BTW - nie stawiałam pytania, raczej stwierdziłam ogólnie znany fakt. I nie oczekiwałam potwierdzenia ze strony Marka. Chodziło mi tylko o tego biedaka z łapką ...
Wiem, jestem namolna jak komar

A teraz lecę się pakować! Arivederci!
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
miszelina pisze:Się podpiszę pod słowami Tweety, jako że zacytować trudno.
BTW - nie stawiałam pytania, raczej stwierdziłam ogólnie znany fakt. I nie oczekiwałam potwierdzenia ze strony Marka. Chodziło mi tylko o tego biedaka z łapką ...
Wiem, jestem upierdliwa jak komar![]()
A teraz lecę się pakować! Arivederci!
Tweety pisze:miszelina pisze:Się podpiszę pod słowami Tweety, jako że zacytować trudno.
BTW - nie stawiałam pytania, raczej stwierdziłam ogólnie znany fakt. I nie oczekiwałam potwierdzenia ze strony Marka. Chodziło mi tylko o tego biedaka z łapką ...
Wiem, jestem namolna jak komar![]()
A teraz lecę się pakować! Arivederci!
dzięki któremu np Tosza została z kotami na ulicy, mimo, że miała ustalone co z nimi zrobi![]()
Miszelina, pamiętaj, że do samolotu nie wpuszczają z kotamy!Baw się dobrze i ... szybko wracaj, bo roboty huk. Mama ma tel. jakby "Musztardowie" coś wydumali?
miszelina pisze:Tweety pisze:
Miszelina, pamiętaj, że do samolotu nie wpuszczają z kotamy!Baw się dobrze i ... szybko wracaj, bo roboty huk. Mama ma tel. jakby "Musztardowie" coś wydumali?
Ma. A Muszkieterowie zdrowi, tfu, tfu!!!
Tweety pisze:dzięki któremu np Tosza została z kotami na ulicy, mimo, że miała ustalone co z nimi zrobi![]()
Miuti pisze:Dwa koteczki od Toszy idą do mnie.
Za resztę nie odpowiadam.
Wolę koty więksiejsze - bo mam serdecznie dosyć oporządzania klatki.
To zabiera strasznie dużo czasu.
W klatce na razie siedzi Atena, która okazała się być... rasową american curl.
Ale to osobna historia.
W drugiej klatce rezyduje ptok, który chyba już u mnie zostanie dożywotnio...a ja oficjalnie nie lubię gołębii!
Moja Milenka jakaś taka niewyraźna. Żeby aby nie była chora!
Chwilę potem:
Przeczytałam o tych kotkach. One na pewno nie mają 4 miesiące!!!!!
Tak mi ich żal... czy nie można by ich połączyć z kotkami od Toszy?
Miuti pisze:Sol - jesteś niesprawiedliwa wobec Marka.
Ten człowiek zrobił dla AFN naprawdę bardzo dużo na przestrzeni ostatnich lat.
Może powinien o tym przypomnieć - bo osoby, współpracujące z AFN od niedawna, mogą o tym nie wiedzieć.
Chyba było ustalone, że jakieś kotki od Toszy idą do mnie?
Rozmawiałam z Toszą - ustaliłyśmy pewne sprawy.
Zamówiłam sobie dwa więksiejsze kotki.
Chyba od razu je wypuszczę "na mieszkanie".
Do opieki nad maluchami trzeba mieć więcej sił, niż w moim przypadku.
I czasu więcej.
Tweety pisze:Sol, spokojnie, wszyscy wszystko wiedzą, inni się domyślają a ci, którzy nie chcą wiedzieć nawet jak będziesz krzyczeć to i tak nie przyjmą do wiadomości. Więc szkoda gardła
Tweety pisze:
i to mnie właśnie martwi. Rozumiem brak miejsca lub środków finansowych ale: ty nie, bo jesteś za mały, ty nie, bo nie jesteś za bardzo oswojony, ty nie, bo masz pp, ty nie, bo jesteś za stary, ty nie, bo jesteś chory w ogóle, ty może jak cię ktoś złapie i przywiezie, ty jak pożyjesz jeszcze ze 3 tygodnie, bo może wtedy zrobimy interwencję (albo i nie) ... no to, ku..., który? 2-miesięczny, rudy, puchaty i dostarczony w zębach pod drzwi??
solangelica pisze:
Miuti, fajnie ze zrobil duzo dla AFNu ale to nie znaczy ze moze olewac wszystkich i miec wszystkich w du. Bo tak nas traktuje - od miesiecy co jakis czas na forum ktos do niego pisze z prosba (!!!) zeby odpowiedzial czy ustosunkowal sie do czegos i co? NICO. Wielkie psinco. Sorry, ale mnie to nie interesuje czy on zrobil wiecej dla AFNu czy dla KTOZu czy dla Psa Burka, mnie nie podoba sie sposob w jaki traktuje ludzi tu i teraz.
I potencjalnych opiekunow bo z tej strony tez dotarla do mnie skarga na to w jaki sposob wydaje koty ludziom. Nie dziwi potem ze docieraja do nas dziwne opinie na temat dzialan fundacji AFN.
Ej sory, ale praca w fundacji to nie jest wolna amerykanka - nas wszystkich tu obowiazuje twarde zasady i trzeba ich przestrzegac, bez wzgledu na to jaki kto ma staz pracy. Jak chcesz mu Miuti postawic pomnik, to prosze bardzo - w parku Jordana sa jeszcze wolne przestrzenie miedzy alejkami, swietne miejsce na spacery.
Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Google [Bot] i 217 gości