Wątek Zdrojowych......

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 02, 2013 2:44 Re: jola.goc - Syczuś po amputacji -Kastracje trwają

Wiadomość z ostatniej chwili: Lotka zjadła, uff :D

mziel52 pisze: Oby jak najszybciej wiosna zawitała do Zdroju - dosłownie i w przenośni - ten śnieg na fotkach ponure wrażenie robi.

No i niestety, Marto, Twoje życzenie nie było dla wiosny rozkazem, ani tym bardziej dla zimy :|

Do kotów chodzę na piechotę, rowerem nie sposób się przebić, a i tak wczoraj ledwo dotarłam do trzech miejsc, ostatnie musiałam odpuścić, bo już nie miałam siły brnąć w tym śniegu.
Dziś za to deptak i centrum Zdroju odśnieżone, i to jak :lol:

Bidula się zastanawia, jak pokonać to, co ma przed sobą, by dotrzeć do karmnika...
Obrazek

- Myślę, dalej myślę...
Obrazek

- Pieprzę to, wolę nie jeść.
Obrazek

Kruszka wykazała więcej samozaparcia - już jest po drugiej stronie (ta kropka na białym tle :) )
Obrazek

- Jestem z siebie dumna!
Obrazek

I choć sam karmnik też nie grzeszy zbytnią dostępnością :?
Obrazek

czeka na nim nagroda dla odważnych (i dla zmieniających zdanie) :wink:
Obrazek

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Wto kwi 02, 2013 3:11 Re: jola.goc - Syczuś po amputacji -Kastracje trwają

A mogłoby być tak pięknie... Tęsknimy i zaklinamy: Wiosno, przybądź!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tymczasem kończy nam się suche jedzenie - bardzo chciałabym tym razem kupić Zdrojowym 20 kg Sanabelle w zooplusie, lub przynajmniej 10 kg, choć ta pierwsza opcja bardziej się opłaca. Najmocniej proszę o pomoc! :cat3:
Może ktoś mógłby też coś znowu zaoferować na bazarek? :love:
Ja mam 2 fanty i postaram się dziś je wystawić, ale wiele się z tego nie uzbiera (jeśli w ogóle cokolwiek)... O innych potrzebach nawet na razie nie wspominam, choć to nie sprawia, że znikają, a wręcz przeciwnie...

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Wto kwi 02, 2013 22:46 Re: jola.goc - Syczuś po amputacji -Kastracje trwają

Jak tam u Was pieknie na tych "zielonych" zdjeciach :) na tych bialych tez ladnie, ale czuc zime, wiec sie nie zachwycam. Kciuki, zeby sie wkrotce zazielenilo :ok:

Biedna pani Syczusiowa :( a moze porobimy jej ogloszenia? Wiem, ze szanse male, ale moze warto sprobowac znalezc jej dom. Lotke pewnie wypuscisz jak najszybciej :wink: prawdziwa pantera, dobrze, ze zaczela jesc :)

Co do Syczusia - slow malo, zeby wyrazic zachwyt :1luvu: nawet w tym bezpardonowym towarzystwie :mrgreen:

Przylacze sie do prosby o sucha karme - przy tej pogodzie koty pewnie jedza jak wsciekle :kotek:

popi

 
Posty: 467
Od: Czw gru 28, 2006 21:32
Lokalizacja: Planet Earth

Post » Śro kwi 03, 2013 13:05 Re: jola.goc - Syczuś po amputacji -Kastracje trwają

I ja się zachwycam zdjęciami :1luvu:
Lotka to charrakterna pannica :wink: Dzika pantera,to idealne określenie dla niej,ale ja mam przeczucie,ze ją,Jolu, obłaskawisz...
Niestety bazarek mogę tylko podrzucić,ciężkie miesiące przede mną :(
Pozdrawiam :ok: :1luvu:

BUSIO

 
Posty: 1349
Od: Śro cze 30, 2010 22:53

Post » Śro kwi 03, 2013 18:22 Re: jola.goc - Syczuś po amputacji -Kastracje trwają

Zbieramy na suchą karmę dla zdrojowych, może ktoś jeszcze może pomóc ? ObrazekObrazekObrazek
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro kwi 03, 2013 21:37 Re: jola.goc - Syczuś po amputacji -Kastracje trwają

kwinta pisze:Zbieramy na suchą karmę dla zdrojowych, może ktoś jeszcze może pomóc ? ObrazekObrazekObrazek

Witaj, Kwinto, strasznie miło Cię widzieć :D :1luvu:
Dziękuję Ci za dołączenie do zbiórki, a właściwie za jej zainicjowanie :wink: :1luvu:
Jak i za całą wcześniejszą pomoc! :1luvu:

ObrazekObrazekObrazek (cudne te kociaki, nie mogłam się oprzeć, żeby nie skopiować :) )

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Śro kwi 03, 2013 22:32 Re: jola.goc - Syczuś po amputacji -Kastracje trwają

BUSIO pisze:Lotka to charrakterna pannica :wink: Dzika pantera,to idealne określenie dla niej,ale ja mam przeczucie,ze ją,Jolu, obłaskawisz...

