczanie (znowu wszystko się pokończyło

) oraz leki dla Puszkina, na razie na pewno fortekor i phytphale lub lespewet, co będzie w hurtowni. Wyszłam z założenia, że trzeba Puszkinowi pomóc jakkolwiek, stając choćby na rzęsach. Dzięki Pani Ani jest to jeszcze bardziej możliwe. Jeśli nic się nie schrzani, jutro po południu Pusio pojedzie na badania, na razie morfologia, CREA+BUN, w przyszłym tygodniu jego krew pojedzie na bardzo szczegółowe badania do Niemiec. Pozostała mi tylko rozmowa z "władzą". Trzymajcie proszę kciuki.
Wciąż bardzo proszę o wszelką pomoc. W schronisku skończyły się całe odrobaczanie, puszki, karma sucha wszelkiego rodzaju też w niezłym tempie "wychodzi", żwirek niestety też. Czyli znowu skończyło się wszystko

Badania i ratowanie Pusia też tanie nie będzie. Bardzo, bardzo prosimy o pomoc!