berushkaa pisze:już wpłacone
wymiziaj go mocno od cioteczki

Zawsze miziam.
Zajezdnia wygląda jak wielkie bajoro. Ciężko dojśc do kotów, można nie żle upaplać się w błocie. Biedne kociaki, taplają w tym błocku. Cieżko też z dozowaniem jedzenia, gdyż pada i jak od razu się nie zejdą do misek, to jedzenie pływa..pod spodem jest suche , ono też nabiera wilgoci i robi się wielka pulpa. Takiego suchego koty nie chcą już jeść.

Jedynie wygłodniałe mewy sobie dogadzają.
Już nie wiem co lepsze śnieg ,czy to błoto. Biedactwa przemoknięte, osowiałe. Znowu się zaczynają katary.
Z Jacusiem , to chcemy się wybrać w przyszłym tygodniu.