I tu się mylisz :wink: Nawet nie będę próbować :x Od natychmiastowego jej wypuszczenia - na szczęście wetka założyła rozpuszczalne szwy - powstrzymuje mnie tylko pogoda... Pantera czy nie, żal stworzenia...

A już myślałam, że moje zaklęcie podziałało - wczoraj w południe słońce zaczęło pięknie przygrzewać, ptaszki się rozśpiewały, śniegi topniały, mamiąc powrotem wiosny, ale dziś zima już odrabia z nawiązką, aż 'nie idzie już na to patrzeć' :twisted:

Tyle tylko, że udało mi się wczoraj – akurat byłam u kotów – nachwytać trochę słonecznych promieni; usiadłam na ławeczce w parku i jak rasowa kuracjuszka zadzierałam twarz do słonka. Tak mi się spodobało, że dziś, mimo braku słońca, usiłowałam znów chociaż posiedzieć sobie na ławeczce; skutek był taki, że przemoczyłam doszczętnie ubranie na tej części ciała, na której siedziałam :wink: Ale mam nadzieję, że udało mi się wczoraj naprodukować pod wpływem słońca choć trochę witaminy D, której mam tyle, co „80-letnia staruszka poruszająca się na wózku”, wg słów mojej reumatolog. I tak też się przeważnie czuję, w czym brak tej witaminy może odgrywać dużą rolę, podobnie jak w moich problemach ze skórą rąk i twarzy, takoż ze stawami.

BUSIO pisze:Niestety bazarek mogę tylko podrzucić,ciężkie miesiące przede mną :(

Już nam pomogłaś, kupując koszulkę na bazarku Agiag (nie wspominając o kilkakrotnym wcześniejszym wsparciu); teraz podrzucanie bazarku to też pomoc, za którą z góry dziękuję! (a z dołu podziękuję, jak ten bazarek zrobię :? )

popi pisze:Biedna pani Syczusiowa :( a moze porobimy jej ogloszenia? Wiem, ze szanse male, ale moze warto sprobowac znalezc jej dom.

Spróbować można, czemu nie… Ale czarno widzę: Syczusiowa jako jedynaczka, i to wychodząca – bo to wytrawna wędrowniczka jest; potrafi znikać na parę dni, po czym spotykam ją w niespodziewanych miejscach z obu stron Zdroju - i jeszcze spory kawałek poza nim, tam gdzie karmię m.in. panterę Lotkę i Munia – pani Syczusiowa pojawia się tam nagle i czeka sobie na jedzonko, a potem wraca ze mną do Zdroju. Albo i nie. To bardzo niezależna kotka, która marzy o swoim człowieku i domu, ale na swoich warunkach...

popi pisze:Przylacze sie do prosby o sucha karme - przy tej pogodzie koty pewnie jedza jak wsciekle :kotek:

One zawsze jedzą jak wściekłe :lol: Ale teraz faktycznie wychodzi mi jeszcze więcej karmy niż zwykle, również mokrej; mam więcej kotów w domu, a one jedzą częściej, w karmnikach też pojawia się więcej przygodnych kotów.

Obiecałam, że jeśli akcja sterylkowa się przeciągnie, rozliczę się do końca marca – i muszę prosić o prolongatę, bo nie dość, że wetka wystawi mi jakiś dokument dopiero na sam koniec, to… wstyd się przyznać, ale przedwczoraj, pisząc post na forum i chcąc jeszcze coś na szybko sprawdzić, dwa razy źle się zalogowałam i zablokowałam sobie dostęp do konta.. Hasła do serwisu telefonicznego banku, mimo że dziś przekopałam całe mieszkanie, nie znalazłam… Więc prawdopodobnie będę musiała udać się do banku, a jego najbliższa siedziba jest jakieś 8 km stąd. Chyba że jeszcze stanie się cud i znajdę tę kartkę z zapisanym hasłem...

