KociŻłobek u Seji. Jumi, Iwo [*]...czy wychodzimy na prostą?

[Poker71]

KOTKA CZARNULKA -Hoga

LEUKOCYTY 16.86 x 10-3 wart.ref. kot 10-15 x 10-3/ul
MCHC 28.5 g/dl wart.ref.kot 30-36 g/dl
RDW 18.3 % wart.ref. 11,5-14,5 %

[Marea]

Czy doktor dodał komentarz do tych wyników?

[Poker71]

SZARACZKA - Gaga

LEUKOCYTY 18.59 x 10-3 wart.ref.kot 10-15 x 10-3/ul
MCHC 28.9 g/dl wart.ref.kot 30-36 g/dl
RDW 18.6 % wart.ref. 11,5-14,5 %
PŁYTKI KRWI 69 x10-3/ul wart.ref.kot 100-400 x 10-3 /ul

[Poker71]

żeby skrócić wycytowałam powyżej te wskaźniki, które są poza normą... kto się zna?

[Marea]

"RDW zawsze należy rozpatrywać wraz z MCV (jeśli wynik MCV jest prawidłowy, to odstępstwa RDW od normy nie mają znaczenia diagnostycznego)."

[Agn]

Samo zacytowanie tych wyników, które są poza normą może nic nie znaczyć bez kontekstu reszty, nawet tych w normie.

U wszystkich właściwie widać regenerację krwinek - RDW jest podniesione. To dobrze.
Poza Hogą wszystkie mają niskie płytki krwi ale u Kalego mógł być problem z liczeniem, bo płytki się zlepiły, poza tym, tak jak wkleiła Marea - nie musi to być istotne diagnostycznie [aczkolwiek bywa, nawet przy dobrym MCV] - wszystkie parametry czerwonokrwinkowe są oki i wskazują na regenerację i stabilny układ - najprawdopodobniej wszystko się reguluje po przebytej infekcji i lekach [a sporo ich brały].

Podniesione leukocyty u niektórych mogą też być śladem poinfekcyjnym i niekoniecznie są wskazaniem do kolejnej antybiotykoterapii, biorąc pod uwagę stan i samopoczucie kociaków.

Białko całkowite jest w normie - najprawdopodobniej proteinogram też będzie oki.

Za jakiś czas powtórzyłabym badania przede wszystkim u kociaka, który miał stwierdzoną anizocytozę krwinek i u tych, które miały podniesione WBC.

[seja]

Ogólnie jak zobaczyłam te wyniki to się uspokoiłam...już całkiem

Kociska się czują świetnie.

Laktacja Mini mnie tylko dziwi/martwi... przypuszczam , że to srakunienie u nich ma związek z tym , że się czasem do cyca dorwą

Temperatury w normie.
Apetyt im dopisuje.

Ciśnienie dziś takie sobie i widać po nich, większą część dnia spędziły na kanapie, to na poduszkach , kocach na oknach.
Hoga z Tiną mnie pilnują.

Wczoraj wszystkie ze mną spały, przytulone Kali na nogach razem z Igorem.
Kala przy boku, Hoga i Gaga na klacie.
Minia przy głowie , a Tina przy stopach...

[Agn]

Ogólnie jak zobaczyłam te wyniki to się uspokoiłam...już całkiem

Laktacja Mini mnie tylko dziwi/martwi... przypuszczam , że to srakunienie u nich ma związek z tym , że się czasem do cyca dorwą

Nie sądzę, żeby to było przyczyną, chyba że Minia jest chora - to wtedy miało by wpływ na maluchy.

[seja]

Minia się urodziła w kwietniu 1999roku.
Zaczęła swój 12rok życia...

Miała drobny problem z nerkami, minimalnie podwyższoną kratyninę z mocznikiem- z badań z zeszłego roku.
Co roku teraz ma morfologię(wzorcowa), czyszczone zębiska ultradźwiękowo- mimo swojego wieku ma wszystkie ząbki w nieskazitelnym stanie.

Hormoniasta była zawsze...ale do tej pory laktacji nie było.

