PKDT -DT u mpacz78 - Gdyńscy REZYDENCI (5) i TYMCZASY (18)

Mario, będę pamiętać o Twoich Tri.

bijesz rekordy w tymczasach

A weź mi nic nie mów !
Już mam okrągłą 20-stkę :roll:

.

Dziś zawiozłam na sterylke kotkę z Sobieszewa, ale okazało się, że była w ciąży (na szczęście dość wczesnej ale licznej - 6 szt. ) oraz miała sporą przepuklinę. W efekcie cięcie wyszło większe niż standardowo więc nie chcę jej wypuszczać dobę po zabiegu, więc gdzie wylądowała - oczywiście u mnie :roll:

- na razie mieszka w wc, bo lepszego miejsca, w którym miałaby jaki taki spokój, póki co nie mam.

A dziś przylazła jakaś baba w sprawie adopcji - koty oglądać, wzieła w rękę tego którego widziała na zdjęciach w ogłoszeniu, obejrzała jakby wazon oglądała w sklepie, i mówi z wyrzutem: 'na zdjęciach jakoś inaczej wyglądał, chyba się nie zdecydujemy'
na inne koty nawet ne popatrzyła, a jest w czym wybierać, jakieś cechy charakeru, cokolwiek o tych kotach wogóle jej nie interesowało, jak tylko zobaczyłam w jaki sposób traktuje kota to już wiedziałam że żadnego kota jej nie dam i mówię, że raczej nie mam takiego kota jakiego ona chce i dowidzenia.
A ona że chce najlepiej rudego i długowłosego, a najlepiej i rudego i długowłwosego, ale na moje to powinna dostać najwyżej pluszowego.

No 20 to jest coś! Trzymaj się Monia! A to babsko chyba też dzwoniło do mnie, ale mój rudaś jest w rezerwacji no i czekamy jak się mu wyniki poprawiły...mam nadzieję, że się poprawiły, wygląda jakby się poprawiły, bo szaleje bez opamiętania :kotek:

W sobotę mój Bleki zaliczył strzyżenie, Bleki jest kotem długowłosym, znajdką od kotki zwykłej podwórkowej, widocznie ojca miał jakiegoś rasowego, Bleki nigdy nie lubił za bardzo czesania a z wiekiem jego sierść ma coraz większe tendencje do filcowania i kołtunienia, jakoś sobie z tym radzę, wycinając mu nożyczkami na bieżąco kołtuny i wyskubując palcami filcujące się włosy, jednak po 3 tygodniach naszej nieobecności stan sierści Blekiego był już taki, że strzyżenie okazało się jedynym sensownym wyjściem.
Teraz Blekuś wygląda tak:

mpacz78 pisze:W sobotę mój Bleki zaliczył strzyżenie, Bleki jest kotem długowłosym, znajdką od kotki zwykłej podwórkowej, widocznie ojca miał jakiegoś rasowego, Bleki nigdy nie lubił za bardzo czesania a z wiekiem jego sierść ma coraz większe tendencje do filcowania i kołtunienia, jakoś sobie z tym radzę, wycinając mu nożyczkami na bieżąco kołtuny i wyskubując palcami filcujące się włosy, jednak po 3 tygodniach naszej nieobecności stan sierści Blekiego był już taki, że strzyżenie okazało się jedynym sensownym wyjściem.
Teraz Blekuś wygląda tak:

ahahahahahahahhaha! wygląda troche jak jakiś pudel.

Pochwalę się jeszcze nowymi nabytkami - kociakami z kartonu znalezionymi na Witominie pod lasem:
(są u mnie od czwartku - 11.08.2011)
Czarna koteczka - Zami
i czarny kocurek z białymi skarpetkami - Kulkas
Obrazek

Mam jeszcze rewelacyjnego kocurka Pinia z Wiczlina - został już ostatni z miotu do adopcji.
Obrazek

oraz na adopcję czeka cała trójka z Traugutta: Bodo, Mo i Rana.

A w drugim pokoju: kocurek z Legionów - Nord i synek kotki z Witomina - jeszcze bez imienia.

Kociaki z Traugutta:
czarna to Ranka, a kocurki Mo (pręgusek) i Bodo (marmurek)
Obrazek

czadowe towarzystwo

takie najbardziej broją

seja pisze::) czadowe towarzystwo takie najbardziej broją

Oj tak.
Najlepszą zabawę mają jak sprzatam, Zami skacze jak sprężynka wokół miotły, Trauguciaki rozwalają dopiero co zamiecione brudy zanim sięgnę po szufelkę, Pinio tak plącze się pod nagami, że można się przewrócić...
Słodziaki - tylko brać i kochać. Mam nadzieję, że szybko znajdą domy.

Dziś do adopcji poszedł - no wiadomo największy sercołamacz - Kulkas, po sąsiedzku w Witawie tylko w tym drugim mniejszym bloku

Do rodziny, która jeszcze nie miała kotka, ale przygotowała się sumiennie w kwestii wyprawki i wiedzy o kocie, w razie co mamy blisko, więc myślę, że będzie dobrze.