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Śro kwi 03, 2013 23:30 Re: jola.goc - Syczuś po amputacji -Kastracje trwają

Zaraz grosz poleci.
Nie moge wiecej :oops:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro kwi 03, 2013 23:33 Re: jola.goc - Syczuś po amputacji -Kastracje trwają

Doczytalam :strach:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw kwi 04, 2013 16:00 Re: jola.goc - Syczuś po amputacji -Kastracje trwają

kwinta pisze:Zbieramy na suchą karmę dla zdrojowych, może ktoś jeszcze może pomóc ? ObrazekObrazekObrazek



Oo, a ja sie wczoraj troche pospieszylam i zrobilam zamowienie - Jolu, przyslali mi maila, ze dzisiaj maja wyslac, moze i tym razem szybko dojdzie.

Kwinta :1luvu: to, co zamowilam na dlugo nie wystarczy, wiec dzieki wielkie za zbiorke, nastepnym razem skoordynuje swoje dzialanie z tym, co sie dzieje na watku :oops:

Edit: zmienilam ostatnie zdanie, bo nie to chcialam napisac :wink:

popi

 
Posty: 467
Od: Czw gru 28, 2006 21:32
Lokalizacja: Planet Earth

Post » Pt kwi 05, 2013 0:55 Re: jola.goc - Syczuś po amputacji -Kastracje trwają

Dorota pisze:Zaraz grosz poleci.
Nie moge wiecej :oops:

Doroto, Twój ‘grosz’ już parokrotnie spadł nam z nieba w krytycznej sytuacji, pozwalając nakarmić koty i przeżyć kilka kolejnych dni – w pierwszej chwili myślałam wtedy, że to sam Bóg Cię natchnął, ale Twoja dedykacja pod przelewem nie tylko bardzo mnie wzruszyła, lecz i wiele wyjaśniła… „Pamięci Zajonca”…
dziękuję, Doroto :1luvu: dziękuję Zajoncu :1luvu:
popi pisze:Oo, a ja sie wczoraj troche pospieszylam i zrobilam zamowienie - Jolu, przyslali mi maila, ze dzisiaj maja wyslac, moze i tym razem szybko dojdzie.
Kwinta :1luvu: to, co zamowilam na dlugo nie wystarczy, wiec dzieki wielkie za zbiorke, nastepnym razem skoordynuje swoje dzialanie z tym, co sie dzieje na watku :oops:

Popi, znowu cudowna niespodzianka od Ciebie! :1luvu:

Taki pośpiech to dla mnie tylko dodatkowy powód do wdzięczności – będę mogła spokojnie uzbierać na następną partię suchego lub zamówię puszki, bo też już się kończą. Myślałam, że będę musiała przeznaczyć na suchą karmę każdy grosz, jaki wpłynie, i nie starczy na żadne inne wydatki. A tych jest zawsze sporo, począwszy surowizn i mleka dla bezdomnych, zwłaszcza w taką pogodę, skończywszy na różnych akcesoriach – nawet zwykły papier toaletowy przy tylu kotach stanowi niemały wydatek w domowym budżecie, już tylko przy konwencjonalnym jego użytkowaniu, a co dopiero przy nadprogramowym:


- Turla się! Łapcie!
Obrazek

- Ja pracuję z tej strony, a ty z drugiej!
Obrazek

- Pełna kooperacja.
Obrazek

- O, Jola.
Obrazek

- I po co od razu podnosić głos?
Obrazek

- Przecież pozwijam z powrotem… :roll:
Obrazek

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Pt kwi 05, 2013 9:39 Re: jola.goc - Syczuś po amputacji -Kastracje trwają

jola.goc pisze:
- Przecież pozwijam z powrotem… :roll:
Obrazek


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15209
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt kwi 05, 2013 13:59 Re: jola.goc - Syczuś po amputacji -Kastracje trwają

mziel52 pisze:
jola.goc pisze:
- Przecież pozwijam z powrotem… :roll:
Obrazek


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


Kociątko uczy się sprzątać swoje zabawki, a tu się z niego śmieją :evil: Nie doceniają cioteczki dobrych chęci kociątka, ot co!

agiag

 
Posty: 2380
Od: Pon paź 20, 2008 16:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 05, 2013 18:56 Re: jola.goc - Syczuś po amputacji -Kastracje trwają

:ryk: :ok: Co tam myszki i wędki!? Rolka,to jest TO!!! Jolu,uwielbiam Twoje fotkowe historyjki :ok: :lol:

BUSIO

 
Posty: 1349
Od: Śro cze 30, 2010 22:53

Post » Sob kwi 06, 2013 0:38 Re: jola.goc - Syczuś po amputacji -Kastracje trwają

:ryk: :ryk: :ryk: ale banda szkodnikow :mrgreen:

Caly dzien poprawialy mi humor :D

popi

 
Posty: 467
Od: Czw gru 28, 2006 21:32
Lokalizacja: Planet Earth

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Google [Bot] i 1365 gości