




Jasiu, tak czasami jest z kotkami. Człowiek staje na głowie, aby złapać a ta zaraza wtedy znika.
Dziś dzwonił do mnie prezes działek w Pajęcznie. Długo rozmawialiśmy i obiecał, ze zajmie się kotkami na 100 %. Przede wszystkim dopilnuje, żeby kocice zostały złapane i wysterylizowane. Jest dużo skarg na koty, że zanieczyszczają odchodami uprawne działki, dlatego on postara się pomóc mojej mamy siłą swojego autorytetu.