Tak naprawdę to wydaje mi się, że Kulkasek będzie najzwyklejszym, leniwym kocurrem, ale teraz póki jest dzidziulkiem to jest obłędny, tak myślałam, że go wybiorą :mrgreen:

.

Wypuściłyśmy też z p. Kinga kotkę z Narcyzowej, tą co miała sterylkę w sobotę, jej synek został u mnie - będzie do adopcji.

mpacz78 pisze:W sobotę mój Bleki zaliczył strzyżenie, Bleki jest kotem długowłosym, znajdką od kotki zwykłej podwórkowej, widocznie ojca miał jakiegoś rasowego, Bleki nigdy nie lubił za bardzo czesania a z wiekiem jego sierść ma coraz większe tendencje do filcowania i kołtunienia, jakoś sobie z tym radzę, wycinając mu nożyczkami na bieżąco kołtuny i wyskubując palcami filcujące się włosy, jednak po 3 tygodniach naszej nieobecności stan sierści Blekiego był już taki, że strzyżenie okazało się jedynym sensownym wyjściem.
Teraz Blekuś wygląda tak:

Pieknie Blekuś wygląda :1luvu:

ciekawe tylko co on na to

Drodzy darczyńcy!

Zwracamy się do Was wszystkich z ogromną, gorącą prośbą o wsparcie finansowe.
Sytuacja materialna PKDT sięgnęła dna

Zbyt dużo nieszczęść, zbyt dużo kotów w DT i na leczeniu u naszych weterynarzy...
...Przychodzą momenty, że nie mamy czym karmić naszych podopiecznych.
W zaledwie 12 domach tymczasowych mieszka ponad 120 kotów.
PKDT to maleńka garstka ludzi, nie dajemy rady, jest nas za mało, a samymi dobrymi chęciami nie zbawimy świata.
Nie mamy kociarni- bo nie stać nas na jej wynajem.
Zapasy w magazynie stoczniowym starczą na zaledwie miesięczne karmienie kotów.
Domy tymczasowe pozostały bez pomocy, a weterynarze mają nie zapłacone faktury.
Jeżeli mamy nadal istnieć, pomagać, opiekować się kotami, które umieszczone są w naszych domach- POMÓŻCIE NAM PRZEZWYCIĘŻYĆ TEN TRUDNY OKRES. POMÓŻCIE NAM POWSTAĆ.

PROSIMY O POMOC FINANSOWĄ:

Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!

ul. Kopernika 6/8, 00-367 Warszawa
81 1370 1109 0000 1706 4838 7309
z dopiskiem PKDT

bank DNB NORD Polska S.A. I O/Warszawa

SWIFT potrzebny dla przelewów zagranicznych: MHBFPLPW

Udostępniajcie na Facebooku
http://www.facebook.com/home.php#!/even ... 8255600854

Oj tak, bida, a rachunki u wetów czekają

Ale przynajmniej adopcje trochę ruszyły - w sobotę wyadoptowałam 2 kotki.
Wiczlińskiego Pinia na Kamienna Górę - to chłopaka z wioski awans społeczny spotkał :wink:

, trochę się boję czy dadzą sobie z nim radę bo on jest straszny urwis i adhd, a chcieli spokojniejszego kotka, odradzałam im Pinia a doradzałam spokojniejszego ale miłość nie wybiera, od razu było 'ten albo żaden'.
W dodatku w domu firany, dywany, bibeloty... mam nadzieję, że miłosć do Pinia (teraz Bolka) będzie silniejsza niż do idealnego domu.
Byliśmy razem skompletować wyprawkę dla kociaka.

Do adopcji poszła też Zami do znajomej pani od Kulkasa, też na Witominie, domek też nie doświadczony w kotach, ale mailujemy, wszystko doradzam, informuję mam nadzieję, że będzie dobrze.

Wyszło, że oba kotki znalezione w kartonie na Witominie znalazły domy tez na Witominie :ok:

.

Dziś przyjedzie do mnie jakiś kolejny kociak na DT, ale podobno tylko na 2 tygodnie, podobno jest już ktoś na niego chętny ale wraca z urlopu za 2 tyg.

Jutro rano muszę zerwać się o świcie i pojechać na Osową złapać kotkę do sterylki.

Kotkę z Sobieszewa po sterylce aborcyjnej i przepuklinie dziś oddałam do wypuszczenia, była u mnie 11 dni, brzuszek ładnie się zagoił.
Kotka miła, nadawałaby się do adopcji ale tam źle nie ma w Sobieszewie, ma miejsce do spania na stryszku letniskowego domku i jest dokarmiana codziennie nawet w zimę.

grunt że jakoś dom przodu

PKDT -DT u mpacz78 - Gdyńscy REZYDENCI (5) i TYMCZASY (18)

Kto przegląda forum