kocurzyca41 pisze:To ja Ci zaproponuję mój dzisiejszy dzionek.Po 24 godzinnym dyżurku,do domciu.Po drodze zakupy ,torba ciężka...samochodziku brak,piechotką tak ze dwa przystaneczki.Mamy godzinkę 9-tą .Sprzątanko kuwetki,witanko z koteckami,kawunia,kompiułka [to tak dla odpoczynku]Segregujemy ciuchy i wstawiamy pierwsze pranko.Sprzątamy chałupkę.Kurze,ciuchy,podłoga,dywan.Wyjmujemy pranko.Jest koło 11-tej z minutkami.Wstawiamy drugie pranko.Sprzątamy kuchnię.Blaty,podłoga,zlewozmywaczek...no tak normalnie.Wyjmujemy pranko i idziemy z ciężkimi michami powiesić to draństwo.Wstawiamy trzecie pranko.Przechodzimy do sprzątanka łazieneczki.O choroba ,która godzina czas się brać za obiadek. Robimy obiadek.Wstawiamy mięsko i idziemy do sklepu po resztę zakupów,bo rano nie dały się wszystkie przytaszczyć.Wracamy.Kończymy obiadek.Wyjmujemy trzecie pranko....i.t.d....Możemy się zamienić. :
a po co tak robisz?
masz jakiś wyrok, że tak zap..lasz ?