Ona nie jest sterylizowana, rui już praktycznie nie miewa, a te które były nie trwały długo(góra 5dni) i nie były męczące dla nas czy dla niej, bo często nawet nie wiedzieliśmy , że ma ruję...dopiero jak po tyłku ją poklepaliśmy i się wygięła to było wiadomo...

Chcę ją wysterylizować , bo będzie u mnie z resztą kastratek i się panoszy...do tej pory była z mamą , a ona kategorycznie odmawiała jej stetrylizacji... bo to przecież ona płaci...
Mam tylko co do tej sterylizacji obawy...

[Poker71]

Ogólnie jak zobaczyłam te wyniki to się uspokoiłam...już całkiem

czy to znaczy że można zacząć oddychać? bo ja na bezdechu czekam na interpretację

[seja]

Możesz

Teraz tylko trzeba je zaszczepić... bladego pojęcia nie mam kiedy...

[seja]

Nie sądzę, żeby to było przyczyną, chyba że Minia jest chora - to wtedy miało by wpływ na maluchy.

Najbardziej ssaczą Igor i Kali(co którego widzę obok Mini to przy cycu)...ich wyniki są najlepsze z całej bandy...więc chyba nie jest chora ...

Nie wiem czy u kotów występuje prolactinoma??

[Agn]

Nie wiem czy u kotów występuje prolactinoma??

Występują guzy przysadki, nie wiem, czy konkretnie ten typ ale zakładam, że całkiem możliwe. Natomiast nie nakręcałabym się w tym kierunku.
Jak pisałam wcześniej, moja Pita ma na koncie odchowanie kociaków na cycu półtora roku po sterylce. U niej to jest ewidentnie powiązane z silnym instynktem macierzyńskim i jest wybiórcze - nie wszystkie kociaki tak jej zapadły w serce, by je karmić i po odchowaniu Puchatków nie karmiła już innych [choć wcześniej pojedyncze kociaki niańczyła i karmiła - ale nie każde]. Pita nie ma rui `urojonej`, ale czasami, zwłaszcza wczesną wiosną, ma etap nawoływania kociaków - nie są to `wycia i śpiewy rujkowe`, ale właśnie nawoływanie kociąt.

Edit: doczytałam, że Minia nie jest sterylizowana. W takim wypadku w ogóle nie szukałabym przyczyn w `fikcyjnych` guzach przysadki - to u niej zupełnie normalna reakcja hormonalna.

[seja]

Nie wiem czy u kotów występuje prolactinoma??

Występują guzy przysadki, nie wiem, czy konkretnie ten typ ale zakładam, że całkiem możliwe. Natomiast nie nakręcałabym się w tym kierunku.
Jak pisałam wcześniej, moja Pita ma na koncie odchowanie kociaków na cycu półtora roku po sterylce. U niej to jest ewidentnie powiązane z silnym instynktem macierzyńskim i jest wybiórcze - nie wszystkie kociaki tak jej zapadły w serce, by je karmić i po odchowaniu Puchatków nie karmiła już innych [choć wcześniej pojedyncze kociaki niańczyła i karmiła - ale nie każde]. Pita nie ma rui 'urojonej', ale czasami, zwłaszcza wczesną wiosną, ma etap nawoływania kociaków - nie są to 'wycia i śpiewy rujkowe', ale właśnie nawoływanie kociąt.

Ok
Do tej pory czytałam tylko o czymś takim , że kotka ma laktację itd. ale nie przypuszczałam , że będę miała z tym do czynienia na żywo... trochę mnie zdziwiło , że pocisnęłam sutka a tu mleko...
Puchnie teraz jej reszta cycków...póki co były tylko dwa dolne w wersji mlecznej...

Minia jest w chłopakach absolutnie zakochana...

[Marea]

Minia to kot zagadka nie nadążysz za nia, od nienawiści do miłości..i zmienia się to 10 razy dziennie w pn byłam świadkiem jak natłukła Gagulcowi i to porządnie a Gagulec sobie spał na podłodze na środku pokoju... poprostu i bogu ducha winna staneła Mini na drodze Mina Gagulca bezcenna (Minia nie ma pazurów więc leje po łbach bezawaryjne )